---

Oj, uwielbiam śpiewać. Inna sprawa, że nie umiem. Znaczy, umiem i raczej nie fałszuję, ale głosu to ja za pięknego nie mam. Denerwuje mnie zwłaszcza, że niski on jest i jak przyjdzie zaśpiewać coś bardzo wysokiego, to zwyczajnie nie mogę. Jednak mimo to śpiewać lubię i śpiewam kiedy mi się tylko zachce, czy to idę ulicą czy stoję pod prysznicem. Po prostu jak mam natchnienie, by coś zaśpiewać, to śpiewam i nie obchodzi mnie, gdzie jestem i co robię. ;P

Publicznie śpiewałam raz. Dwa lata temu na zakończenie obozu językowego wymyślili sobie, że zrobią 'wieczorek polski' czy coś w tym stylu i stwierdzili, że ja, jako jedyna góralka, powinnam coś góralskiego zaśpiewać. No to zaśpiewałam W murowanyj piwnicy i Hej, bystrom wode. I powiem jedynie, że nigdy więcej. Nie wyszło może najgorzej, ale ja i tak chciałam się zapaść pod ziemię. Nienawidzę publicznie występować. >.<