Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: rozmowa Snape'a i Quirella

Dodane przez Bad Girl dnia 03-07-2009 14:38
#1

Hej, mam takie pytanie, nigdy nie mogłam zrozumieć, o co chodzi w tym fragmencie książki. Ile razy bym tego nie czytała.
Chodzi mi o moment w KF, tuż po tym, jak Harry podsłuchał rozmowę Snape'a i Quirella. No i opowiada o tym Ronowi i mówią,że kamień jest bezpieczny, póki Quirell się nie złamie "Czyli do następnego wtorku".
Czemu akurat do następnego wtorku? wiem, ze może głupie pytanie, ale mnie nurtuje

Dodane przez SeverusSnape dnia 12-08-2009 19:37
#2

Wydaje mi się, że wszystko zostało wytłumaczone w ostatnim tomie. Severus chronił kamień, a Quirell z drugiej strony głowy miał twarz Voldemorta, Severus chciał ochronić przed nim kamień.

Dodane przez Lila Lee dnia 12-08-2009 20:01
#3

opowiada o tym Ronowi i mówią,że kamień jest bezpieczny, póki Quirell się nie złamie "Czyli do następnego wtorku".
Czemu akurat do następnego wtorku?

A tak.:) Tak się napisało Rowling - widać 'wtorek' lepiej jej pasował od innego dnia tygodnia.:)
Ron miał po prostu dać do zrozumienia, że to(wg niego) szybko nastąpi - że dużo nie potrzeba Snape'owi, by złamać Quirrella. To sformułowanie nie niosło ze sobą żadnych ukrytych treści.

Dodane przez potter18 dnia 12-08-2009 21:07
#4

na to wychodzi

Dodane przez Evi91 dnia 22-10-2009 20:00
#5

Wydaje mi się, że karolcia1996 ma rację, chociaż też nie mam przy sobie książki.

Dodane przez Lady Holmes dnia 12-12-2009 23:26
#6

Myślę, że w tym dniu był wtorek, a Snape powiedział (nie mam teraz książki), że za tydzień pogadają.

Całkowicie się z tym zgadzam.

Dodane przez SeverusDzielny dnia 23-02-2010 17:58
#7

A ja uważam, że wtedy miało stać się jakieś ważne wydarzenie, albo po prostu tak się Severusowi powiedziało, ale myślę, że to ma jakiś głębszy sens przekazu do czytelników, albo po prostu zastanawiało czemu akurat ten dzień tygodnia, a nie inny naprzykład : środa....

Dodane przez Lila Lee dnia 07-04-2010 18:55
#8

Myślę, że w tym dniu był wtorek

To nie był wtorek. Rozmowa Snape'a z Quirrellem była w sobotę, gdyż wcześniej odbył się mecz Gryffindor - Hufflepuff (a mecze quidditcha zawsze były rozgrywane w sobotę).
Snape powiedział (nie mam teraz książki), że za tydzień pogadają

Dokładniej powiedział "Wkrótce znowu utniemy sobie pogawędkę, kiedy przemyślisz to wszystko i zdecydujesz, po której jesteś stronie."

Dodane przez Liondragon dnia 08-04-2010 15:37
#9

A co myślicie na temat takiego punktu widzenia...

- Więc myślisz, że Kamień jest bezpieczny, póki Quirrell opiera się Snape'owi? - zapytała Hermiona.
- Czyli do następnego wtorku - powiedział Ron.


Możliwe, że to ostatnie, dyskusyjne zdanie Ron wypowiedział z lekką ironią odnoszącą się do jego (a zapewne i pozostałych uczniów) opinii na temat tchórza i ciamajdy - Quirrella. Bądź co bądź to akurat ten nauczyciel nie miał wśród uczniów poważania, a większość z nich otwarcie się z niego podśmiewała i pokpiwała. Prawdopodobnym mogłoby być, że Ron rzucił tę uwagę na zasadzie Taaa... Znając Quirrella to Kamień będzie bezpieczny do jutra (a takie "optymistyczne" podejście jest moim zdaniem bardzo charakterystyczne dla niego).

