---

zaledwie wczoraj skonczyłam "Gwiezdny Pył" (nawet nie wiedziałam że jest taka książka - koleżanka mnie uświadomiła że po prostu w Polsce ukazała się już po filmie). prawdę mówiąc - bardzo do filmu podobna, gdzieś od środka się trochę zmienia. poza nieznacznymi różnicami (które w filmie jednak lepiej wypadły) książkę polecam, gdyż jest ona z rodzaju takich, do których nieprzeczytanych stron tęskni się i serce pała żywym ogniem by znów się dorwać do lektury^^

EDIT:
zapomniałabym. niedawno też skończyłam "Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa" Tolkiena. taki zbiór bajek i opowiadań. nie przebrnęłam tylko przez "Przygody Toma Bombadila" bo mnie poezja jakoś szczególnie nie kręci, wręcz usypia w niektórych przypadkach. fajny był "Kowal z Przylesia Wielkiego" i "Liść_- dzieło Niggle'a" (właściwie to ostatnie jest trochę bez sensu, ale odnajduję w tym coś wspólnego z moimi snami;)).

Mam nadzieję, że jutro dorwę się do "Baśni Barda Beedle'a"^^