Dodane przez Fantazja dnia 27-08-2008 15:03
#10
U mnie z lekturami jest dosyć różnie. Jedne mi się podobają, drugie średnio, a jeszcze inne zupełnie nie. Do tej pierwszej grupy zaliczyłabym
Anię z Zielonego Wzgórza, która spodobała mi się tak bardzo, że sięgnęłam po następne części z tej serii, a także
Kłamczucha, która również mnie do tego skłoniła, jednak na moje nieszczęście pierwsza część z tej serii jest w mojej bibliotece non stop wypożyczona. Jeśli chodzi o znienawidzone książki, to przede wszystkim
Romeo i Julia. Niby to krótkie było, ale jednak czytało mi się chyba najoporniej ze wszystkich lektur. Historia co prawda jest piękna, ale zdecydowanie wolę ją przedstawioną na deskach teatru. Monologi niektórych postaci doprowadzały mnie do szewskiej pasji, ciągnąc się i ciągnąc w nieskończoność. >< Jeśli chodzi o Powszechnie nielubianych
Krzyżaków, to nie mam nic przeciw nim. Czasem rzeczywiście były momenty, kiedy głowa się nad nimi kiwała, ale ogólnie nie było tak źle. ;P