Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Dan Brown

Dodane przez Focha dnia 03-08-2009 21:46
#1

Chciałabym wiedzieć co sadzicie o książkach Dana Browna. Ja póki co przeczytałam Anioły i Demony , Kod da Vinci, Zwodniczy punkt, i Cyfrowa twierdzę i z wielka niecierpliwością czekam na jego kolejną powieść która w amerykańskich księgarniach pojawi się w połowie września

Edytowane przez Cathy dnia 23-08-2009 01:47

Dodane przez Lady Doys dnia 04-08-2009 17:35
#2

Szczerze mówiąc to jeszcze nie czytałam ani jednej książki Dana Browna, ale mam zamiar nadrobic to na wakacjach, gdyż oglądałam filmy na podst. książki: Kod Da Vinci i Anioły i Demony i jestem nimi zachwycona, a podobno ksiazka jeszcze lepsza :D :D

Dodane przez pencka dnia 05-08-2009 12:08
#3

Też jeszcze nie czytałam, ale zamierzam przeczytać Anioły i Demony, na filmie byłam w kinie a koleżanka mówiła mi, że książka jest świetna :P Warto spróbować ;D
Pozdrawiam drogi Gościu

Dodane przez Waitin 4 arockalypse dnia 07-08-2009 10:37
#4

Mmmm Dan Brown?
Zaczęło się od tego, że poszłam do kina na "Anioły i Demony". Film ok, chociaż jak twierdziła koleżanka, książka jest znacznie lepsza i ciekawsza.
Wzięłam się więc za książkę. Przeczytałam narazie 1\3 i widzę że to coś dla mnie.:P
Zeedytuję jak przeczytam

Dodane przez Diamond dnia 07-08-2009 10:46
#5

Ach Dan Brown - uwielbiam go :)
Najbardziej lubie Anioły i Demony, chociąż Kod Da Vinci też jest ścietny xD
Z niecierpliwością czekam na kolejne ścietne powieści :)

Dodane przez Tom_Riddle dnia 13-06-2010 14:26
#6

No przyznam, że nie mogę jednoznacznie stwierdzić, która pozycja Dana Browna definitywnie bije pozostałe na głowę, ponieważ każda ma swoje pozytywy i negatywy:) Prześledzę zatem wszystkie w takiej kolejności, w jakiej przypadły mi do gustu:)

1. Anioły i Demony
2. Kod Leonarda da Vinci
3. Zwodniczy Punkt
4. Cyfrowa Twierdza

Poza kolejnością Zaginiony Symbol, którego jeszcze nie czytałem, ponieważ książkę pożyczyłem koledze:)

Dodane przez novakai dnia 22-06-2010 21:51
#7

Przeczytałam już "Anioły i Demony" oraz "Kod Leonarda da Vinci, a teraz zaczynam "Zwodniczy Punkt"... Muszę przyznać, że te książki są świetne, jedne z najlepszych jakie czytałam...

Dodane przez Serdelek dnia 22-06-2010 23:41
#8

Czytałam wszystkie wyżej wymienione oprócz "Aniołów i demonów" i "zaginionego symbolu". jak na razie to przesiaduję w empiku i czytam "anioły i demony". Ale mam nadzieję, że niedługo kupię :)

Dodane przez zuza878 dnia 26-06-2010 20:44
#9

Czytałam "Zagubiony symbol" i "Zwodniczy punkt". Obie bardzo mi się podobały. Oglądałam "Anioły i Demony" i muszę przyznać, że mi się podobało, a książka pewnie lepsza.

Dodane przez Arya dnia 30-11-2010 10:53
#10

Przeczytałam tylko Anioły i Demony, ale mogę stwierdzić, że Dan Brown jest ciekawym pisarzem. Książka została napisana troszkę innym językiem, do którego nie jestem przyzwyczajona ale jest bardzo interesująca. Choć czytałam ją dość długo, jednak bardzo m się spodobała. Tylko miałam z nią trochę nieprzyjemności - ksiądz, który nuczy religii naszej szkole, jak zobaczył, że ją czytam, stwierdził że autor [Dan Brown rzecz jasna] jest po części heterykiem, że nie warto tej książki czytać itp. Wielce się jego słowami nie przejęłam - książka była warta przeczytania i nie żałuje, że po nią sięgnęłam.

