---

Chwilowo "porzuciłam" Pamiętnik Księżniczki i Harry'ego Pottera z powodu wyjazdu do babci i mama zabroniła mi brać prawie ośmiuset stron do i tak już pękającej w szwach walizki. Rzuciłam się na iną książkę, którą podsunęła mi mama. Zaczęłam czytać Poczwarkę Doroty Terakowskiej. To wspaniała książka i gorąco ją polecam!

EDIT z 8.12.2010:
W tej chwili jestem w połowie "Udręki" (drugiej części cyklu "Upadli" Lauren Kate), która mnie wciągnęła chyba jeszcze mocniej od pierwszego tomu, choć poprzednia część wywołała u mnie większy szok i pozwalała lepiej pobudzić wyobraźnię. Oczywiście trochę mnie denerwuje sama główna bohaterka, jej sposób myślenia i powolne dochodzenie do faktów, które odkrywam zanim ona wszystko połączy w całość i wymówi na głos.

Drugą książką, którą czytam jest lektura "Cierpienia młodego Wertera" Goethego i muszę przyznać, że bardzo podoba mi się ta książka, chociaż Werter jest strasznym egocentrykiem i cały czas idealizuje swoją miłość do Lotty, o której miał przecież zapomnieć. Ale i tak bardzo lubię jego sposób nazywania i opisywania emocji.