Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: WF - upragniona lekcja czy istny koszmar?

Dodane przez Sunflower dnia 21-09-2008 16:55
#63

Ja jednak za wuef podziękuję. Znienawidzona przeze mnie lekcja odkąd pamiętam. Nie cierpię go, i już.
Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że...no, nauczycielki. Jedna w podstawówce - no cóż, okropna. A teraz, w gimnazjum, jeszcze gorsza, o ile to jest możliwe. No bo ludzie, litości; nie moja to jest wina, że do najlepszym sportsmenek nie należę. W końcu wszystkiego mieć nie można. Ale nie, oczywiście, bo wuefistki uważają, że ich przedmiot jest najważniejszy i będą się na człowieku biednym niewinnym wyżywać, póki mogą. Ale ja sobie nie daję. Wuef to moja pięta Achillesowa i tak pozostanie.
Poza tym ciągle mam jakieś kontuzje i inne badziewia, więc tym bardziej jestem zniechęcona do tego przedmiotu. Cztery godziny tygodniowo to nie na moje nerwy...