Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Dowcipy o bacy

Dodane przez fenix dnia 06-11-2009 11:06
#10

baca trzyma się jedną ręką gałęzi, a w drugiej trzyma książkę i czyta. podchodzi turysta i mówi:
- baco, ludzie opowiadają, że potraficie czynić cuda.
baca puszcza gałąź, przewraca stronę, łapie się z powrotem i mówi:
- a tam głupoty godojom

Baca w sklepie wolnocłowym na nowojorskim lotnisku zwraca się do sprzedawcy:
- You, now, wiesz facet, I want to buy...piła.
Widząc brak kontaktu mówi piła, piłka, i pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie - You now, piła - odbija wymaginowaną piłkę do koszykówki.
- Oooh, ball? - pyta sprzedawca - You need to buy a ball?
-Yes - cieszy się góral, ball, piła - teraz patrz mi na usta - łańcuchowa.

Przewodnik tatrzański (baca) mówi do grupy turystów:
- Zbliżamy się do bardzo niebezpiecznego miejsca. Wiele osób poślizgnęło się tu i spadło w przepaść. Gdyby komuś z Państwa to się przytrafiło, proszę zwrócić głowę w lewą stronę. Z lotu ptaka rozciąga się piękny widok na dolinę.
pane, mijam Gubałówke, a tu jak halny nie powieje i wróciło mnie na 30 metr.

Baca oprowadza turystów po Tatrach.
- Tatry mają dwa miliony lat i trzy miesiące.
- Baco, skąd wiecie to aż z taką dokładnością?
- A był tu jeden profesor trzy miesiące temu i gadał, że mają dwa miliony. To ile mogą mieć teraz?

Projektant budowlany rozmawia z bacą:
- Baco, tam, gdzie stoi wasza stodoła będzie przebiegała kolej.
- Jak tak ma być, tak będzie. Ale ja wam drzwi za każdym razem nie będę otwierał.

Baco, czy pokażecie nam Giewont? - pytają turyści.
- Jo. Widzita tom pirwszom górke?
- Tak.
- To nie je Giewont. A widzita tom drugom górke?
- Tak.
- To tyz nie Giewont. A widzita tom trzeciom górke?
- Nie.
- To je Giewont.

Edytowane przez Ballaczka dnia 07-11-2009 12:38