Dodane przez TheWarsaw1920 dnia 15-11-2014 02:38
#55
Mam wadę wzroku - astygmatyzm. Moja wada będzie się pogłębiać, ale może także stanąć w miejscu, lub pogłębiać się, ale bardzo wolno. Czasem mam wrażenie, że kiedyś mogę coś stracić...
"Widomym być"
Stoję i patrzę, patrzę i stoję,
na gór srebrzysty łan stoku.
Nad górą tarcz złota i wielka,
pod górą zaś ludź tłoczy się w zgiełka.
A cóż to? Zebranie jakie?
Nie, to są ludzi pragnący poznawać.
Widzieć, patrzać na gór srebrny stok,
a każdy ich ruch to jak wielki młot.
W mą myśl i strach, że coś mogę stracić,
widzieć, patrzać na gór srebrny stok,
bo jest on jak metalowy młot.
Ze stali błyszczącej, jak cymbał miedziany.
A bije on woń i słuch,
i dźwięk, i smak, i dotyk mój.
A widzę ja wielkie kurzu tumany,
jak lecą włochate, cuchnące barany,
I słyszę jak beczą i dręczą mój mózg.
I stoję i patrzę, ale nie widzę mych gór,
ni tarczy mej złotej, ni ludu mych gór.
Stoję i słyszę, i czuję, i żyję.
Teraz coś zupełnie innego, wyjętego z kontekstu.
"Pan i Chłop"
Tyś jest mój panie wonny kwieć ludzki,
a ja tu jestem śmieć mały i biedniutki.
A tańczę jak Ty panie mi zagrasz,
bo jam jest śmieć mały i głupiutki.
A kimś ty jest, że patrzeć na me lico możesz,
że straż ma nie dała ci kijem po żebrze.
Że długi kij karny nie zadał ciosu,
a ty kmieciu żyć zaraz nie będziesz.
O panie mój, wyrok Twój, jak grzmot z nieba,
nic go nie zwali, ani nie opluje.
Karę mą przyjmę, bom ja chłop biedniutki,
I mały, i chudy i głupiutki.
.
Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 15-11-2014 15:09