---

Tak jak w temacie chciałbym się Was zapytać, jakie sceny z książki podobały się Wam najbardziej.

Moją jedną z ulubionych scen jest ta, w której Hagrid zabiera Harry'ego na ulicę POKĄTNĄ i robią tam pierwsze w życiu Harry'ego zakupy do szkoły magi HOGWART.

Drugą była ta scena na uczcie powitalnej w Hogwarcie z Tiarą Przydziału.

Piszcie o swoich ulubionych scenach, ale z uzasadnieniem:jupi:

---

Nie widzę żadnego uzasadnienia twoich ulubionych scen :)

Mi się najbardziej podobała scena z Norberą (wtedy jeszcze Norbertem) jak Hagrid wrzucił mu do klatki pluszowego misia. Lubię takie sceny bo są śmieszne a ja lubię śmieszne rzeczy :)

---

Nie mam ulubionych wydarzeń.
Ale chyba jest to moment gdy Harry pierwszy raz rusza pociągiem do Hogwartu, i tiara przydziału. Oraz pierwsze zakupy na Pokątnej, Harry'ego z Hagridem. Uzasadnienie? Sceny po prostu są takie sumpatyczne (?) ; p

---

Mi się najbardziej podoba scena ta na której się dowiaduje, że jest czarodziejem. A druga to jak jedzie pociągiem do Hogwartu.

---

Najbardziej mi się podobało jak Harry, Ron, Hermiona i Nevielle wybrali sie na nocną eskapadę i spotkali puszka dlatego, bo to bylo wręcz śmieszne. Zwłaszcza jak się czyta już czwarty raz.

---

A ja najbardziej lubię scenę, w której Harry, Ron i Hermiona usypiają Puszka. Uwielbiam pieski ^^

---

Najlepsza scena z 1 części jest ta jak Harry leży już w skrzydle szpitalnym i Dyrektor do niego przychodzi i rozmawiają i
ten tekst " ...to już cała szkoła wie " no po prostu mnie to rozwala po całości :D

---

Nie pamiętam dokładnie swoich lubionych scen bo wiele jest fajnych szczególnie z bliźniakami bo rozśmieszają. Jestem w trakcie ponownego czytania książki Czara Ognia i tam co mnie rozśmieszyło gdy zamiast Wesley Crouch powiedział do Perce`ego Weatherby i dalsza ta akcja bo wtedy od razu Fred i Gorge parsknęli piciem w swoje kubki i chodzili go tak przedrzeźniali np: kiedy się wymądrzał, a Fred do niego: Och, zamknij się, Weatherby. To mnie rozśmieszyło.

---

równiez , ta gdzie Harry wyrusza z Hagridem na Pokątną :)

---

Ogólnie cały pierwszy tom bardzo mi się podobał, było w nim wiele ciekawych wątków i sporo opisów magicznych rzeczy, w końcu był to początek serii i autorka musiała zapoznać nas co, kiedy i jak. Jeśli miałbym wybrać swoją ulubioną scenę, postawię na końcowe przygody trójki Gryfonów. Chodzi mi oczywiście o drogę do Kamienia Filozoficznego. Najbardziej ciekawy i emocjonujący moment w całej powieści. Na drodze trio co rusz jakieś niebezpieczeństwo, jakieś niespodzianki. I oczywiście walka z rąbniętym profesorem oraz Voldemortem. Zdecydowanie najbardziej interesujące! Harry wreszcie spotkał się ze swoim wrogiem, o którym tyle słyszał. Na drugim miejscu w kategorii "Ulubiona scena" zdecydowanie wybieram mecz quidditcha. Jestem fanatykiem sportu i quidditch przypadł mi bardzo do gustu. Zawsze lubiłem poczytać o meczach quidditcha i zaciętej postawie Gryfonów. Plusem jest też to, oczywiście, że Harry, moja ulubiona postać, mimo tak młodego wieku dostał się do drużyny i zdołał w niej zabłysnąć. Cieszyłem się, kiedy mój bohater zdołał odnaleźć znicz, choć sam wybrałbym pewnie pozycje ścigającego.

---

Mi najbardziej podoba się od usypiania puszka do końca, ponieważ wtedy dużo się dzieje.Z tiarą też może być.

---

Mnie się podoba ta scena już po walce z Voldemortem-Quirellem. Harry leży w Skrzydle Szpitalnym i przychodzi do niego Dumbledore. Jak już ktoś napisał wcześniej ten tekst kiedy Dumbledore mówi, że to co się wydarzyło jest ścisłą tajemnicą, więc wie już o tym cała szkoła. Po prostu lubię te śmieszne momenty.
I jeszcze mi się podobało jak Severus Snape pytał Harry'ego na pierwsze lekcji eliksirów, a Hermiona wyrywała się do odpowiedzi, bardzo zaczęło mnie to śmieszyć za którymś razem.

