Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Paramore

Dodane przez RazorBMW dnia 18-02-2012 15:08
#71

Hermioina98 napisał/a:
RazorBMW napisał/a:
Każdy muzyk jest komercyjny, inaczej wydawałby tracki za free.

Oczywiście... Większość swojego czasu spędzają na trasach koncertowych, tworzeniu nowych piosenek, itp. Przykro mi, ale wątpię żeby mieli czas pójść jeszcze do pracy. Z tego co wiem to muzycy nie są jakoś specjalnie traktowani przez państwa, że nie muszą płacić rachunków, kupować jedzenia, ubrań. No ale zapomniałam! Przecież pieniądze rosną na drzewach! -.-

Lulz, nie ma to jak obrona przed argumentem oczywistym. Jasne, że artyści mogą sobie pójść do pracy, jeśli chcą [i wydawać przy tym niezłą muzykę, ale to bardziej hobbystycznie, choć mogą sobie przez to dorabiać, wielu muzyków np. z Mistiquemusic tak robi - Steven Rivić, o ile dobrze pamiętam, jest piłkarzem, i właścicielem labelu owego]. Chociaż teraz ci bardziej popularni muzycy nie dadzą rady, bo są zbyt znani, zbyt popularni, i cóż... nie muszą iść, skoro mają kasę, a do tego ostro zamotany terminarz koncertowy. Stiven np. nie jest tak popularny, bo po co, jest piłkarzem, na tym zawodzie się skupia.


Jak już wcześniej pisałam oni też muszą się z czegoś utrzymać. Zresztą, dlaczego mieliby pracować za darmo. Jednak wytwórnia, teledyski i głównie czas, kosztują.

Bo nie muszą robić muzyki komercyjnie, mogą wydawać w netlabelach i mieć z tego fun, nie kasę, a mogą pracować gdzie indziej.


To polecam zaznajomić się z terminem komercja, bo widać, że mylisz już to pojęcie.

No to proszę wytłumacz mi. Czekam z niecierpliwością.[/quote]

Komercjalizacja sztuki następuje gdy jej dzieła stają się głownie przedmiotem handlu,
a sam proces twórczy podporządkowany jest osiągnięciu zysku, co wymaga dostosowania się do potrzeb odbiorcy (który staje się klientem). Odbywa się to często kosztem artystycznej niezależności i jakości, z tego powodu komercjalizacja postrzegana bywa jako zjawisko negatywne.


I nie dotyczy to tylko popu samego w sobie, może to dotyczyć zarówno rocka, jak i "pseudo-alternatywy", tzn. łagodnienie stylu, kierowanie swojego stylu nie w taki sposób, by był faktycznie czymś ciekawszym, tylko po to, by zbić na tym popularność, vide np. ewolucja Linkin Park.


To teraz przeczytaj swój post o komercyjności [a dokładniej o tym, ze Paramore nie jest komercyjne]. Przeczytaj jeszcze raz, to zobaczysz, jaką bzdurę napisałaś. Teraz bronisz się, ale wcześniej pisałaś, że Paramore NIE są komercyjni. No, jednak są.

Więc? ;3

Imbecile napisał/a:
Każdy zespół jest komercyjny. Nawet ten grający na ulicy. Bo każdy chce mieć jakieś pieniądze, jeśli może je zarobić robiąc to co kocha to czemu nie? Fajnie jeśli bogaty muzyk żyje skromnie, ale jeśli kupuje drogie auta, domy i co tam jeszcze sobie chce, to też jest dobrze. W końcu go na to stać, a pieniędzy nie ukradł. Więc o co ta dyskusja?


Każdy muzyk jest komercyjny, inaczej wydawałby tracki za free. Słowo klucz -> netlabel i licencja Creative Commons. Zero zysków, a jednak ludzie tworzą muzykę hobbystycznie. I nie są komercyjni, bo nie mają z tego kasy, tylko rozrywkę.

Edytowane przez RazorBMW dnia 18-02-2012 15:20