Dodane przez N dnia 15-02-2010 20:00
#63
Z podstawówki, klas I-III, to wszystkie lektury wprost kochałam. W starszych klasach, czyli IV-VI, doszło
W Pustyni i w Puszczy,
Ten Obcy, czego wprost nie cierpiałam.
W gimnazjum nie było lepiej. Podobali mi się jedynie
Krzyżacy i
Kamienie na szaniec.
Teraz, w liceum nie mieliśmy zbyt dużo lektur. Jedynie któreś księgi z
Biblii,
Króla Edypa. A teraz mamy przeczytać
Makbeta. Nie lubię stylu Szekspira, dlatego najprawdopodobniej nie przeczytam tej książki :D