---

Najlepsza scena to chyba pojedynek z Voldemortem.

---

Mi...
...gdy Hagrid zabrał Harrego od wujka, cioci i kuzyna.

---

dla mnie to jak harry z przyjaciółmi przechodził przez te wszystkie utrudnienia aby dojść do kamienia filozoficznego

---

hah! mi się podobały wszyściutkie momenty;)

---

Mnie najbardziej się podobało jak musieli przejść przez te wszystkie pułapki do kamienia.Każdy mógł się czymś wykazać.
Podobało mi się też wszystkie momenty które były związane z Norbertem. Szczególnie jak Hermiona próbowała wytłumaczyć Hagridowi że nielegalne trzymanie smoka to nie jest dobry pomysł.

---

Ogólnie cały pierwszy tom sagi HP w miarę mi się spodobał, chociaż właśnie w tej części spodobało mi się najmniej scen. Chociaż jest kilka, które zapadły mi w pamięć i są nawet... hmy fajne ^^. A więc:
-Kiedy Hagrid przychodzi po Harrego w dniu jego urodzin-fajne tylko dlatego, że nieźle zaskoczeni byli Dursley'owie, chciałbym zobaczyć ich miny
-Pierwsza lekcja eliksirów-bo tutaj po raz pierwszy Snape poznaje Harrego ^^ i zawierają przyjaźń na zawsze XD
-No i walka z Voldemortem-gdyż... nie wiem dlaczego ale to właśnie lubię bez uzasadnienia.

---

Oh z całą pewnością moimi ulubionymi scenami są zakupy na Pokątnej i przydziały do poszczególnych domów w Hogwarcie. To są rozdziały do których zawsze wracam z przyjemnością i dogłębnie je analizuje! Te dwie sceny najbardziej wzbudzają we mnie magiczny nastój:)

---

Mi się najbardziej podobały zakupy na Pokątnej, mecz quidditcha, jazda pociągiem i Tiara Przydziału. Lubię te sceny, ponieważ w jakiś sposób mnie zadowoliły.

---

Bardzo podobała mi się scena kiedy Hagrid z Harrym robili pierwsze zakupy na ulicy Pokątnej. Wtedy Harry dostał słodką papużkę białą jak śnieg, Hedwigę od Hagrida. To było słodkie. Ciekawym fragmentem książki był także mecz quidditcha. Pierwszy raz Harrego ;)

---

papużkę?! :O

Walka z trollem, bo wtedy praktycznie wszystko się zaczęło. Poza tym lubię kiedy Harry spotyka Malfoy'a na ulicy Pokątnej oraz całe te zakupy z Hagridem właśnie tam ;-)
poza tym wypowiedzi Freda i Georga są rozwalające m.in. `Nie jestem Fred, tylko George`, o wysyłaniu dla Ginny sedesu z Hogwartu oraz o imionach (literki na swetrach, wiecieee :D)

---

Chyba najbardziej to pierwszy mecz Quidditcha Harry'ego i zakupy na ulicy Pokątnej, a zwłaszcza moment, kiedy Harry po raz pierwszy zobaczył Malfoy'a.

---

Mi się podoba moment kiedy Harry dostaje listy dostarczane przez sowy xD To mnie zawsze rozbraja ;p

---

Wiele fragmentów KF mi się podobało. A w szczególności przybycie do Hogwartu, zakupy z Hagridem, cała droga po kamień i wiele, wiele innych.

---

jak harry pierwszy raz leciał na miotle :)

---

Mam dużo ulubionych scen z tej książki.Jednak najbardziej podobała mi się scena z ulicy Pokątnej.Fajne były też sceny,jak trójka przyjaciół próbowała dostać się do Kamienia.Lubię też scenę w pociągu,jak jedzą słodycze i jak płyną przez jezioro i Harry po raz pierwszy widzi Hogwart

---

Moja ulubiona scena to gdy Harry dowiaduję się od Hagrida kim tak naprawdę jest i kim byli jego rodzice. A także jego pierwsze zakupy na ulicy Pokątnej .

---

A mnie sie podobały zakupy na ulicy pokątnej i kupowanie różdzki ;p

---

Scena, w której Hagrid wpada hukiem do tej chatki na morzu ;D Miny Dursley'ów były świetne, no i ten świński ogon :) No i kiedy Harry w końcu dostaje list z Hogwartu!

---

Mnie się najbardziej podbało jak Harry idzie na ulicę Pokątną z Hagridem i wybierają się do Hogwartu, również mi się podobają sceny w Hogwarcie, lekcje z Severusem i nie tylko :D: :D:D:D:D

---

Moją ulubioną sceną jest gdy Harry pierwszy raz zobaczył szkołę Hogwart... Oraz gdy poznał Rona i Hermionę...