Zwłaszcza, że Hermiona nie zapytała czy Kamień będzie bezpieczny do jego następnego spotkania ze Snapem, ale czy będzie niezagrożony do czasu, kiedy ten mu ulegnie, co nie musi wskazywać na termin ich najbliższego "sam na sam" oddalony np. o tydzień (czyli na sobotę jak zauważyła Lila). Również początkowy fragment kolejnego rozdziału zdaje się świadczyć na ten temat:

A jednak wszystko wskazywało, że Quirrell wcale nie jest takim ciamajdą i tchórzem, na jakiego wyglądał. W ciągu najbliższych tygodni robił się coraz bledszy i chudszy, ale nic nie wskazywało, by się załamał i poddał.

Nie ma mowy o tym, że Harry, Ron i Hermiona mieli wyczekiwać następnego wtorku jako daty nieuchronnej katastrofy. Wiedzieli, że Snape regularnie nagabuje Quirrella, ale nie założyli, że ten od razu się podda - wbrew złowieszczym prorokowaniom Rona.

Edytowane przez Liondragon dnia 08-04-2010 15:42

Dodane przez Plisiaczek dnia 27-04-2010 17:45
#10

Według mnie do następnego wtorku ponieważ odkryli to w poniedziałek, czy jakos tak, a przecierz sobota i niedziela wolna więc to tak jakoś wyszło. xD Albo Roweling sobie napisała po prostu że we wtorek, a kamień filozoficzny nie zaczyna sie przypadkiem od wtorku? niezłe xD taki mały przypadek xDD

Dodane przez Ginny_Ruda dnia 20-06-2010 12:11
#11

wydaje mi się że Ron miał na myśli coś na rodzaj : ''no to jeszcze sobie poczekamy...pff... '' xDD być może możemy założyć , że kurat tego dnia był wtorej i jak powiedział do następnego wtorku miał na myśli caaały dłuuugi tydzień ;]

Dodane przez ksenq dnia 23-07-2010 21:19
#12

Bo Snape powiedział że zobaczą się w następny wtorek. ( ???) za dobrze nie pamiętam ale tak myśle...

Dodane przez marta dnia 26-07-2010 17:22
#13

Myślę, że Ronowi chodziło o to, że zostało jeszcze trochę czasu zanim Quirell się złamie, nie dużo, bo nie dużo, ale jednak... Również, uważam, że ten zwrot nie był żadnym przesłaniem, lecz żartem Rona, przynajmniej w moim mniemaniu...Nie wydaje mi się aby w ów wtorek miało się coś wydarzyć...

Dodane przez mania11 dnia 30-07-2010 19:20
#14

Była to sobota.Tylko pare dni dzieli sobotę od wtorku więc dlatego ''do wtorku''.

Dodane przez muchor dnia 30-07-2010 21:35
#15

Ronowi pewnie chodziło o to, że bardzo krótko.
I sparwa rozwiązana!:rol:

Dodane przez Krzysiek dnia 03-08-2010 13:38
#16

a bo tak się chciało rowling

Dodane przez zoska dnia 05-08-2010 10:07
#17

Myślę że Ron przewidział że Quirrell długo nie wytrzyma i w końcu powie Snapiemu o co kaman

Dodane przez fankaHP7 dnia 06-08-2010 21:09
#18

SeverusDzielny napisał/a:
A ja uważam, że wtedy miało stać się jakieś ważne wydarzenie, albo po prostu tak się Severusowi powiedziało, ale myślę, że to ma jakiś głębszy sens przekazu do czytelników, albo po prostu zastanawiało czemu akurat ten dzień tygodnia, a nie inny naprzykład : środa....
Dalaczego np nie środa.. eh :) gdyby była środa to bysmy pewnie zadawali sobue pytanie czemu nie wtorek ?? ;p

Dodane przez Pandora dnia 07-08-2010 11:35
#19

może dniem w którym Harry to usłyszał był wtorek,a Ron uznał,że to będzie za równy tyg;)...

