Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Lavender Brown

Dodane przez Esmeralda dnia 04-08-2009 11:00
#1

Nikomu nie trzeba jej przedstawiać. Rówieśnica Harry'ego i Rona, należąca do Gryffindoru. W szóstym filmie zostaję ona dziewczyną Rona, skacze koło niego jak królik i adoruję praktycznie przez cały czas, wkurzając tym Hermionę. A co wy sądzicie o pannie Brown, czy aktorka Jessie Cave dobrze ją zagrała? Zapraszam do dyskusji.

Dodane przez kikut dnia 04-08-2009 11:04
#2

Lavender jest moim zdaniem taką dziewczyną przesłodzoną do granic możliwości. Jej związek z Ronem był na pewno zabawny ale jej postać mnie irytuję, jakim ona cudem w ogóle jest w Gryffindorze?
Uważam, że aktorka doskonale ją zagrała robiąc z siebie totalną słodką idiotkę:tooth:

Dodane przez Ginny14 dnia 04-08-2009 11:11
#3

Owszem aktorka dobrze ją zagrała lecz myślałam że będzie trochę ładniejsza. Ja się nie dziwię Ronowi że ma ją dość bi i mi nie przypadła do gustu. A już z tym MON - Ron to mnie .... nie wiem . To głupie! Jest to jedna z postaci których nie lubię ale mnie śmieszą.

Dodane przez Miki dnia 04-08-2009 11:30
#4

Uch nienawidzę jej i jako postać w filmie jako postać w książce. Aktorka naprawdę nieźle ją odegrała ale i tak to niczego nie zmienia. Nienawidzę jej nawet bardziej od Cho a to już coś. Podziwiam Rona, że wytrzymał z nią tak długo i podziwiam Hermionę że skończyło się tylko na płaczu i na morderczych spojrzeniach. Ja na miejscu Hermi gdyby jakaś dziewczyna zarywała do chłopaka który mi się podobał tym bardziej jakby go cały czas całowała to bym normalnie apopleksji dostała krótko mówiąc zabiłabym ją.
Owszem była zabawna ale niesamowicie wkurzająca jak wołała do Rona Mon-Ron i jaka była wielce zazdrosna o relację Rona z Hermioną. Nienawidzę takich typu dziewczyn który uczepiają się swoich chłopaków jak rzep psiego ogona. Dokładnie jakim ona cudem była w Gryffindorze odznaczała się którąś z tych cech?
Podsumowując Lavender jest postacią numer jeden której nienawidzę a która jednocześnie mnie najbardziej śmieszy:mad:

Dodane przez Sayuki dnia 04-08-2009 11:40
#5

Lavender zdecydowanie mnie denerwowała. Zgadzam się z poprzednikami mówiącymi, że brakuje jej cech Gryfonów.
Myślę, że aktorka bardzo dobrze zagrała jej postać.
Uważam jednak, że to co robiła Lavender, uczepiła się Rona, nie dawała mu chwili wytchnienia. To po prostu okropne, ale z drugiej strony dodawało wiele humoru

Dodane przez Karmi dnia 04-08-2009 13:16
#6

Jestem pełna podziwu dla Jessie ja bym z siebie aż takiej idiotki na planie nie potrafiłabym zrobić;)
Co do jej postaci to mnie wkurza zarówno w filmie i w książce. Prawda, że sceny z nią są bardzo zabawne ale jest naprawdę irytująca i działająca na nerwy, w kinie umarłam jak zaczęła rysować to serduszko na zaparowanej szybie:lol:
Gdybym była chłopakiem i gdybym była na miejscu Rona nie wytrzymałabym z nią nawet godziny a co dopiero 3 miesięcy:no:

Dodane przez Hermis dnia 04-08-2009 14:25
#7

Oooo tak aktorka doskonale ją zagrała. Lavender sama w sobie jest postacią oh i ah jestem sweet;D W niektórych scenach była totalnie mdła, a w niektórych zabawna. Ale ja jej nie lubię zwłaszcza przez to że zabrała Rona Hermionie:mad:
Poza tym fajna była scena kiedy wyleciała ze skrzydła głośno rycząc, cała sal kinowa się wtedy śmiała:lol:

