Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Baśnie Hansa Christiana Andersena

Dodane przez BitterSweet dnia 29-04-2009 19:07
#10

Uwielbiam baśnie Andersena. Od dzieciństwa te były moimi ulubionymi i tak mi zostało. Moją ulubioną zdecydowanie była i jest Calineczka. Nie wiem dlaczemu. Piękna baśń, mam do niej wielki sentyment. Drugą ulubioną jest Brzydkie Kaczątko. Baśnią, którą czytałam niechętnie i nie przepadałam za nią to Nowe szaty cesarza.

Jest to realistyczny obraz świata, doskonale przygotowujący dzieci na to potocznie nazywamy lajf is brutal.

Zastanawiam się tylko, czy warto te dzieci do tego przygotowywać? Wiem, wiem, że się powinno to robić, ale ja, kiedy byłam młodsza, wolałam żyć w błogiej nieświadomości i słuchać/czytać same bajki opowiadające o królewnie, która spotkała księcia, zakochali się w sobie i żyli długo i szczęśliwie:) Wiem, że takie baśnie mają się nijak do prawdziwego świata, ale czy dzieci muszą od razu się o tym dowiadywać?


A ja jestem tego zdania co Rew. Bajki Andersena nie pokazują tylko pięknego, idealnego świata, ale także te złe strony. Moim zdaniem małe dziecko właśnie przez takie baśnie poznaje prawdziwy świat gdzie jest podział na dobro i zło. Nigdy nie lubiłam tych idealnych bajek, w których wszystko i wszyscy było szczęśliwe. Dla mnie baśń powinna mie morał i przesłanie.