Dodane przez Alae dnia 09-08-2010 00:16
#20

Pandora napisał/a:
może dniem w którym Harry to usłyszał był wtorek,a Ron uznał,że to będzie za równy tyg;)...

Nie, no. Czytajcie posty poprzedników, a nie wcinajcie się bez sensu w dyskusję:

Lila Lee napisał/a:
Myślę, że w tym dniu był wtorek

To nie był wtorek. Rozmowa Snape'a z Quirrellem była w sobotę, gdyż wcześniej odbył się mecz Gryffindor - Hufflepuff (a mecze quidditcha zawsze były rozgrywane w sobotę).

W kwestii Ronowej wstawki, też skłaniam się ku wytłumaczeniu, że to było ironiczne skomentowanie odwagi i hartu ducha profesora.

Dodane przez Godles dnia 27-08-2010 14:46
#21

Ponieważ tak chciała J.K.Rowling w KF.

Dodane przez Draco Malfoy dnia 27-08-2010 16:38
#22

A tak. Tak się napisało Rowling - widać 'wtorek' lepiej jej pasował od innego dnia tygodnia.
Ron miał po prostu dać do zrozumienia, że to(wg niego) szybko nastąpi - że dużo nie potrzeba Snape'owi, by złamać Quirrella. To sformułowanie nie niosło ze sobą żadnych ukrytych treści.
__________________

<cyran> prawdopodobieństwo wyrzucenia jedynki na kości sześciościennej wynosi 50%. bo albo wypadnie jedynka albo nie wypadnie jedynka.
-----
Dzisiaj pobiłem rekord w ilości przeżytych przeze mnie dni.
~~
Kto powiedział, że wypadków losowych nie można

Dodane przez Peverell dnia 05-05-2011 21:56
#23

Myślę, że Ronowi mogło chodzić o coś w rodzaju "No to długo nie będziemy musieli czekać". Chodzi mi o to, że nie musiał to być akurat wtorek, po prostu chciał pokazać, że Quirrelle już niedługo się w reszcie załamie i że muszą się przygotować do, no nie wiem, opowiedzenia wszystkiego Dumbledore'owi bądź pójścia samym do owej klapy w podłodze.

Dodane przez HarryPotter3107 dnia 10-07-2011 19:23
#24

Myślę, że miało się to odbyć we wtorek ponieważ nauczyciele byli zbyt zajęci sprawdzaniem prac domowych, a uczniowie pisaniem nowych, więc mieszkańcy zamku zbyt zajęci swoimi sprawami mogli nie zauważyć, że w zamku dzieje się coś niepokojącego.

Dodane przez Slizgonka_17 dnia 25-08-2011 22:51
#25

O jeny .. Proszę , nie przypominajcie mi już o Snape ' ie , bo znowu będę ryczeć . ! ;(

Dodane przez MissWeasley dnia 25-08-2011 23:08
#26

Zdecydowanie zgadam się co do ironicznego tonu wypowiedzi Rona. ;)

Dodane przez Mniszka19Xd dnia 30-10-2011 09:43
#27

No Quirell wg mnie był zbyt słaby by opierać się bardzo długo,a wiecie że Snape'owi się nie można sprzeciwić.A wtorek to chyba była ten termin żeby ''się zastanowił po której jest stronie''

Dodane przez HardNute dnia 03-12-2011 20:41
#28

Także z początku nie rozumiałem tego wydarzenia, ale zaczęło mnie "olśniewać". Chodziło im o to, iż krótka chwila czasu wystarczy (rozmowa odbyła się po meczu Quidditcha w sobotę, jak to zauważyła Lila Lee), aby Quirrell się złamał - przecież Snape prędzej skończyłby z osobami, które mu się przeciwstawiają.

Dodane przez Salazar99 dnia 08-01-2012 21:42
#29

Quirrell mógł się złamać bardzo szybko - nie trzeba było bardzo długiej chwili, by to uczynił, dlatego następny wtorek.