---

moją ulubioną sceną było jak przychodziły te listy które wlatywały przez komin i szpary w drzwiach . to było bardzo fajne i śmieszne .:lol: :hjehje:

---

Zakupy na ulicy pokątnej, jak Hagrid wszedł do tego domu tam na tej skale równo z północą czyli równo z urodzinami Harrego no i listy napadające na Dursley'ów.

---

Moje ulubione sceny z KF to podróż pociągiem do Hogwartu i mecze Quidditcha. No i spotkanie z Voldemortem rzecz jasna ;)

---

Moja ulubiona scena to ta gdzie Harry pierwszy raz spotkał Hagrida jak wjechał do jego domu. :smilewinkgrin:

---

Moją ulubioną sceną jest pierwsza uczta Harrego i oczywiście przydzielanie do domów.

---

Troche trudno jest odpowiedzieć na to pytanie ponieważ moich ulubionych scen było wiele.
Ale jak juz tutaj trzeba odpowiedziec to dla mnie najfajniejsze była rozmowa z Hagridem na temat kim naprawdę jest Harry no i oczywiście jego pierwsze zakupy na ulicy pąkatej:D

---

A moim ulubionym momentem w książce jest uczta pożegnalna i moment w którym dyrektor przyznaje dodatkowe punkty dla Harry'ego, Rona, Hermiony i Nevilla dzięki czemu Gryffindor wygrywa puchar domów. Ta scena podoba mi sie najbardziej ponieważ zwycięstwo Gryfonów doprowadza do szału Ślizgonów :bigrazz:

---

Zgadzam się ;) To była fajna scena .

Podobała mi się także ta, w której Harry wsiadał to pociągu a potem poznał Hermionę i Rona.

---

Zgadzam się ;) To była fajna scena .

Podobała mi się także ta, w której Harry wsiadał to pociągu a potem poznał Hermionę i Rona.

---

1.jak hagrid ni z tąd ni z owąDD wparowuje nagle o północy do tego jakiegoś domku na morzu i mówi harremu że jest czarodziejem,a przy okazji zostawia małe co nieco dla dudleya ;DDD
2.oo i jeszcze wcześniej jak te listy przylatują z każdego zakamarka i jak ojciec dudziaczka dostaje szału xDD
3.pierwszy zakupy na pokątnej,pierwsza podróż expresem londyn-hogwart,przejście przez barierke na peron nr. 9 i 3/4 ;))
4.rozbroiło mnie też to jak Hagrid nazwał te wielgachne psy : puszek , szczam xDD!!
5.hm...no i sama końcowa walka itp.! xDDD
ogółem to same brechtowne sceny XDDD

---

Mi się podoba ta scena, w której Harrystaje z tym kamieniem w ręce a koło niego ogień. Nie umiem tego uzasadnić. Lubię takie sceny.

---

Podobała mi się scena uczty powitalnej głównie ze względu na ogromny przepych z jakim organizowano tą imprezę i wiele ciekawych rzeczy jakie miały miejsce właśnie w czasie uczty: latające duchy, samoczyszczące się naczynia, automatyczna zmiana potraw na stołach i te pięknie i subtelnie latające świece na tle nocnego nieba... Człowiek może się rozmarzyć:)
Drugą sceną, którą lubię jest pokonywanie przez przyjaciół pułapek dzielących ich od Kamienia Filozoficznego, ponieważ czuje się wtedy napięcie i adrenalinę towarzyszącą w tamtym czasie Harry'emu, Ronowi i Hermionie.

---

najbardziej mi się podobała ta scena z Norbertą(Norbertem) kiedy ugryzł Hagrida w nogę.

---

Najbardziej podobały mi się 3 sceny
1 Wpadnięcie Hagrida na wyspę i zabranie go na pokątną
2 Przyjazd pociągiem do Hogwartu
3 Pierwsze wejście do Hogwartu i uczta powitalna w wielkiej sali

---

Mi też sie to podobało! :D

---

Ulubiona scena?? Chyba wtedy gdy Fred na peronie 9 i 3/4 pochwalił się matce że poznał HP, a Ginny prosiła mamę by pozwoliła jej go zobaczyć ;]

---

Mi najbardziej podobała się scena, gdy Fred i George poznają Harrego, jazda pociągiem i Sceny z przydziałem uczniów do swych domów...Czemu? Ach, sama nie wiem były takie magiczne, a byłabym zapomniała scena gdy Harry p oraz pierwszy widzi Hogwart, mmm... bezcenne...

---

Serdecznie dziękuje za Wasze wypowiedzi.

