Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: WF - upragniona lekcja czy istny koszmar?

Dodane przez Pyflame dnia 19-02-2010 16:30
#138

Dla mnie w-f kiedyś był koszmarem, ponieważ nie posiadam specjalnych zdolności fizycznych. W-f był dla mnie karą, najgorszą ze wszystkich lekcji itd... Mogła bym tak wymieniać w nieskończoność. Ale wszystko się zmieniło po zmianie nauczyciela. Nie znosiłam lekcji z poprzednim ponieważ "bardzo mi współczuł", wyrażał to poprzez słowa, czuły sposób zwracania się do mnie czy dawanie mi "taryfy ulgowej" o którą wcale nie prosiłam. Natomiast jego następca pokazał mi, że jak chcę to potrafię. Udowodni mi nawet, są gorsi ode mnie, zauważył, że doskonale radze sobie z gimnastyką (szpagaty, przewroty itp.) i z biegami długodystansowymi. Niestety znowu zmienili mi nauczyciela, po raz kolejny na kobietę. Nawet moje "bardzo zdolne" koleżanki twierdzą, że jest okropna. Ona BOI SIĘ PIŁKI!!! Włefistka!!! Niecierpliwie czekam na zmianę nauczyciela. Może za rok... W każdym razie teraz znowu NIE CIERPIĘ W-F'U!!!:/