Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: WF - upragniona lekcja czy istny koszmar?

Dodane przez GryffindorLions dnia 25-08-2011 23:43
#187

Dla mnie wf zawsze był upragnioną lekcją. Do nauczycieli (tak, miałam kilku w ciągu jednego roku razem nauczali i zawsze się ze sobą zgadzali co było świetne, bo każdy wprowadzał coś innego) nigdy nic nie miałam, chodź nie raz mnie zdenerwowali. Oczywiście uwielbiam ćwiczyć, gdy są gry zespołowe, chodź nienawidzę siatki, nie potrafię w nią grać i chyba nigdy nie będę potrafiła, pływać nie potrafię, za to kocham grać w ręczną, gdzie zawsze jestem na ataku :D, w koszykówke, palanta (TAK, PALANTA, W TO SIĘ JESZCZE GRA!:D), 5 podań, nożnej nienawidzę, w unihokeja itd. Lekkoatletyke przeżyje, chodź lubię robić test coopera, co roku z niego mam piątkę, biegam 30 minut bez przerwy, przy 35 wymiękam. Najlepsza nie jestem, ale dobra - owszem.