---

W sumie emocje był przy przydzielaniu, Rowling dobrze opisała niepokój Harry'ego, który mógł trafić tam, gdzie niby był jego antagonista. Jednak się rozstrzygnęło pozytywnie. =]

---

No wiesz Razor mimo wszystko to uczeń wybierał. Podam przykład Harrego. Z całego serca pragnął nie trafić do Slitherinu a tylko do Gryffindoru. Tiara wzięła to pod uwagę i przydzieliła go do Gryffindoru. Ale co jak co muszę się z Tobą zgodzić, że emocje były pxd.

---

Dla mnie nie ma ulubionych scen w KF ja UWIELBIAM Harrego Pottera, ale jeśli mam wybierać to Pojedynek o północy.


PS.Uzasadnienia nie mam.

---

Najbardziej podobał misię moment wkturym Harry widzi w lustrze swoich rodziców.To takie smutne a zarazem radosne.

---

Najbardziej podobał mi się moment w którym Harry widzi w lustrze swoich rodziców.To takie smutne a zarazem radosne.

Edycja:

Ten moment kiedy Harry pokonuje Voldemorta i ocala Kamień Filozoficzny przed nim.

---

Ten moment kiedy Harry pokonuje Voldemorda i ocala Kamień Filozoficzny przed nim.

---

U mnie tak samo :) Uwielbiam ten moment kiedy Hagrid zabiera Harry'ego na Pokątną xD Wszystko jest tam tak dokładnie opisany!! I to pierwsze magiczne miejsce (prawdziwie magiczne) do jakiego trafił Harry! To na Pokątnej wszystko się zaczyna !! Cała przygoda !! To tam Harry kupił sobie różdżkę (jak każdy czarodziej taki jak my), to tam dostał Hedwigę, zobaczył po raz pierwszy miotłę, kupił sobie szatę i ... poznała Draco :D .

---

Ja uwielbiam scenę kiedy Harry i Hagrid są na Pokątnej i robią zakupy dla Harrego, który jest w wielkim szoku, że coś takiego w ogóle istnieje ;). Zgodzę się z wypowiedzią FankiHP7, że to na Pokątnej zaczyna się przygoda!!!
Następna to ta scena z Tiarą Przydziału, kiedy wszyscy uczniowie są przydzielani do domów (także Harry oczywiście). Wtedy czuje się takie emocje niepewności gdzie bohater może się dostać.;)

---

najbardziej podoba mi się to gdy są przydzielani do domów

---

Najbardziej lubię gdy Harry spotyka się z Voldemortem

---

Walka z voldemortem

---

wszystkie

---

Bardzo spodobał mi się moment kiedy Harry zobaczył swoich rodziców w zwierciadle Ain Eingarp i kiedy był na Ulicy Pokątnej po raz pierwszy :happy:

---

Zakupy na Pokątnej, Pierwsza podróż Expresem Hogwart/Londyn, wpłynięcie łódkami z Hagridem do Hogwartu, ale to jest już oklepane.
Podobała mi się jeszcze scena w wielkiej sali z tiarą przydziału i potem już po przydzieleniu.
Akcja z trollem ( w filmie KF w tym momencie Draco wali niezłą minę! xD )
I pokonywanie zabezpieczeń przygotowanych przez nauczycieli żeby dostać się do kamienia filozoficznego przez Rona, Hermionę i Harry'ego. Np. te pnącza, łapanie właściwego klucza na miotle, eliksiry,szachy czarodziejów itp. ;))

---

to nie była pierwsza książka , ktorą przeczytałem ( z serii HP ) , więc nie czytało mi się jej tak dobrze, ale ogolnie , to jak każda część , była świetna. hmm, podobało mi sie , gdy Hagrid wparował do tez "chatki" na wysepce, czy cos tam... , to bylo fajne.Wszystko mi się podobało.

---

Mi jak Harry , Ron i Hermiona zobaczyli Puszka

---

najbardziej podobało mi się jak Harry dotykiem zabił Qwillera

---

"HP i Kamień Filozoficzny" podoba mi się, jako, że jest to pierwsza część wprowadzająca do nieznanego, magicznego świata :D
Moje ulubione sceny to:

- "Peron numer 9 i 3/4" kiedy poznajemy rodzinę Wealey'ów i wszystkie wynikające z tego dialogi,
- spotkanie z Puszkiem ^^ i przy okazji wzajemna niechęć Rona i Harrego wobec Hermiony.
- "Noc duchów" - pokonanie trolla i początek wielkiej przyjaźni,
- droga do kamienia - pokazuje, że połączenie wspólnych sił może pokonać wiele przeszkód,
- uczta pożegnalna :)

---

Najbardziej z zabawnych scen lubię gdy Parszywek w obronie Rona zaatakował Goyle'a, a gdy ten rzucił nim o szybę: Nie wierze! On po prostu zasnął (szczur)
Gdy Harry rozmawia o pojedynkowaniu się:
-A co będzie, jeśli machnę różdżką i nic się nie stanie
- Może po prostu podlecisz do niego i walniesz go w nos
Ogólnie lubię sceny z Hagridem. Ain Eingarp (jeśli źle napisałem poprawcie mnie) też było niezłe. No i oczywiście finałowa walka z Voldemortem

---

Mi się najbardziej podobało, jak Harry był na ulicy Pokątnej i tiara przydziału, ponieważ w tych scenach poznajemy magiczny świat ;)

---

Mnie się podoba scena,w której jest pierwsza lekcja zaklęć Harry'ego.