Dodane przez SophieSerpens dnia 08-01-2012 21:48
#30

Snape znał się na oklumencji i legilimencji. Może dlatego.

Dodane przez 21olka dnia 08-01-2012 21:55
#31

Lila Lee napisał/a:
opowiada o tym Ronowi i mówią,że kamień jest bezpieczny, póki Quirell się nie złamie "Czyli do następnego wtorku".
Czemu akurat do następnego wtorku?

A tak.:) Tak się napisało Rowling - widać 'wtorek' lepiej jej pasował od innego dnia tygodnia.:)
Ron miał po prostu dać do zrozumienia, że to(wg niego) szybko nastąpi - że dużo nie potrzeba Snape'owi, by złamać Quirrella. To sformułowanie nie niosło ze sobą żadnych ukrytych treści.


Zgadzam się. Wątpie żeby właśnie TEN wtorek był jakimś dniem szczególnym

Dodane przez Sahem dnia 08-01-2012 21:56
#32

Liondragon napisał/a:
A co myślicie na temat takiego punktu widzenia...

- Więc myślisz, że Kamień jest bezpieczny, póki Quirrell opiera się Snape'owi? - zapytała Hermiona.
- Czyli do następnego wtorku - powiedział Ron.


Możliwe, że to ostatnie, dyskusyjne zdanie Ron wypowiedział z lekką ironią odnoszącą się do jego (a zapewne i pozostałych uczniów) opinii na temat tchórza i ciamajdy - Quirrella. Bądź co bądź to akurat ten nauczyciel nie miał wśród uczniów poważania, a większość z nich otwarcie się z niego podśmiewała i pokpiwała. Prawdopodobnym mogłoby być, że Ron rzucił tę uwagę na zasadzie Taaa... Znając Quirrella to Kamień będzie bezpieczny do jutra (a takie "optymistyczne" podejście jest moim zdaniem bardzo charakterystyczne dla niego).

Zwłaszcza, że Hermiona nie zapytała czy Kamień będzie bezpieczny do jego następnego spotkania ze Snapem, ale czy będzie niezagrożony do czasu, kiedy ten mu ulegnie, co nie musi wskazywać na termin ich najbliższego "sam na sam" oddalony np. o tydzień (czyli na sobotę jak zauważyła Lila). Również początkowy fragment kolejnego rozdziału zdaje się świadczyć na ten temat:

A jednak wszystko wskazywało, że Quirrell wcale nie jest takim ciamajdą i tchórzem, na jakiego wyglądał. W ciągu najbliższych tygodni robił się coraz bledszy i chudszy, ale nic nie wskazywało, by się załamał i poddał.

Nie ma mowy o tym, że Harry, Ron i Hermiona mieli wyczekiwać następnego wtorku jako daty nieuchronnej katastrofy. Wiedzieli, że Snape regularnie nagabuje Quirrella, ale nie założyli, że ten od razu się podda - wbrew złowieszczym prorokowaniom Rona.

Sam bym tego lepiej nigdy nie ujął xD
Ironia. Czasami ją ciężko wyczuć ;)

Dodane przez laurel123 dnia 15-01-2012 18:24
#33

Dla mnie to nie ma znaczenia ;D ale myślę ze w tym nic niezwykłego nie ma...

Dodane przez Luna1495 dnia 01-02-2012 08:51
#34

Myślę, że w tym dniu był wtorek, a Snape powiedział (nie mam teraz książki), że za tydzień pogadają.

Dodane przez Chuck dnia 30-07-2012 19:41
#35

Wtorek nie był niczym szczególnym. Chodziło o ironię. Ron wiedział, że długo nie trzeba czekać, by Quirrel się złamał.

Dodane przez HarryP dnia 09-10-2012 18:04
#36

Nie wiem. Chyba wymysł aktorki :)


Czołem wielki De!
Opis: pożegnanie kumpli Dudleya.

Teraz jest noc Dudasie. To ta część doby, kiedy jest ciemno.
Postać: Harry Potter
Opis: do Dudleya.