Ale więcej o Brownie. Interesujący pisarz, z talentem i sporym [i sławnym] dorobkiem literackim. Tak naprawdę wybrałam Anioły i Demony spośród wielu innych książek, ponieważ dużo ludzi stwierdziło, że ta tajemnica, to napięcie, które buduje w swoich książkach Brown jest niesamowicie wciągające. Do dokonania tego wyboru przekonał mnie także fakt, że skoro powstała już ekranizacja, to 'coś' w tej książce musi być. I znalazłam to 'coś', co mnie zainteresowało.

Edytowane przez Arya dnia 30-11-2010 10:54

Dodane przez Gabii dnia 30-11-2010 14:57
#11

Moja przygoda z Danem Brownem zaczęła się rok temu. Przeczytałam wtedy "Anioły i demony". Teraz choruję na "Cyfrową twierdzę" ale nie ma jej na razie w bibliotece...

Dodane przez LilyPotter dnia 30-11-2010 15:12
#12

Hmm.. Bardzo lubię książki Dana Browna. Pierwszę przeczytałam w te wakacje, był to "Kod...". Wciągnęło mnie. Przeczytałam też Anioły i Demony, a w bibliotece wyszperałam Cyfrowaą twierdzę. Wczoraj skończyłam czytać Zaginiony Symbol. Szczerze powiedziawszy, taka trochę mętna. Przerysoowane z innych części fragmenty, i takie tam. Chociaż podobał mi się temat - loża masońska. Nie mogę się doczekać filmu. Ta część włąściwie była taka.. przerażająca. I trochę wzruszająca. Ale to moje zdanie=)

Dodane przez N dnia 29-01-2012 12:04
#13

W ankiecie zagłosowałam, że najbardziej podobał mi się "Kod Leonarda da Vinci" i tak faktycznie jest. Po przeczytani tej książki, stwierdziłam, że historia i sztuka wcale nie są takie głupie i można je polubić. No, i do tego polubiłam pana Dana Browna. Potem sięgnęłam po inne jego książki, czyli "Anioły i Demony" oraz "Zaginiony Symbol". Reszty niestety nie przeczytałam, ale w najbliższym czasie chciałabym przeczytać "Cyfrową Twierdzę". Ogólnie pan Brown pisze ciekawie i czytając jego powieści, cały czas czuje się takie napięcie, i aż chce się jak najszybciej przewrócić na następną stronę, żeby wiedzieć, jak dalej potoczą się losy bohaterów. Niewątpliwie Dan Brown jest jednym z moich ulubionych pisarzy.

Dodane przez JamesSyriusz dnia 29-01-2012 13:45
#14

Kod Da Vinci.

Dodane przez novakai dnia 29-01-2012 14:05
#15

Póki co przeczytałam Kod da Vinci, Anioły i Demony i Zwodniczy Punkt. Aktualnie poluję na Cyfrową Twierdzę. W ankiecie zagłosowałam na Anioły i Demony, które były pierwszą książką pana Browna, jaką przeczytałam. Ogólnie Dan Brown jest jednym z moich ulubionych pisarzy. Pisze ciekawie, a jego książki wciągają niesamowicie. Jak zaczęłam to nie mogłam się oderwać. Lubię go także za to, że np. w AiD nawiązuje do konfliktu kościół - nauka. Książki tego pisarza są z pewnością godne polecenia.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 15-11-2013 02:19
#16

Czytałem tę "sensację wszech czasów". No cóż...Nie powala, niczym nie szokuje, nie wciąga - a tak ją zachwalano. Dan Brown w dużej mierze czerpał z wcześniejszych tego typu "kontrowersyjnych opowiastek". Wiele lat przed "Kodem Leonarda da Vinci" można było wyczytać potok bzdur o tym, że Chrystus miał z Marią Magdaleną dziecko, o królewskiej krwi, Zakonie Syjonu, templariuszach, ukrytych znakach w dziełach renesansowego artysty, francuskiej miejscowości Rennes-le-Chateau, Opus Dei. Tania i mająca na celu wywołanie skandalu obyczajowego książka. Nic poza tym jak dla mnie. Szkoda nawet obalać zawarte w niej "dowody" ; powstało szereg programów, książek, artykułów napisanych przez historyków, ekspertów, którzy je demaskują. To czysta fikcja i tak ją od początku traktowałem. Literacko też to majstersztyk nie jest. Nieco lepiej podobały mi się "Anioły i demony", ale tutaj też brak fajerwerków i polotu. Dla naprawdę znudzonego dobra rzecz, jak ktoś lubi, to ok. Jednak czytając instrukcję obsługi pralki można równie dobrze się bawić.

Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 15-11-2013 14:51

Dodane przez raven dnia 15-11-2013 10:56
#17

Przede wszystkim ŻADEN Kod da Vinci - to jest tytuł ekranizacji ( tytuł pozbawiony sensu jak i film ). Powieść to "Kod Leonarda da Vinci".

W oryginale mamy do czynienia z " The Da Vinci Code", więc jeśli ktoś czytał wersję po angielsku albo jakiegoś internetowego pdfa w nieoficjalnym tłumaczeniu, możemy mieć do czynienia z "Kodem da Vinci", bez Leonarda. "Pet Sematary" Kinga funkcjonuje w Polsce w aż trzech wersjach tytułów, więc nie czepiajmy się szczegółów.
Czytałam "Kod..." po maturze - w ramach zachłystywania się najdłuższymi wakacjami w życiu do południa leżałam w łóżku i czytałam, a popołudniami oglądałam mundialowe mecze. Książka mnie wciągnęła, według mnie to po prostu dobrze napisany kryminał. Dosyć szybko ją przeczytałam, podobała mi się. Zawierała wszystko, czego od książki tego typu można wymagać. A że budził kontrowersje? No cóż, jeżeli ktoś potraktuje tę powieść jako źródło wiedzy historycznej, to faktycznie można się pogubić i nabrać wątpliwości, czy to, w co się wierzy nie jest jedną wielką ściemą. Ale to czysta fikcja, jak "Harry Potter" - przecież w powieściach Rowling też są jakieś tam prawdziwe informacje, nazwiska żyjących niegdyś ludzi (jak np. Nicholas Flamel).
"Anioły i demony" zaczęłam, przeczytałam chyba z 30 stron, nie pamiętam z jakiego powodu przerwałam czytanie i już do tej książki nie wróciłam. Jest na dłuuuuugiej liście pozycji do przeczytania ;) innych powieści Browna nawet w rękach nie miałam.

Dodane przez Kab Hun dnia 16-11-2013 18:23
#18

Przeczytałem wszystkie powieści Browna, z wyjątkiem tej najnowszej. Szczerze - jestem w kropce.

"Anioły i Demony" to książka zaiste genialna, aczkolwiek może w dzisiejszych czasach znacząco utracić w związku z powszedniejącym wizerunkiem"złego" Kościoła Katolickiego w popularnych mediach. Niemniej jednak z punktu widzenia intrygi - wszystko spisuje się koncertowo, może poza jednym elementem z zakończenia (który w mojej opinii dokonuje bolesnego gwałtu w oczodół praw fizyki). "Kod Da Vinci" był moją pierwszą powieścią od tego pana, jednak wspominam ją o wiele gorzej - zbyt przegadana, momentami niepotrzebnie ciągnąca się i zaniedbująca tak ważne rzeczy, jak wyczucie, czy wprowadzanie elementów zaskoczenia. Po lekturze obu można zacząć dostrzegać pewną kanwę fabularną, która przewija się niemal we wszystkich powieściach Browna: główny bohater (lub bohaterka) styka się z jakimś ważnym problemem historycznym bądź naukowym, zbiera wokół siebie drużynę, która pozwoli wychwycić ukrytą (i najczęściej wywracającą fabułę do góry nogami) naturę zjawiska, po czym dochodzi do momentu ujawnienia prawdy. W międzyczasie też toczy się wątek miłosny protagonisty z jakimś podstawionym młodocianym, który w wielu przypadkach doprowadza do wieńczącej książkę sceny seksu. To, plus nie zawsze udany balans wiedzy historycznej/naukowej z akcją sprawiają, ze dalsza lektura powieści tego pana staje się po prostu nudna.

"Zwodniczy punkt" i "Cyfrowa twierdza" srodze mnie zawiodły, podobny niesmak czułem także po ukończeniu "Zaginionego symbolu" (a szkoda, bo loża masońska to temat, który szczerze chciałbym zgłębić). Zobaczymy, czy teraz panu Brownowi uda się mnie kupić. Szczerze żałuję, że ponownie zdecydował się na włoski setting - jest przecież jeszcze tyle innych interesujących miejsc, które mogą skrywać tajemnice dziejów. Choćby Polska. :D