---

Mi najbardziej podobał się mecz quiditcha i jak Harry z Draconem poszi do Zakazanego Lasu:happy:

---

Mi podobają się wszystkie wątki z bliźniakami i różne śmieszne sytuacje i cytaty ;P A poza tym ich pierwsza nocna wyprawa, gdy niechcący znaleźli się na trzecim piętrze uciekając od Filcha xD

---

Mi się najbardziej podoba scena przy zwierciadle. Widać wtedy, że Harry ma czyste serce. Nie chce żadnych ,materialnych dóbr. Druga scena to jest jak walczy z Voldemortem, który jest w ciel Qurriella. Pokonuje go wtedy miością.

---

Książka cała ciekawa. Ale moje ulubione sceny to :

- Przybycie Hagrida do ''chatki'' harry'ego.

-Zdobycie Kamienia Filozoficznego

-Szachy czarodziejów.
Sorry że kolejność troszke nie chronologiczna, ale pisze na szybko

---

Mi si podobało jak z rekrutowali Harrego do drużyny Gryfonów, jakoś tak ta scena mnie zadowoliła. I fajnie było jak przechodzili przez te przeszkody do kamienia ^^

---

Okropnie podobał mi się pierwszy mecz Quiddicha. Te emocje, kiedy Harry pierwszy raz wyszedł na boisko, by zagrać mecz! ;(
Oprócz tego to Zwierciadło, kiedy wyobrażałam sobie rodzinę Harry'ego, której tak mu brakuje. Oprócz tego te zadania pod klapą, której strzeże Puszek. A szczególnie to Severusa. Przemówienie Sumbledore'a na początku roku było niezłe. Tak jak Harry pomyślałam, że dyrektor Hogwartu jest... mm... trochę stuknięty.

---

Lubię fragment, gdy Harry spotyka Voldemorta. Są emocje i możem zobaczyć, jaki jest odważny nasz młody czarodziej:Dno może jednak trochę przesdziłam z tą odwagą.
Podobała mi się też uczta pożegnalna. W końcu szczęśliwe zakończenie:]
No i pierwszy mecz quiditcha, bo bardzo lubię ten sport.

---

Mnie się podoba zaraz na początku, u Dursleyów . Ze ''spamem'' (listami :D) w domu wujostwa, z którego Harry się wtedy niezmiernie cieszył, no i przybycie Hagrida, który mówi mu, że jedzie do Hogwartu . :3

---

Mi podobała się scena, w której Harry dowiaduje się od Dumbledor'a o sposobie działania zwierciadła i odpowiedź na pytanie Harry'ego, że siebie w lustrze widzi z parą ciepłych skarpetek. ;)

---

A mi się podoba jego pierwsze spotkanie z Malfoyem i jak on uwolnił tego boa.

---

Szlo to jakoś tak:
-Percy, jesteś prefektem? Dlaczego nam nie powiedziales?!
-Och daj spokój, przecież mówil o tym raz...
-Albo dwa...
-Może trzy...
-Cale wakacje...
-Caly czas...
-Dajcie spokój!

---

Mnie się podobał początek - kiedy Harry został przyniesiony na Privet Drive. Taki klimatyczny był. Dalej... hm, kiedy w drodze po Kamień grali w magicznie zwiększone szachy czarodziejów, to też było świetne. A, no i oczywiście, gdy Norbert "rozpoznał w Hagridzie mamusię"! :D

---

Ta, Hagrid mamusia też był extra!