Dodane przez Eileen_Prince dnia 04-08-2009 14:35
#8

Oh :D
Ta postać jest świetna ;D Jako postać filmowa - genialnie dobrana aktorka, najbardziej nie mogłam z tego, jak pisała Ronowi na szybie serduszko R+L, myślałam, że padnę :D Jako postać książkowa- uświadomiła Hermionie i Ronowi co do siebie czują i nawet ją lubiłam ;D
Mon Ron!

Dodane przez Esmeralda dnia 04-08-2009 18:53
#9

Ja osobiście za tą postacią nie przepadam, głównie z takiego samego powodu co Hermis;)
I muszę przyznać że Jessie naprawdę fantastycznie odegrała swoją rolę.
Wszytskie momenty z Lav były moim zdaniem śmieszne w szczególności to jak rysuję serce na zaparowanej szybie ekspresu:hjehje:
Ale i tak najlepsza jest z nią scena w skrzydle. Kiedy wpada do niego i drze się Gdzie mój Mon- Ron?!, a potem widzi Hermionę, kłócą się, Lav wyraźnie ma nadzieję że Ron powie jej imię przez sen ale on mówi Hermiona to ona obrażona wybiega ze skrzydła z płaczem:rotfl:

Dodane przez AVIVA dnia 05-08-2009 15:25
#10

Pierwszy myśl gdy zobaczyłam Lavender w scenach z Ronem brzmiała tak czy ona jest zdrowa?!
Ja osobiście nigdy bym się tak nie zachowywała przy chłopaku nawet gdyby była w nim nie wiadomo jak zakochana. Dobra najbardziej rozśmieszyła mnie scena kiedy rysowała serce na szybie ale żeby mu wskakiwać na plecy to jest eee drobne przegięcie:no:
Poza tym wołanie na niego Mon-Ron to było śmieszne ale jednocześnie chore:lol:
Wielkie brava dla aktorki która potrafiła ją AŻ tak dobrze zagrać:D

Dodane przez Bella1918 dnia 05-08-2009 16:07
#11

Uważam, że aktorka zagrała ją całkiem nie źle. Mimo to nie lubię tej postaci. Myślę, że jest przesłodzona i po prostu głupia. Dziwie się, że w ogóle jest w Gryffindorze. Jest strasznie denerwująca, a to Mon-Ron było beznadziejne.

Dodane przez PaniWeasley dnia 06-08-2009 11:31
#12

Nie lubię jej, jako postaci, ale trzeba przyznać, że Jesse zagrała ją znakomicie:] Już we wcześniejszych częściach (książki), Lav, zdawała się głupia. Świrowanie na lekcjach wróżbiarstwa albo gdy Harry podszedł do Parvati, żeby ją na bal zaprosić zaczęła chichotać. Bardzo przesłodzona, a w filmie wręcz przerażająca! :D Podziwiam Rona... długo wytrzymał! ;)

Dodane przez gamon dnia 06-08-2009 11:41
#13

Głupia pinda i różowa landryna. Nie lubię takich. Inteligencja na poziomie disco-laski.

Dodane przez Focha dnia 06-08-2009 11:49
#14

Faktycznie brakuje jej cech Gryfonów niemniej możemy jej podziekować.
Bo dzieki niej zaczęło widać jak bardzo Hermionie zależy na Ronie / który jako facet nadal tego nie dostrzega/ Niemniej to co zaczęło sie ujawniać od czasu Balu w HP. i Czara Ognia stało się jeszcze bardziej wyraziste. No ale w myśl zasady "kto sie lubi ten sie czubi" wszystko kiedys sie dobrze skończy:))

Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 06-08-2009 11:50
#15

jako postać w książce - pstro w głowie i przesłodzona na maxa. ale jak mnie denerwowała jako dziewczyna Rona - skakała przy nim jak pies O,o
ale filmową Lav bardzo polubiłam, Jessie - bardzo dobrze się wczuła w rolę, ale chyba na codzień taka nie jest .
Jestem pełna podziwu dla Jessie ja bym z siebie aż takiej idiotki na planie nie potrafiłabym zrobić
cóż, na tym polega gra aktorska.

