Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Przekleństwa

Dodane przez N dnia 20-05-2012 12:08
#166

Klnę. Nie wyobrażam sobie zdawać komuś relacji, z wydarzenia, które mnie okropnie wkurzyło, bez przekleństw. Wiem, że to nie przystoi, że to jest szczeniackie, że tak robią gimbusy, żeby zaszpanować, ale niestety - przeklinanie stało się moim kolejnym złym nałogiem. Próbowałam się kiedyś hamować, jednak nic z tego. Wulgaryzmy wychodzą ze mnie od tak, o. Tak samo, jak inne słowa. Hamuje się przy rodzicach, jednak to nie zawsze wychodzi. Kilka razy zdarzyło mi się przekląć w ich obecności, jednak nie było to naumyślnie. Po prostu mi się wymsknęło. Zresztą, ojciec normalnie przy mnie przeklina, więc przyzwyczaić się można i chyba mu teraz nie robi różnicy, czy mówię "kurde", "kuźwa", czy "k***a". Chciałabym nie przeklinać, jednak w gronie znajomych to nie takie łatwe, gdy prawie każde słowo, to "k***a". W takim otoczeniu, też można się przyzwyczaić do przekleństw i zacząć samemu ich używać. Tak właśnie było ze mną. Wszystko przez znajomych. :D I nie przeszkadza mi już, że gdy ktoś mówi, to co drugie słowo to przekleństwo. Kwestia przyzwyczajenia.