---

1. Przemówienie Dumbledora i piosenka tiary - było bardzo śmiesznie
2. Harry po raz pierwszy widzi lustro ain eingarp - było to bardzo wzruszające
3. Pierwszy mecz Harego - fajnie opisane

---

Według mnie fajna była scena w zakazanym lesie :D

---

mi sie bardzo podobala scena pierwszych zakupów Harrego na pokątnej
a pozatym

przydzielanie do domów
pierwszy mecz Harrego

---

jeśli o insygnie śmierci chodzi to jak harry zabija Voldemorta

---

a jeśli o kamień filozoficzny to jak harry dowiaduje się że jest czarodziejem

---

i komnata tajemnic zabicie bazyliszka

---

lubie zabijanie

---

i ostatnie to będzie więzień z azkabanu to jak harry dokładniej rozpoznaje Syriusza

---

e...no zakazany las i pierwszy mecz quiddicha:)

---

Cóż... Ciekawa była scena w sklepie Ollivandera jak Harry dostał swoją pierwszą różdżkę. Śmieszna była scena jak Hagrid wyczarowuje dla Dudleya ogon świni (to mnie rozbawiło). Scena z Tiarą Przydziału była niezła. Scena ze zwierciadłem Ein Grap jak Harry widzi rodziców. Dziwna była scena jak Harry zdobył Kamień Filozoficzny. I oczywiście jak Harry wygrał z " Quirellmortem"( chodzi mi o Voldemorta wszczepionego do Quirella).

---

Na pierwszym miejscu stanowczo walka z trollem, bo od tego momentu zaczęła się przyjaźń Rona i Harry'ego z Hermioną. Na drugim cała podróż do Hogwartu - od spotkania z Weasleyami na dworcu, bo to z kolei pierwsze samodzielne spotkanie Harry'ego z magicznym światem, z przyszłymi przyjaciółmi. I na trzecim - ucieczka Dursleyów przed listami z Hogwartu. Zawsze mnie to śmieszyło.

---

Podobała mi się piosenka Tiary Przydziału , Przygoda z Zwierciadłem i Noc w Zakazanym Lesie.

HP i Kamień Filozoficzny (cz.1)

Może i nie jestem śliczna,
Może i łach ze mnie stary,
Lecz choćbyś świat przeszukał,
Może i nie jestem śliczna,
Może i łach ze mnie stary,
Lecz choćbyś świat przeszukał,
Tak mądrej nie znajdziesz tiary.
Możecie mieć meloniki,
Możecie nosić panamy,
Lecz jam jest Tiara Losu,
Co jeszcze nie jest zbadany.
Choćbyś swą głowę schował
Pod pachę albo w piasek,
I tak poznam kim jesteś,
Bo dla mnie nie ma masek.
Śmiało, dzielna młodzieży,
Na głowy mnie wkładajcie,
A ja wam zaraz powiem,
Gdzie odtąd zamieszkacie.
Może w Gryffindorze,
Gdzie kwitnie męstwa cnota,
Gdzie króluje odwaga
I do wyczynów ochota.
A może w Hufflepuffie,
Gdzie sami prawi mieszkają,
Gdzie wierni i sprawiedliwi
Hogwarta szkoły są chwałą.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać wam wypadnie
Tam płonie lampa wiedzy,
Tam mędrcem będziesz snadnie.
A jeśli chcecie zdobyć
Druhów gotowych na wiele,
To czeka was Slytherin,
Gdzie cenią sobie fortele.
Więc bez lęku do dzieła!
Na głowy mnie wkładajcie,
Jam jest myśląca tiara,
Los wam wyznaczę na starcie!

---

Akcja z Puszkiem, gra w szachy. ^^
Oo i jeszcze pociąg, kiedy Harry z Ronem objadali się słodyczami i do przedziału zajrzała Hermiona.

---

Nie mam żadnych wybranych . . . ;)

Ale bardzo mi się podobała końcówka i ten cytat: "To co wydarzyło się w lochach jest bardzo wielką tajemnicą i oczywiście cała szkoła już o tym wie" . xD

---

Sceny:
a) Najbardziej wzruszająca - jak Harry widzi swoich rodziców w zwierciadle Ain Eingarp.
b) Najśmieszniejsza - jak Fred i George próbowali przysłać Harry'emu prezent, gdy leżał w skrzydle szpitalnym w ostatnim rozdziale.
c) najdziwniejsza - głowa Voldzia z tyłu głowy Quirella
d)najlepsza - zagadka Snape'a jak chcieli przejść do komnaty z Voldziem.

---

No cóż, to jest dość trudne pytanie. Ja lubię wiele scen z książki. Bardzo mi się podoba ta scena gdzie Harry otrzymuje list od Hagrida i dowiaduje się, że jest czarodziejem. Lubie fragment w którym Harry jedzie pociągiem je sobie różne przysmaki a tu nagle wchodzi Malfoy ze swoimi gorylami a parszywek się rzuca na nich. Fajne jest to jak Harry siedzi sobie na stoliku słuchając tiary i modląc się w duchu by nie trafić do Slitherinu. Cała książka jest wspaniała.