Dodane przez piecka21 dnia 06-08-2009 12:06
#16

Moim skromnym zdaniem :D aktorka która zagrała Lavender Brown znakomicie się wcieliła w postać i oddała jej charakter bardzo podobnie sobie wyobrażałem jak to by wyglądało na filmie i powiem że zostałem miło zaskoczony.

Dodane przez Fernando dnia 07-08-2009 13:13
#17

Jessie Cave idealnie wpasowała się w rolę Lavender. Zagrała bardzo przekonująco, realistycznie. Postać panny Brown wypadła bardzo prawdziwie. Cave idealnie pasuje do tej roli. Świetnie wcieliła się w rolę głupiutkiej, słitaśnej Lavender mającej obsesję na punkcie Weasleya. Aktorka stanęła przed trudnym zadaniem, jakim było przeniesienie różniącej się od niej Lavender na ekran i znakomicie sobie poradziła. Nie wyobrażam sobie żadnej innej aktorki w roli Lavender. Wasza nienawiść do tej postaci świadczy tylko o tym, jak świetnie poradziła sobie Jess. Wspaniała gra!

Dodane przez Jean dnia 08-08-2009 17:31
#18

Pstro, różowo i kolorowo w głowie, praktycznie ma wodę zamiast mózgu. Nie mam pojęcia jakim ona cudem trafiła do Gryffindoru, ale oto nasza panna Brown. W filmie została przedstawiona jako totalnie mdła osoba, której ma się dość po pierwszych 5 minutach. Zachowywała się jakby miała obsesję na punkcie Rona a nie jakby w nim była zakochana. Chciała go praktycznie mieć tylko dla siebie i odizolować od otoczenia, a zwłaszcza Hermiony. Nienawidzę jej jako postaci, totalnie mnie wkurza, a zwłaszcza jej zachowanie wobec Rona. Czy tak się zachowuję zdrowa, normalna zakochana dziewczyna? Chyba nie. Aktorka doskonale wcieliła się w tę postać ale i tak to faktu nie zmienia, że Lav jest słodsza niż najsłodszy cukier. Wiem, że to co napisałam to masło maślane ale to również czysta prawda.

Edytowane przez Jean dnia 14-08-2009 13:57

Dodane przez Evi91 dnia 08-08-2009 18:53
#19

Nie lubię specjalnie tej postaci, bo była zbyt nachalna i jak dla mnie nie pasowała do Rona, bo od początku widziałam go z Hermioną i nie chciałam, żeby był z kimś innym. Natomiast w filmie jak oglądałam oprócz tego, że mnie wkurzała to nieźle się ubawiłam oglądając ją... jak skacze koło Rona i tak dalej.

Dodane przez al_kaida dnia 08-08-2009 19:29
#20

Tak, w filmie Lavender została tak przedstawiona, że chciało mi się śmiać jak tylko ją widziałam. Taka cukiereczkowata dziewczyna na amen zakochana w Ronie :D Natomiast w książce strasznie mnie irytowała i już wolałam, żeby Rob był z Hermi jak z Lavender.

Dodane przez Crima dnia 09-08-2009 13:41
#21

Ma świetne włosy, świetnie gra, ale jako Lavender - totalnie mnie wkurza.

Najlepsza była ta scena, kiedy napisała R + L = <3 w pociągu na szybie od drzwi. xD

Dodane przez czarna_owca dnia 10-08-2009 15:08
#22

Rozumiem, że postać Lavender nie miała olśnić nas swoim intelektem, ale żeby zrobić z niej aż taką idiotkę, to prawdziwy wyczyn. Zamiast mnie bawić wzbudzała moje współczucie. Taka słodziutka i głupiutka... Scena w skrzydle szpitalnym była chyba najbardziej dobijająca ze wszystkich. Nie wątpię, że aktorka wcielająca się w tą postać naprawdę świetnie się bawiła.

