---

Właściwie na dzień dzisiejszy oglądam dwa seriale - Dr House'a i Chirurgów.

Pierwszy z nich zaczęłam oglądać już dawno, później miałam przerwę, później znów oglądałam a teraz znów mam przerwę. Mam wszystkie sezony, to tylko kwestia obejrzenia, ale jakoś ciągle mi brakuje na tę kwestię czasu. Właściwie i tak znam fabułę wszystkich sezonów, bo opowiedziała mi ją koleżanka z klasy, ale wolałabym to sama obejrzeć. Lubię ten serial za to, że czasami mogę się pośmiać, czasami popłakać, jednak genialność House'a, włamującego się do domów pacjentów i znajdującego rozwiązanie problemu dokładnie wtedy, gdy życie pacjenta wisi na włosku robi się czasem męcząca (stąd te moje przerwy). Poza tym w serialu umiera stanowczo za mało osób a ja uwielbiam, jak ludzie umierają w filmach.

A Chirurgów to ja właściwie zaczęłam oglądać kilka (4-5) dni temu. Najpierw miał być jeden odcinek, później pomyślałam, że obejrzę jeszcze jeden, jeszcze jeden i jeszcze jeden aż w końcu dobrnęłam do trzeciego sezonu. Kiedyś myślałam, że to pewno jakiś żałosny serial pokroju hitów z TVP2, ale na szczęście się pomyliłam. Co prawda główna bohaterka jest według mnie trochę... zdzirowata i w pierwszym sezonie wprost jej nienawidziłam (później jest nawet ok), ale jej postać rekompensuje Cristina - niewątpliwie moja ulubiona bohaterka. No i tu w prawie każdym odcinku ktoś umiera [btw mógłby ktoś wreszcie założyć temat o tym serialu].

Czytałam ostatnio o jakimś nowym serialu medycznym, ale muszę jeszcze zastanowić się czy warto na niego w ogóle tracić czas. A innych nie oglądam z powodu braku czasu i chęci, ale może kiedyś to nadrobię.