---

Ja bardzo lubię moment, kiedy Harry zostaje przydzielony do Gryffindoru przez Tiarę Przydziału, lub gdy idzie z Hagridem na ul. Pokątną. Takie sceny są bardzo sympatyczne. Sam chciałbym je bardzo przeżyć. Jednak najbardziej podobała mi się scena, gdy trójka przyjaciół próbowała dostać się do Kamienia Fizjologicznego xD (Filozoficznego)

---

ostatnie rozdziały . szachy i klapa

---

Mi najbardziej podobał się moment kiedy Harry był pierwszy raz na ulicy Pokątnej i kiedy nałożył na siebie Tiarę Przydziału . Jeszcze mi się podobało na samym końcu kiedy już przeszli obok trójgłowego piecha .

---

Ja tam lubię kiedy Malfoy się przedstawiał ( mistrzu ) i mówił do Rona :D

---

Hmm..., dawno tego filmu nie oglądałam, więc nie pamiętam.
Najbardziej w pamięć zapadła mi jednak scena, w której pierwszy raz widzimy Hogwart. Dla sześcioletniego dziecka, jakim wtedy byłam, to był po prostu szok! ;) Fajne też było poznanie się Malfoya z Harrym i Ronem.

---

Cała książka jest fascynująca,ale mi się podobała ta scena jak się Harry dowiedział,że jest czarodziejem i jak robił zakupy na ulicy Pokątnej z Hagridem. W ogóle wszystkie sceny były bardzo fajne;)

---

Mi najbardziej podobała się scena pobytu Harrego na ulicy Pokątnej.

---

Scena jak Harry widzi w lustrze swoją rodzinę bo to było...trochę smutne, ale i wzruszające i jak Harry przybył do Hogwartu.

---

Mnie sie najbardziej podobał pierwszy mecz quidditcha, poniewaz ta gra jast super. sam chcialbym w nia zagrac;D

---

Hmm nie mam specjalnie jakiś wybranych fragmentów.
Może ten, jak Profesor Quirrell nazwał Snape'a wielkim nietoperzem :D

---

Moimi ulubionymi momentami jest walka Harrego z nauczycielem od OPCM-u, eskapada gryfonów, moment w którym Harry dostaje Pelerynę-Niewidkę, moment kiedy Harry patrzy w Ain Eingarp, wizyta u wytwórcy różdżek ; )

---

Podobała mi sie jak przydzielali harrego do domu

---

Niestety, nie posiadam ulubionych scen. Wszystkie mi się tak samo podobały. Gdybym już miał wybrać te najlepsze, to by były one o przybyciu do Hogwartu (bo czuć tą magię), walka z trollem w łazience (wtedy poznają nową przyjaciółkę, Hermionę Granger) oraz cała droga do Kamienia (trzyma w napięciu).

---

Bardzo mi się podobały sceny z Hogwartem - szczególnie "powitanie". Wtedy było czuć tą magię...

Podobała mi się scena z ratowaniem Hermiony przed trollem - było to ciekawie opisane. A to kłamstwo nastolatki <rozmarzony>. Po prostu boskie!

No i cała droga do Kamienia. Super opisane!

---

Właściwie to wszystkie. Podobała mi się końcowa gra w szachy, a wcześniej, gdy Harry i Hagrid pojawili się na Ulicy Pokątnej, uwcześnie witając się z każdym w "Dziurawym kociołku". Trochę mnie to rozbawiło. No a potem... te przekomarzania Hermiony - najpierw w pociągu, a potem cały czas w Hogwarcie :D

---

Mi wszystkie;)
Ale szczególnie mecze qudditchu.

---

Chyba pisze się quiddticha, ale co ja tam wiem... :D

---

mi się najbardziej podobała pierwsza lekcja latania , jak Harry gonił Malfoya i McGonagal go nakryła i odesłała go do Wooda ;)


OD PRZEBIEGŁOŚCI ŚLIZGONÓW
OD KRETYNIZMU PUCHONÓW
OD WIEDZY O WŁASNEJ WSZECHWIEDZY KRUKONÓW
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE

---

Mi się podoba końcówka.

---

Wiele tego bylo a oto niektore:
Pierwsze zakupy do Hogwartu, wszystkei sceny z bliźniakami (najlepsza na peronie) ;)

---

Mnie najbardziej podobały się sceny jak:
-Harry z Hagridem idą na pokątną.
-Ceremonia przydziału i uczta powitalna.
-Trening quidditcha
-Mecz quidditcha
-Na koniec gdy Dumbledore przychodzi do Harrego i rozmawiają.

