Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Pacyfizm

Dodane przez Bou dnia 04-08-2013 21:19
#1

Jestem pacyfistką i zawsze gdy dyskutuję z kimś na ten temat, mocno to zaznaczam. Jak była w naszej szkole wyprawa na strzelnicę to ja nie pojechałam bo powiedziałam, że nigdy w życiu nie wezmę do ręki broni. Niektórzy uznają mnie pewnie za wariatkę ale ja się tym nie przejmuję. Trzymam się swoich zasad. :)

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 05-08-2013 13:12
#2

Z wypowiedzi powyżej można wywnioskować, że pacyfiści pozbawieni są wszelkich uczuć. Skoro NIGDY nie biorą broni do ręki, to Bogu dzięki, że w rodzinie kogoś takiego nie mam. Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Na dom napadają jacyś zwyrodnialcy, wyciągają za włosy naszą siostrę, żeby ją zgwałcić, ojcu chcą poderżnąć gardło, a matkę spalić żywcem. Jesteśmy na samej górze i mamy w pobliżu broń. I co byście zrobili ? Idąc tokiem myślenia, że NIGDY pacyfista nie może do ręki podjąć pistoletu/noża/kuszy itd... , to sprawa się za przeproszeniem rypnie. Na pewno nie wyszedłbym z podniesionymi do góry rączkami z okrzykiem PEACE ! Pokój Wam kochani ludzie - w imię mniejszego zła ( nie wzięcia do ręki broni ) pozwolę wam na zgwałcenie siostry, zamordowanie ojca i spalenie matki żywcem - a ze mną zróbcie co chcecie - tylko pamiętajcie, że pokój jest najważniejszy... Od razu bym pozabijał takich sku...synów. Trzeba chronić siebie i najbliższych za wszelką cenę.

W Polsce jest za mały dostęp do broni. Bandyta może przyjść, ukraść, zgwałcić i pozabijać, ale my musimy uważać na tzw. "obronę konieczną". Drugą stroną medalu jest to, że w razie wybuchu wojenki taki Ukrainiec czy Niemiec wiedziałby, że w każdym niemal domu w Polsce jest broń. Musiałby się liczyć z tym, że może mu się stać kuku jak zechce nadepnąć na ogon nie temu co trzeba. Nikt nie mówi o noszeniu broni w celu pozbawienia kogoś życia, napadów, strzelanin itd., ale do OBRONY jest konieczna. Dwoma palcami w kształcie V dziecka przed pedofilem nie uratujemy.

Miałem broń w ręku ( sprawdzić jak jest ciężka ), nie strzelałem niestety ( mówię o puszkach czy butelkach ). Ach ci mundurowi...gdyby tak każdy żołnierz, policjant był pacyfistą, to Polski na mapach świata dawno by już nie było...

Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 05-08-2013 15:03

Dodane przez Bou dnia 05-08-2013 18:13
#3

Ok, rozumiem, w takiej sytuacji to oczywiście, że wzięłabym broń do ręki. Ale nie trzeba zaraz nikogo obrażać. Tylko powiedziałam co myślę, po co te przekleństwa i obelgi?

Dodane przez Little_Black dnia 05-08-2013 20:01
#4

Moim zdaniem pacyfizm jest zbyt ideologiczny i przez to nierealny. Oczywiście potępiam wszelkiego rodzaju agresję jedynego państwa na drugie, bo to naturalnie, że trzeba szukać innych rozwiązań. Jednak popieram walkę obronną i narodowowyzwoleńczą. Nie wyobrażam sobie, iż ktoś potępia np. Powstanie Warszawskie, Szare Szeregi, partyzantów. Ja jestem z nich dumna. Nie wyobrażam sobie żeby oni czy ktokolwiek inny na ich miejscu siedzieli w takiej sytuacji z założonymi rękoma. Dla mnie postacie takie jak np. z książki Kamińskiego " Kamienie na szaniec" są bohaterami.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 05-08-2013 21:06
#5

Nie bardzo rozumiem, w którym miejscu mojej wypowiedzi kogokolwiek obraziłem. Nie wiem też gdzie te rzekome przekleństwa i obelgi. Słowo "rypnie" takowym nie jest ( zachodzę w głowę czemu użyłem zwrotu "za przeproszeniem" ), bo jest nawet taki polski film "Sprawa się rypła". "Sku...synów" też jest ocenzurowane - trudno znaleźć inne określenie na gwałcicieli i morderców. Argument troszkę nietrafiony.

