Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: WF - upragniona lekcja czy istny koszmar?

Dodane przez Marta_Mara dnia 19-09-2008 15:48
#48

lewis, z tego, co opisałeś wyłania się wizja zajęć karnych. Normalnie więzienie.

Co roku wykonawanie tych samych ćwiczeń na ocenę, a z każdym rokiem wyższe kryteria na każdą ocenę!

No, trzeba sobie podnosić poprzeczkę, prawda? ;>

Niby stres i tak dalej...
Ale na innych lekcjach nie pytają? Nie ma sprawdzianów, egzaminów i na koniec matury?
Bez przesadyzmu. W-f to też lekcja i nauczyciel powinien sprawdzać stan uczniów.

Na zachodzie Europy, w krajach cywilizowanych to jest tak: uczniowie przychodzą na WF...jedni proszą wuefistę o piłkę, inni o paletki..każdy sobie wypoczywa jak chce. Każdy ma swój ulubiony sposób na rekreację

W paletki to sobie możesz pograć z siostrą po szkole, a na w-fie masz podnosić swoją sprawność fizyczną :p

A co do wuefistów- są jak nauczyciele. Jeden walnięty, drugi spoko, trzeci głuchawy, czwarty nieco ślepy.

Stres jest na każdej lekcji. Nie widzę powodu żeby deklasować w-f.

Ja od podstawówki lubiłam wychowanie fizyczne.
Po prostu można pograć z koleżankami, poruszać się, bo przez resztę dnia siedzisz na tyłku w szkole i jedyne, co ci się rusza to ręką, jak ją podnosisz do góry. xD

Edytowane przez Marta_Mara dnia 19-09-2008 15:49