Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Najgorsza ekranizacja

Dodane przez Yaxley16 dnia 30-03-2012 16:13
#178

Hmm....patrzac na wszystkie ekranizacje ksiazek pani Rowling trudno wybrac ta najlepsza a zarazem i ta najgorsza. Kazda czesc miala jakies zalety i wady. Warto zaczac od poczatku....

1) Harry Potter i kamien filozoficzny - jak w kazdej czesci pominieto pare istotnych scen (np. Norberta a takze spotkania Harry'ego i Malfoy'a w Izbie Pamieci.). Mimo to, film byl naprawde dobrze nakrecony. Zarazal magia kazdego kto dluzej wsiakl w ta historie. Trzeba przyznac ze jest to jedna z najlepszych ekranizacji, jakie zdarzylo sie mi obejrzec. Moja ocena: 10/10

2) Harry Potter i komnata tajemnic - film wypadl naprawde dobrze. Wynika to chyba z tego ze film ten byl rezyserowany przez tego samego rezysera, ktory byl autorem pierwszej ekranizacji Harry'ego Pottera. Tak czy inaczej, film mogl sie podobac, pomimo kilku pominietych scen. Moja ocena: 8/10

3) Harry Potter i wiezien azkabanu - dla mnie ksiazka jest zdecydowanie lepsza niz film, ktory opiera sie glowie na krotkich przerywnikach w stylu pokazywania tarczy z zegarem czy tez wierzby bijacej. Nie podobalo mi sie rowniez to, ze Harry, Hermiona i Ron nie chodza juz tak duzo w szatach, co nieco zepsulo ten magiczny klimat, ktory zostal po poprzednich czesciach. Po filmie spodziewalem sie nieco lepszej ekranizacji. Moja ocena: 7/10

4) Harry Potter i czara ognia - ksiazka wypadla o niebo lepiej od filmu. Po pierwsze popelniono blad w doborze aktorow. Co jak co, ale jakos nie bardzo pasuje mi Clemence Poesy w roli Fleur Delacour. Wycieto kilka naprawde interesuajcych scen ktore mozna bylo umiescic filmie. Czemu tego nie zrobiono? Nie wiadomo. Ksiazka jednak wydaje sie o wiele ciekawsza niz sam film. Moja ocena: 6/10

5) Harry Potter i zakon feniksa - moja ulubiona czesc. Film wypadl niestety srednio. Zabraklo tego czegos, co dodaloby temu filmowi nieco wiekszej ilosci magii. Inaczej wyobrazalem sobie scene w ministerstwie magii. Zabraklo nieco scen walk, ktorych moim zdaniem powinno byc troszke wiecej. Moja ocena: 7.5/10

6) Harry Potter i ksiaze polkrwi - moim zdaniem najgorsza ekranizacja Harry'ego Potter'a. Przyszlo nam obejrzec film bez polotu, ktorego przez caly czas tematem jest milosc ujawniajaca sie w Hogwarcie. Zero walk a takze zero wspomnien Dumbledore'a, w ktorych glownym bohaterem byl Tom Riddle. Do tego brak pogrzebu Dumbledore'a, co zostalo zastapiane jakas mala scenka z paleniem rozdzek. Niestety, ta czesc to totalna porazka. Moja ocena: 5/10

7) Harry Potter i insygnia smierci cz.1 - kiedy przyszlo mi obejrzec ta czesc Harry'ego Pottera, mialem nadzieje ze po ostatniej czesci wyciagnieto jakies wnioski. Z poczatku wydawalo sie iz rzeczywiscie Yates cos pozmienial. Jednak owo spostrzezenie wydawalo sie zludne. Dalsze sceny (te w lesie czy tez w Grimmlaud Place) to kompletna nuda. Ciagla bieganina i zmiana miejsc. Nic wiecej. Podobac sie mogly jedynie sceny w ministerstwie magii, w kawiarni czy tez u Lovegood'a. Moja ocena: 7/10

8) Harry Potter i insygnia smierci cz.2 - niewatpliwie lepsza od swojej poprzedniczki. Podobac mogly sie dynamiczne sceny oraz to, ze ksiazka zostala w miare odwzorowana. Po raz pierwszy nie pominieto zadnego istotnego watku a sam film mogl przypasc nawet najgorszym krytykom do gustu. To jedna z wielu czesci (nie liczac 1,2,3 czy tez 5) do ktorej waraca sie z naprawde wielka przyjemnoscia. Moja ocena: 10/10