---

Oczywiście, że Dumbledore podjął słuszną decyzję. Wcześniej, przed zniszczeniem Kamienia, naradził się z Flamelem, zapytał go o zdanie. Nicolas Flamel, właściciel Kamienia Filozoficznego, żadnych przeszkód w zniszczeniu jego dzieła nie widział, więc nie rozumiem, dlaczego my mielibyśmy? Dyrektor Hogwartu dobrze postąpił; Flamel i jego żona i tak długo cieszyli się nieśmiertelnością oraz posiadali jeszcze odrobinę Eliksiru Życia, dzięki czemu mogli jeszcze pozałatwiać różne sprawy. Poza tym, w świecie czarodziejów i nie tylko w nim, znalazłoby się mnóstwo osób, które chciałyby ten Kamień posiadać. To by się źle, bardzo źle skończyło, i nie mam na myśli tylko samego Voldemorta, choć on byłby z pewnością najgroźniejszym człowiekiem, który chciałby ten Kamień posiadać na własność. Po śmierci Quirella Sami-Wiecie-Kto nie spocząłby, dalej szukałby sposobu, by zdobyć Kamień Filozofów. A doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, czym zaowocowałby jego powrót do świata magii.