Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Dowcipy o blondynkach

Dodane przez Carielle dnia 28-08-2008 12:58
#6

Jedna blondynka dzwoni do drugiej i mówi:
-Halo? To ty?
-Nie to ja.
-A to przepraszam pomyłka
---
Przychodzi blondynka do sklepu z środkami owadobujczymi.
-poproszę 100 kulek na mole
Na drugi dzien:
-poproszę 300 kulek na mole
Na trzeci dzień:
- poproszę 1000 kulek na mole
Zdziwiony sprzedawca pyta:
-po co pani tyle tych kulek na mole?
Blondynka na to:
-a co pan myśli,że jedna kulką łatwo w mola trafić!?
---
Przychodzi blondynka do lekarza.
Blondynka-Dzień dobry panie doktorze.
Lekarz-Dzień dobry.Co pani dolega?
Blondynka-Pański gabinet.
Lekarz-A czemu?
Blondynka-Bo nie ma zasłon.
---
Blondynka zwierza się koleżance:
r11; Poznałam fantastycznego chłopaka r11; przystojny, wrażliwy, wybitna inteligencja, ma samochódr30;
Koleżanka:
r11; A jak wygląda?
r11; Z otwieranym dachem, jasnoczerwony metalik!
---
Późnym wieczorem przechodzień zauważył blondynkę, która na czworakach czegoś szukała pod latarnią.
- Pani coś zgubiła?
- Tak, moneta mi wypadła.
- Właśnie tu?
- Nie, trochę dalej, w tamtą stronę.
- To dlaczego pani tutaj szuka?
- Bo tu jaśniej.