Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: "Ron Dziedzicem Slytherina!" - błąd autorki czy zamierzone działanie?

Dodane przez araaya dnia 09-06-2010 03:11
#56

Pozwolę sobie przytoczyć inny fragment. Z drugiego tomu.

- Co masz na myśli" - zapytał Harry, któremu zaschło w ustach.
- Jeszcze się nie domyślasz, Harry Potterze? - zapytał łagodnie Riddle. To Ginny Weasley otworzyła Komnatę Tajemnic. To ona wydusiła szkolne koguty i nabazgrała te groźne napisy na ścianach. To ona poszczuła Węża Slytherina na szlamy i na tego kota charłaka.

Riddle powiedział Ginny jak się otwiera Komnatę Tajemnic, nie mówiąc już o Bazyliszku. Więc dlaczego Harry (nieświadomie) nie mógłby pokazać tego Ronowi? Przecież "otwórz się" w języku węży na pewno prościej jest powiedzieć niż nasłać Bazyliszka na Panią Norris. Na dodatek jeśli mnie pamięć nie myli to tylko Ron (dwukrotnie) i Lockhart słyszeli jak Harry mówi "otwórz się" w języku węży...

Edytowane przez araaya dnia 09-06-2010 03:13