Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Lektury

Dodane przez Kinga dnia 17-04-2009 21:36
#25

Moje ulubione jak dotąd lektury to: "Mały Książę", "Kamienie na szaniec", "Nad Niemnem", "Hamlet", "Makbet", "Świętoszek", "Ania z Zielonego Wzgórza", "Zemsta", "Kordian" i "Balladyna".
Czytam wszystkie lektury. Najgorszą jak dotąd była, i mówią to serio, "Sierotka Marysia". Trauma mojego dzieciństwa ;) Jedyną, której nie ukończyłam, byli "Krzyżacy" i uważam to za moją osobistą porażkę. Zwyczajnie nie wyrobiłam się w czasie, a później jakoś nie miałam motywacji. Strasznie się umęczyłam z "Potopem", ale go skończyłam. Cóż, Sienkiewicz wsiadł mi na ambicję.
Z liceum najgorzej jednak wspominam "Dziady" - moja "polonistka" pisała z nich magisterkę, więc to jedyna książka, o jakiej ma względne pojęcie i chyba chciała przyszpanować, bo omawialiśmy ją przez ok. 2 miesiące. Może lepiej jednak na sposób omawiania lektur przez tę panią spuszczę zasłonę milczenia. Wspomnę tylko, że nie sprawdziła nowej listy lektur i w pierwszej klasie nie omówiliśmy ani "Obrony Platona" Sokratesa, ani "Wyznań" św. Augustyna. Jako że jestem pierwszym rocznikiem, którego te lektury obowiązują, na pewno któraś się trafi na maturze.

Jeśli chodzi o ewentualne zmiany, to:
- na miejsce "Tristana i Izoldy" dałabym "Imię róży" Umberta Eco. Po prostu niebo a ziemia. Druga książka jest absolutnie genialna, pierwsza beznadziejna i nie mam pojęcia, czego mnie miała nauczyć.
- na miejsce "Romea i Julii" dałabym "Sen nocy letniej"; niech młodzież wie, że Szekspir nie tylko tragedie umiał pisać.
- w oświeceniu wcisnęłabym "Kubusia Fatalistę i jego pana" Denisa Diderota, a z romantyzmu wywaliłabym "Cierpienia młodego Wertera". Romantyzm ogólnie jest przereklamowany, a oświecenie niedocenione w naszym spisie lektur.
A jeśli już jesteśmy przy temacie lektur, to idę czytać "Lalkę".