Dodane przez Fiore dnia 16-12-2008 18:19
#71
Napisy, napisy i jeszcze raz napisy. Lektor z reguły mnie irytuje i nie potrafi oddać emocji tak jak aktor, co jest raczej oczywiste. A dubbing lubię tylko w filmach animowanych.
Żałuję, że poszłam na
ZF właśnie z dubbingiem. Był koszmarny. W przypadku
Księcia Półkrwi nie popełnię drugi raz tego samego błędu i wybiorę się na seans z napisami.