---

w swoim życiu dostałam dwie uwagi. W dwa dni pod rząd od jednej nauczycielki (ale i tak ją lubię)
Uwaga z wtorku (w poniedziałek były zawody):
"Uczennica nie dość, że nie była obecna na lekcji z powodu wyjazdu na nieudane zawody, to jeszcze nie przepisała poniedziałkowej notatki, gdyż, jak twierdzi: `Wracając z zawodów wzięła leki na chorobę lokomocyjną, które powodują senność i zmęczenie, więc byłą zbyt zmęczona, żeby cokolwiek zrobić`. Proszę w miarę możliwości zmienić jej lekarstwa"
Kolejny dzień, kolejna uwaga
"Uczennica lekceważy zadania domowe. Dzisiaj jej usprawiedliwieniem były słowa wypowiedziane bezczelnym wręcz tonem: `Ten wiersz był jakiś dziwny`. Poza tym Maria na początku lekcji wykonywała obraźliwe gesty".
Kobieta się na mnie uwzięła, ale ja ją lubię. A z tymi "obraźliwymi gestami" to było tak, że poprawiałam okulary środkowym palcemxD