Podpisuję się obiema rękami pod tym co napisała Agata_Black_16. Tak, pacyfizm jest Utopią - nawet większą od poglądu, żeby wszyscy ludzie mieli po tyle samo ( pieniędzy, ubrań, żywności ). Jasne, że należy być dumnym z ludzi, którzy za ojczyznę krew przelewali. Ta wypowiedź napawa mnie wiarą, że z polską młodzieżą nie jest tak źle :) Gloria victis !

Dodane przez leea dnia 09-08-2013 22:59
#6

Podobno każdy normalny człowiek ma ochotę kogoś czasem zabić.
Pacyfizm, owszem - jest Utopią. Ale coś takiego zaistniało nagle wszyscy ludzie na świecie, w tym samym momencie powinni zacząć żyć z tak pokojowym podejściem. A więc - brak agresji, brak mordu, brak zemsty. Istny raj. Ludzie idealni.
Nierealni.

Edytowane przez leea dnia 09-08-2013 23:00

Dodane przez Nerona_58 dnia 03-05-2014 15:08
#7

To na pewno zależy od tego jak kto pojmuje pacyfizm. Dla każdego jego definicja może brzmieć inaczej. Nie potępiam oczywiście ludzi przeciwnych agresji, wojnom, użyciu broni, ale nie można popadać w paranoję. Kiedy mówimy, że nigdy w życiu nie tkniemy broni, a nie wiemy przed jakimi sytuacjami przyjdzie nam stanąć, jesteśmy trochę samolubni, być może nie zdając sobie z tego sprawy.Sytuacja bez wyjścia - Jak już kilka osób podawało za przykład, ja również się tym posłużę. Możemy nie mieć wyboru, od tego może zależeć życie innych ludzi, a my mamy możliwość naprawienia tego. W takiej sytuacji nawet pacyfista powinien zareagować.
Ja osobiście jestem zwolenniczką pokojowego rozwiązywania wszelkich sporów, bez użycia przemocy, ale kiedy nie mamy wyboru, kiedy powinno być to oczywiste, dla nas potrafiących oddzielić zachowania właściwe od tych którymi kierują nasze nabyte instynkty, nie można się wahać.

Dodane przez Hermiona778 dnia 03-05-2014 16:44
#8

Ja nie mam zdania na ten temat ale uważam że gdy niektóży ludzie nie mogą zagrać w paintball'a bo uważają to za agresywne lub niechumanitarne to to zaczyna być jednym słowem dziwne.

Dodane przez Anka Potter Always Together dnia 23-07-2014 23:27
#9

mniszek_pospolity napisał/a:
Z wypowiedzi powyżej można wywnioskować, że pacyfiści pozbawieni są wszelkich uczuć. Skoro NIGDY nie biorą broni do ręki, to Bogu dzięki, że w rodzinie kogoś takiego nie mam. Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Na dom napadają jacyś zwyrodnialcy, wyciągają za włosy naszą siostrę, żeby ją zgwałcić, ojcu chcą poderżnąć gardło, a matkę spalić żywcem. Jesteśmy na samej górze i mamy w pobliżu broń. I co byście zrobili ? Idąc tokiem myślenia, że NIGDY pacyfista nie może do ręki podjąć pistoletu/noża/kuszy itd... , to sprawa się za przeproszeniem rypnie. Na pewno nie wyszedłbym z podniesionymi do góry rączkami z okrzykiem PEACE ! Pokój Wam kochani ludzie - w imię mniejszego zła ( nie wzięcia do ręki broni ) pozwolę wam na zgwałcenie siostry, zamordowanie ojca i spalenie matki żywcem - a ze mną zróbcie co chcecie - tylko pamiętajcie, że pokój jest najważniejszy... Od razu bym pozabijał takich sku...synów. Trzeba chronić siebie i najbliższych za wszelką cenę.


Dobrze gada, polać mu :) Ja nie jestem za przemocą, ale pacyfistką też nie jestem ;) Uwilbiam szermierkę i strzelanie z łuku!