Dodane przez Jeky dnia 13-08-2009 13:27
#23

O tak Jessie zrobiła z siebie niezłą idiotkę. Nie lubiłam jej jako postaci zarówno w filmie i książce . Sceny z nią były jednym słowem rozbrajające, a moment w którym rysuję serduszko w pociąguxD

Dodane przez Olivia Springsey dnia 13-08-2009 13:42
#24

Em.. wyobrażałam ją sobię jako dziewczynę z czarnymi włosami i śniadą karnacją alee.. w filmie bylłą okropna. ble.tfu.!

Dodane przez Kamate dnia 13-08-2009 14:19
#25

Lavender było mi po prostu żal. Taka pusta lalka, która w ogóle nie poznała swojego partnera i zależało jej tylko na kontakcie fizycznym. Ale Ronowi to odpowiadało. Widać było, że przynajmniej ma dziewczynę...

Dodane przez Diamond dnia 13-08-2009 14:26
#26

Jessie Cave wspaniale zagrała Lavender :D:D ale w kinie sie śmiałam jak ją oglądałam, zresztą nie tylko ja - zianie na max'a :D
Jeśli chodzi o ogólne wrażenie to jak dla mnie jest troche chora psychicznie - bez urazy oczywiście :D:D

Dodane przez Ginny W dnia 13-08-2009 14:59
#27

Ja uważam, że Lavender Brown jest dziewcznyną niemożliwie słodką i ciągle się podlizującą. Aktorkę obsadzili idealną, Lavender w filmie była niemalże identyczna z tą, którą sobie wyobraziłam.

Dodane przez Hermiona_Snape dnia 13-08-2009 15:04
#28

Wyobrażałam sobie jakąś laskę typu tej Romildy...
Ale muszę przyznać, że aktorka była świetna...
dosłownie nie wyrabiałam ze śmiechu xDD
lepsza niż w książce xD
Mon-Ron <lol2>

Dodane przez Liselane dnia 16-08-2009 21:40
#29

Matko Boska, Jezusie Chrystusie i wszyscy święci ... tak słodkiej, blond kretynki to już dawno nie widziałam ... straszne to było, a zarazem dokładnie takie jakie miało być. Scena w skrzydle szpitalnym cudom, istny majstersztyk i jeszcze to serduszko na drzwiach przedziału w pociągu po prostu bajka ... ale jej głos w polskiej wersji był jak skrzypienie drzwi ... horror ;P

Dodane przez Oyster dnia 21-08-2009 14:09
#30

Nie lubię jej , ale aktorka zagrała ją bardzo dobrze. A pocałunek wypadł znacznie lepiej niż ten Harry'ego z Cho czy z Ginny. Ale dubbingowany głos to masakra..

Dodane przez GryffoN_Wyatt dnia 29-08-2009 17:12
#31

Lavender nie pasowała do Rona. Taka jakaś przesłodzona. Ale ich związek w filmie był śmieszny ;) Książki nie czytałem, więc nie mogę porównać.

Dodane przez RenesmeeCullen dnia 29-08-2009 17:17
#32

Jessie Cave była świetna. Dokładnie tak wyobrażałam sobie Lav.
Jeżeli chodzi o nią samą, to pewnie nie była taka głupia. Sam fakt, że należała do Gryffindoru o czymś świadczy. Była zakochana w Ronie. Wiele dziewczyn zachowuje się podobnie w takich chwilach. Ginny Weasley to ona nie była, ale miała być słodka

Dodane przez GinnyPotterxD dnia 30-08-2009 00:40
#33

Może aktorka dorze zagrała...Ale postac strasznie mnie denerwowala xd
Lubie Hermione i był mi jej żal gdy popłakała sie po zobaczeniu Rona z nią...;/
Gdyby nie ten Eliksir Miłosny...

