Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Przekleństwa

Dodane przez Yennefer dnia 03-02-2009 21:30
#5

Ble, brzydzę się tego, ale sama nie mogę się przed tym powstrzymać. Oczywiście kiedy trzeba hamuję się (tzn. w domu, przy nauczycielach itp.), ale kiedy jestem wśród przyjaciół nie przejmuję się kulturą i dobrym wychowaniem. Bardzo mi to przeszkadza, ale jeszcze bardziej przeszkadza mi to, że moi znajomi nie mają mi nic do zarzucenia. Przeciwnie - oni są tym "zachwyceni", to znaczy w pewnym sensie. Denerwuje mnie też to, że niektórzy uczą się ode mnie całych wiązanek. (Czasem nawet rymowanych - uch, wstyd!)

Dzisiaj miało miejsce zdarzenie, które kompletnie wprowadziło mnie z równowagi. Otóż, od niedawna jestem w szkole dyżurną i moim zadaniem jest pilnowanie porządku w kolejce do sklepiku szkolnego. Stałam sobie grzecznie i pełniłam swój obowiązek, kiedy przypałętało się kilkoro chłopaków z klasy, która jest wroga (to mało powiedziane!) naszej klasie. CHłopcy podeszli do mnie i zaczęli mnie prześladować - jak zwykle. Wtedy zauważyłam, że porządek w kolejce został naruszony, gdyż mały pierwszoklasista się wrył. Podeszłam do niego i mówię kulturalnie, żeby poczekał na swoją kolej. (Chłopaki ze znienawidzonej klasy chórem to powtórzyli, przepychając się nawzajem - co za bydło! :sourgrapes) Pierwszak jednak nie docenił tego jak bardzo trudziłam się, by powiedzieć wszystko grzecznie i najzwyczajniej w świecie opluł mnie. Ja starałam się zachować równowagę i jakimś cudem udało się. Powtórzyłam prośbę, by poczekał na swoją kolej. Zrobiłam to jeszcze cztery razy - bezskutecznie. Po piątym razie nie wytrzymałam i przeklnęłam. Moi wrogowie wybuchnęli śmiechem i w sekundzie stali się moimi najlepszymi przyjaciółmi. Po prostu zaimponowałam im tym, że potrafię przeklinać, mimo iż jestem sztywną dyżurną i to jeszcze z tej klasy.
Żenada.