Dodane przez Andromeda dnia 26-08-2008 14:51
#9
Hmm... Zawsze uwielbiałam Johnnego Deppa;] Jest świetny pod wieloma względami. Przystojny, owszem, ale przede wszystkim utalentowany. Każdą rolę gra inaczej. Zmienia skórę jak kameleon i naprawdę potrafi się wczuć w bohatera.
Przez jakiś czas przechodziłam fascynację aktorami serialowymi, takimi jak Josh Hallowey z LOST czy Wenthworth Miller z Prison Break, a niedawno Banjamin McKenzie z The O.C. - jednak oni poza tym , że są boscy niczego tak naprawdę nie wnosili na ekrany. Teraz aktualnie mam bzika na punkcie Roberta Pattinsona, ale to tylko przez to, że wziął rolę w ekranizacji mojej ukochanej książki;p