Dodane przez Prue dnia 06-09-2009 11:18
#34

Lavender jest typową blondynką z naszych kawałów. Tzw. głupia, słodka i pusta paniusia. Naprawdę podziw dla aktorki, która zagrała ją znakomicie. Jako postaci nie lubię jej i chyba nie muszę mówić dlaczego ale była naprawdę śmieszna. Momentami było mi jej żal może dlatego, że wiedziałam dlaczego Ron z nią chodził. Zawsze kiedy ją pokazywano na ekranie cała sala kinowa się śmiała, a zwłaszcza moment w pociągu i skrzydle szpitalnym:tooth:
Nie mniej jednak wypadało by jej podziękować za to, że to ONA uświadomiła Ronowi i Hermionie co do siebie naprawdę czują ale mam wrażenie, ze i bez niej by do tego doszliB)

Dodane przez Jasmine dnia 08-09-2009 16:16
#35

Ta dziewczyna jest przerażająca!
Ale przy okazji śmieszna te jej wszystkie odzywki do Rona były niezłe i chore:D
Osobiście nie chciałabym mieć do czynienia z taką osobą, która jest taka jak Lavender.
Ale dziewczyna była zakochana miała prawo wariować:smilewinkgrin:
Chociaż szkoda mi było Hermiony.
Właśnie dlatego, że Lav zabrała Rona Hermionie to jej nie lubię:mad:

Dodane przez Agatha dnia 13-09-2009 13:07
#36

Nie lubię jej. Jest po prostu OKROPNA, ale przez to również śmieszna. Wszystkie sceny z nią w filmie były bombowe:D
I uważam, że pasuję do Semausa i to właśnie z nim powinna być, a nie Rona się uczepiła:\\\
Niech Rona zostawi w spokoju bo on jest HermionyxD
Tylko nie jestem pewna czy Seamusowi by się spodobało buzi buzi bez przerwy.

Dodane przez Alexia dnia 13-09-2009 13:35
#37

W zupełności zgadzam się z Agathą na temat Lavender. Niech zostawi Rona w spokoju a zajmie się Seamusem:D
Lav jest taką pustą panienką, która jest nie do zniesienia i okropnie mdła. Naprawdę mi działa na nerwy i gdybym była chłopakiem nie wytrzymałam bym z nią dłużej niż 5 minut;\
Były sceny z nią które mnie bawiły ale i tak jej nie znoszę:aphi:

Dodane przez Tonks dnia 22-09-2009 19:13
#38

Nie, nie nie nie jeszcze raz nie!! Lawender to tragedia!!

Dodane przez Semiramida dnia 27-09-2009 13:52
#39

Nienawidzę jej. Jest okropna, straszna i koszmarna. Kiedy ją widzę na ekranie to mi się niedobrze robi:sourgrapes
Idiotka jak ich mało. Zupełnie taka jaką sobie wyobrażałam.
Wszystkie z nią sceny były śmieszne i w pewnym stopniu chore, jak i ona samaxD

Dodane przez Ospina11 dnia 27-09-2009 14:39
#40

Lavander Brown.Znana u mnie w paczce jako 'Zaraz się pokicham.!' x] już tłumaczę o co kaman :D razem z Zuz i Paulą postanowiłam wybrać się do kina na Księcia.Z nich,tylko ja czytałam wszystkie części i wiedziałam o Mon-Ronie u taakie tam :*kiedy Zuzz zobaczyła na ekranie Brown zaczeła mówić co ona tutaj wyrabia,jak różowa landryna i podobne,a Paula dodała,że zaraz Lavander się pokicha i tak zostało ^^ mówimy też na nią Aneta,bo dzień przed kinem na urodzinach Pauli była jej kuzynka zachowująca się jak Brown :\
a i co do aktorki.!zagrała ja nieźle,nie mam zastrzeżeń :)

Dodane przez DarkVampire_ dnia 27-09-2009 17:42
#41

O boze te Jej miny jak tylko se przypomne too .... brak mi slow xDDDD
Ale golnie podoba mi sie jej postac . ;D

Dodane przez Ivan Szalony dnia 27-09-2009 18:28
#42

Aż wy, iebani, gadać o czym nie macie?