Różdżka nadal w dżinsach? Oba pośladki jeszcze całe? W porządku, idziemy. Locomotor kufer.
Postać: Nimfadora Tonks
Opis: do Harry'ego Pottera przed lotem do Kwatery Głównej Zakonu Feniksa.

Wszystko w porządku. Nic ci nie jest, nie zwariowałeś. Ja też je widzę.
Postać: Luna Lovegood
Opis: do widzącego testrale Harry'ego Pottera.

Sąąąd mouze weedze zeskooue couegrouzy?
Znaczenie: Skąd może wiedzieć, że szkole coś grozi?
Postać: Ron Weasley
Opis: pytanie po piosence Tiary Przydziału (miał wtedy pełne usta jedzenia).

Możecie się śmiać! Kiedyś ludzie uważali, że nie istnieje ględatek niepospolity czy chrapak krętorogi!
Postać: Luna Lovegood
Opis: po lekcji zielarstwa czwartoklasistów i lekcji opieki nad magicznymi stworzeniami piątoklasistów.

Zawsze uważałem, że my z Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego P, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na egzaminach, był powyżej oczekiwań.
Postać: George Weasley
Opis: podczas rozmowy z Hermioną Granger w Wielkiej Sali na temat stopni, które można otrzymać podczas SUMów.

Mam pomysł. Proponuję, żebyś się przymknął.
Postać: Ron Weasley
Opis: do Zachariusza Smitha podczas zebrania przyszłej Gwardii Dumbledora w Gospodzie pod Świńskim Łbem.

Dodane przez GinnyMagic dnia 14-10-2012 17:00
#37

Że jest dziwny

Dodane przez xFleur_Delacourx dnia 24-12-2012 01:45
#38

Quirell to idiota i właściwie go bardzo łatwo złamać,przyprzeć do ściany.Wtorek to termin kiedy miało to nastąpić.
Moim zdaniem.

Edytowane przez xFleur_Delacourx dnia 20-01-2013 15:16

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 24-12-2012 01:50
#39

Mimo wg niektórych "kretynizmu" Quirella udało mu się wyciągnąć informację o Puszku od Hagrida - stąd wniosek, że Hagrid był jeszcze większym idiotą.... Sam Dumbledore polecił Severusowi "pilnowanie" nauczyciela obrony przed czarną magią... wątpię by ktoś byłby w stanie zrobić to lepiej... próbował zaczarować miotłę Harrego - a Pottera ratował nie kto inny jak Mistrz Eliksirów...

Dodane przez Eternal_Metal_ dnia 10-01-2013 21:55
#40

Quirell był młodym, zdesperowanym, ale też naiwnym człowiekiem, więc gdyby Volduś nie był przy nim, to poddałby się Snape'owi, a wtorek był najprawdopodobniej użyty z ironią, jak ktoś już wcześniej mówił.

Dodane przez Shalis dnia 13-01-2013 19:30
#41

Myślę, że mogło być to prypadkowe...

Dodane przez Priori Incantatem dnia 24-09-2013 23:14
#42

A mi się wydaje, że na ten tajemniczy wtorek jest jakaś odpowiedź. Tylko nie mogę sobie przypomnieć co to takiego? Zaraz zaraz, a czy w ów wtorek przypadkiem Dumbledore nie musiał wybyć z Hogwartu? :amgad:

Dodane przez Blackdobby dnia 02-10-2013 21:18
#43

Może ...eee? Nie wiem czemu, ale Wtorek jakoś mi pasuje do tej wypowiedzi! Chodzi oto, że poprostu mają mało czasu! Tak przynajmniej ja uważam
!

Dodane przez olusia09 dnia 30-12-2013 17:52
#44

Myślę,że to oznaczało,że Snape'owi szybko uda się złamać Quirrella ;)

Dodane przez Hermiona778 dnia 28-07-2014 17:11
#45

Ron po prostu chciał przez to powiedzieć, że zdarzy się to szybko.