Nie mam uzasadnienia, po prostu je lubię i koniec. :P

---

Najbardziej podoba mi się
-Ceremonia przydziału
-Hagrid, który wręczał Harr'emu list do Hogwardu
-Droga po kamień filozoficzny
-Doumbledore odwiedzający Harr'ego w szpitalu

---

No nie wiem? czy coś tam było takiego fajnego?:|:happy:

---

a mnie się podobała scena na peronie 9 i 3/4, kiedyto bliźniacy obiecali Ginny przysłać sedes z Hogwartu :3 od razu ich polubiłam ;D

---

Jest wiele fragmentów które bardzo mi się podobały w tej części.. Bardzo mi się podobało na początku z wężem, a szczególnie mina Dudley'a... Podobał mi się też pierwszy mecz quidditch'a i wieele innych fragmentów ;_

---

Uwielbiam całą książkę!!!!!.

---

Wszystkie sceny z Draco, którego kocham b29;.
A jeszcze poza tym: scena, kiedy Harry dowiaduje się o tym, że jest czarodziejem, scena kiedy robi zakupy na ulicy Pokątnej i scena z pierwszej lekcji latania :)

---

Fajne było, jak McGonagall przyłapała Malfoya na nocnym wałęsaniu się po zamku :lol:
I jeszcze jak jechali tym pociągiem do Hogwartu.

---

I jeszcze jak jechali tym pociągiem do Hogwartu:bigrazz:

---

Do momentu gdy Harry przekroczył bramy Hogwatu. To było... niesamowite. Początek niewiarygodnie wspaniałego cyklu.... nie potrafię tego inaczej opisać. harry był wtedy jeszcze taki niewinny.

---

oh taka ulubiona ?? Takiej ulubionej to ja nie mam niestety ale jest pare tych ktore naprawde uwielbiam.Sposob w jaki Harry dowiedzial sie ze jest czarodziejem byl taki magiczny i jak przekroczyl brame Hogwartu,jak pokonal trola i zostal najlepszym przyjacielem Rona i Hermiony...oh wiele ich bylo wiele nie ma co.Ale zawsze najbardziej lubilam czytac na nowo i na nowo jego lekcje ze Snapem nie wiem ale poprostu uwielbiam w jaki sposob zostaly opisane i jak Harry byl tym niewinnym a Snape tym zlym przynajmniej w tych momentach !:happy:

---

Nie umiem określić ulubionej - jest tyle niesamowitych, zapierających dech w piersiach zdarzeń! Za to nie mam wątpliwości co do najmniej lubianej przeze mnie - mianowicie, kiedy Hagrid pokazuje Harry'emu, Ronowi i Hermionie smoka.

---

Dla mnie cała "przygoda" rozpoczyna się na ul. Pokątnej - zakupy Harrego, poznanie Draco, profesora Quirella, rozmowy z Hagridem.

Następnie są to już wydarzenia rozgrywające się w Zakazanym Lesie - wrak Czarnego Pana pijący krew jednorożca robi wrażenie. Samo zdobycie kamienia mniej mnie wciągnęło niż np. późniejsza rozmowa z Albusem - samiuteńki koniec...

---

Oczywiście scena na ulicy pokątnej, i ogólnie moment od przyjazdu Hagrida, do moich ulubionych scen należą również sceny końcowe czyli rozmowa Dumbledora z Harrym, Uczta na koniec roku.

---

Najbardziej podobała mi się scena w której Hagrid próbuje przekonać Harry'ego do tego że jest czarodziejem ;)
A druga scena to taka w której wszyscy Gryfoni cieszą się z wygranej Pucharu Domów ;*

---

Moje najlepsze sceny:xD

1.Pierwsze spotkanie Harrego z Draco.( żałuje że Draco nie był mniej napuszony, a Harry bardziej przyjazny, może by się ze sobą zaprzyjaźnili)
2. Jak Tiara Przydziału przydziela ich do domów.
3. Jak Neville pierwszy raz wykazał się odwagą na meczu quidditch'a rzucając się sam na Crabbe'a i Goyle'a.

---

Nie najlepszą, lecz jedną z ulubionych jest przygoda związana z niezapominajką Nevilla, w efekcie której Harry dowiaduje się, że zostaje szukającym; oczywiście zwieńczeniem tego jest nowy Nimbus 2000, którego wszyscy podziwiają, wszyscy zazdroszczą i wszyscy chcą mieć! :)

---

Najbardziej podobała mi się właśnie droga do Kamienia, opis tych wszystkich przeszkód i sposób pokonania ich przez którąś osobę z Trójcy.
Urzekł mnie również opis kary Harry'ego i innych, która polegała na pomocy gajowemu nocą w Zakazanym Lesie... Słowa, których użyła autorka do ukazania tego miejsca i zdarzenia były idealnie dopasowane do charakteru momentu.

---

Wszystkie sceny od dopłynięcia łodziami do wrót Hogwrtu do końca uczty, oraz cała końcówka. W tych momentach filmu mieszczą się wszystkie najciekawsze wydarzenia. M.in. wtedy po raz pierwszy w filmie są pokazani wszyscy nauczyciele i dyrektor.