Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: WF - upragniona lekcja czy istny koszmar?

Dodane przez Ginny Evans dnia 12-02-2009 19:01
#87

Ja lubię w-f. Najbardziej chyba rozgrzewkę. Nie lubię grać w siatkę, ponieważ nasza gra polega na serwowaniu, (czyt. nikt odbije piłki) i łażeniu za piłką po całej sali. Lubię grać w piłkę chińska, ale tylko jak gramy całą klasą. My z niektórymi dziewczynami robimy za murek tuż przed bramką, bo po co mam latać za piłką jak i tak nie trafię do bramki, wiem, bo próbowałam. Szczerze nienawidzę biegać na w-fie, pani mówi, ze 2-3 minutki, a te minutki przeistaczają się w całą lekcję. Zawsze przed w-fem mam cichą nadzieję, ze może będzie jakaś lekcja taneczna. Była raz w 5 klasie.