Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: WF - upragniona lekcja czy istny koszmar?

Dodane przez Nicolette dnia 16-01-2009 22:56
#83

Nimfadora, wiem coś o tym. W podstawówce w-fu uczył mnie taki wredny facet, dawał nam straszny wycisk i lubiły go tylko te osoby, które były dobre w sportach. Niestety - ja do takich osób nie należę. Moja nieudolność i niezdarność bardzo dawała się we znaki na lekcjach w-fu. I tak w-f stał się lekcją bardziej znienawidzoną niż moja równie nieszczęsna wówczas matematyka [teraz jest lepiej, bo mam 5 na semestr ;d]. Ale zawsze udawało mi się jakoś przebrnąć przez lekcję i wbrew moim cienkim oceną. I mam wrażenie, że tylko dlatego, że ten nauczyciel mnie lubił, a raczej zawsze rozśmieszałam go swoją nieudolnością -_-
Ale na szczęście teraz jestem w gimnazjum i mam nowa nauczycielkę, bardzo sympatyczną, nie daje nam wycisku, jak nauczyciel w podstawówce i na semestr mam nawet 5 + z możliwością na 6 na koniec roku ^^