Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Dowcipy o blondynkach

Dodane przez Narciss dnia 25-07-2010 21:27
#60

Ja w brecht, ona w brecht i się razem brechtamy xD.

Seria blondynek mających problemy.

Przychodzi blondynka do lekarza z gwoździem w uchu.
- Słucham metalu!

Przychodzi blondynka do lekarza z mózgiem w dłoni.
- To mi się w głowie nie mieści.

Przychodzi zezowata blondynka do zezowatego doktora
- Zaraz, zaraz. Nie wszyscy naraz. - mówi lekarz.
- Ja nie do pana, ja do tego przy oknie.

Przychodzi blondynka do sklepu i mówi:
Poproszę Orange Juice byleby był jabłkowy.

Przychodzi blondynka do lekarza z okularami na brzuchu.
- Ślepa kiszka.

Przychodzi blondynka do lekarza i mówi:
- Potrzebuję okularów.
- Rzeczywiście, bo jest pani w kwiaciarni.

Przychodzi blondynka do sklepu i mówi:
- poproszę książkę za siedem złoty.
- dobrze.
- ile płacę?

Przychodzi gruba blondynka do lekarza i mówi.
- Nadal jestem gruba.
- A stosuje pani tabletki odchudzające?
- Tak.
- A ile ich pani stosuje?
- Ile, ile. Aż się najem!

Przychodzi blondynka do lekarza i mówi.
- Połknęłam długopis.
- To pisz ołówkiem.

Przychodzi blondynka do lekarza z betoniarką na głowie i mówi:
- Pomieszało mi się w głowie.

Przychodzi garbata blondynka do rudej a ruda:
Nie skradaj się tak.

Blondynka dzwoni do rudej i prosi o przepis.
- Co trzeba na to ciasto?
- To napiszę ci przepis i go przyślę pocztą.
- Aha dzięki.
Po trzech dniach przychodzi ruda do blondynki. Blondynka ma zaklejone oko.
- Co się stało?
- Przecież sama mówiłaś, że soli dać na oko!

Przychodzi blondynka do rudej z śledziem na plecach i mówi:
Cicho! Ktoś mnie śledzi.

Jak mi się coś przypomni, to edytuję.

Edytowane przez Narciss dnia 25-07-2010 21:29