Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Evanna Lynch

Dodane przez mooll dnia 25-02-2010 23:36
#11

Pamiętam swoją reakcję, kiedy zobaczyłam ją na ekranie. Pomyślałam wtedy: "O, nie! Co oni zrobili mojemu wyobrażeniu o Lunie?! Jakieś ciepłe kluchy, a nie Lovegood! Skąd wytrzasnęli tę dziewczynę?!"
To, że byłam rozczarowana, to naprawdę będzie delikatne określenie. Ale potem wszystko zaczęło sie zmieniać, bo zobaczyłam, że to pasuje. Nie jest to co prawda Luna z mojej wyobraźni, ale nie ujmuje niczego postaci. Długo nie mogłam przywyknąć do tego dubbingu. To znaczy, do tego głosu, który wydawał mi się nienaturalny. Było w nim widocznie coś, co mnie niesłychanie drażniło. Ale potem sie przyzwyczaiłam. No, w końcu postać Luny nie jest... typowa. Polubiłam ją samą z jej dziwacznością. Reżyser niczego nie zrobił wbrew książce, wszystko jest na swoim miejscu.

Poza tym to jest taki rodzaj bohatera, którego nie można pozostawić obojętnie. Trzeba się do niego ustosunkować. I to konkretnie. No i, albo się go lubi, albo nie. Może nie należy tu wplątywać jakiś skrajności (że albo się kocha, albo nie znosi). Ale do tego typu postaci nie można "mieć nijak", po prostu.
I rozumiem wszystkich, którym ona nie przypadła do gustu. Wiem to po sobie. Ale też wiem, jak sie czują ci, którzy ją lubią gdyż teraz to ja sama lubię ją.

Tym bardziej Evanna miała przed sobą trudne zadanie. Czy sprostała? Kiedy się już do niej przyzwyczaiłam, to stwierdzam, że i owszem. A na pewno w części jej to wyszło.
Wydaje mi się, że Evanna musi być w realu bardzo podobna do Luny, a przynajmniej częściowo. Bo nie wiem, czy można być takim jak Luna w prawdziwej, mugolskiej rzeczywistości...