Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wędrówki po górach

Dodane przez Delirantka dnia 27-08-2008 14:27
#10

Nie przepadam.
Mam mały uraz do wspinania się na szczyty, po pewnym incydencie. To była chyba zabawa w podchody, czy coś w tym stylu. Tak, czy inaczej domyślaliśmy się, że druga grupa ukryła się w takiej małej jaskini na szczycie dosyć stromej acz niewysokiej górki. Ktoś musiał tam pójść. Lał taki deszcz, było niewyobrażalnie ślisko, ale ja, mądra, heroicznie zgłosiłam się, że pójdę. Poszło ze mną jeszcze kilka osób, chyba z milion razy o mało nie spadliśmy, a na samym końcu okazało się, że ta jaskinia jest zawalona kamieniami i to niemożliwe, żeby ktoś się tam ukrył. Siąść i płakać. A sztuką to dopiero było zejść po tych potokach błota. Ale się strachu najadłam xd. Później stwierdziłam, że to cud, że my przeżyliśmy, bo chyba nikt normalny w takich warunkach nie wspinałby się na tak stromą górę. Dodam jeszcze, że to wymyślili Niemcy, gdy byliśmy u nich na wymianie. Co ciekawe, Polacy jakoś nie narażają życia swoich gości w Polsce ;d.
Jakoś teraz nie mam ochoty chodzić po górach, ani tych stromych, ani łagodnych. Właściwie, to wcześniej też niezbyt to lubiłam.

Edytowane przez Delirantka dnia 03-10-2008 20:29