Dodane przez Aribeth dnia 27-09-2009 18:29
#43

Nie znoszę tej postaci...Aktorka brzydka,a postać wredna.

Dodane przez Alexis dnia 30-09-2009 07:31
#44

Hehe no nic odkrywczego nie powiem, że słodka z niej idiotka ^^ Aktorka odegrała ją bardzo dobrze miałam niezły ubaw ze scen Mon-Ron + Lavender

Dodane przez PurpleGirl dnia 30-09-2009 08:58
#45

kikut napisał/a:
Jakim ona cudem w ogóle jest w Gryffindorze?:


Ja też się nad tym zastanawiałam :D
Uważam, że dobrze ją zagrała, chociaż nie lubię tej postaci ;/ I powinna być w Slytherinie :tooth:

Dodane przez Lola dnia 18-10-2009 11:50
#46

Lavender przypominała mi swoim zachowaniem i wyglądem taką niedorozwiniętą lolitkęxD
Ona jest straszna na serio.
Dobra niby zakochana, ale czasami zachowywała się jak istna dewiantka.
Nie dorasta Hermionie do pięt, po prostu bez porównania.
Dla aktorki "rispekt":tooth:

Dodane przez Peepsyble dnia 24-10-2009 15:00
#47

Tak, jak najbardziej uważam, że aktorka zagrała ją dobrze. Wręcz wspaniale. Jest ładna, a jeśli jej dodać te wszystkie różowe kokardki to Lavender jak w mordę strzelił. I to nie tylko z wyglądu. Z zachowania można by powiedzieć jest jeszcze lepiej. Taka mizdrząca się, lafirynda, rozchichotana i całująca się z Ronem na okrągło. Wspaniale też pokazali poszczególne sceny w filmie, zwiazane z Lavender i Ronem. Najbardziej podobało mi się, jak Hermiona powiedziała "Przepraszam, idę zwymiotować".
Jestem na tak, Cave mi bardzo przypadła do gustu.

Dodane przez Lullaby dnia 24-10-2009 18:15
#48

Aktorka była świetna, dokładnie tak wyobrażałam sobie Lavender. Od zawsze działała mi jej postać na nerwy i w filmie moje odczucia co do niej nie zmieniły się ani trochę:D

Edytowane przez Lullaby dnia 24-10-2009 18:16

Dodane przez fleur441 dnia 24-10-2009 18:33
#49

Według mnie Jessie Cave bardzo dobrze zagrała Lavender Brown , ale w filmie to totalne kretynka i paniusia ;p Wolę wersję Lavender w książce ;)

Dodane przez Trucce dnia 24-10-2009 18:50
#50

Po obejrzeniu filmu nareszcie mogę wyobrazić sobie Lavender przy czytaniu. Jessie zagrała ją bardzo dobrze, charakteryzacja zdziała cuda. Z tą przepaską na głowie wygląda jak taka słodka idiotka, co jest genialne. Taka wnerwiająca, różowa dziewczynka, co tylko całować się umie. Gratuluję Cave za dobre wcielenie się w rolę.
---
Mon Ron + Ma Lav = <3

Dodane przez Sue dnia 05-11-2009 15:14
#51

Nie no ona jest dopiero stuknięta. Aktorka doskonale ją zagrała. Taka psychiczna w filmie byłą trochę xD
Wszędzie tylko "Mon-Ron!":lol:

Dodane przez Albertos dnia 16-11-2009 15:57
#52

nom
w niektórych momentach zachowywała się jak małe dziecko
wiem że ona kochała Rona ale jak można mieć aż taki odpał ?

najlepsze było jak się kłóciła z Hermioną o Rona w Skrzydle Szpitalnym

Dodane przez Spelly dnia 18-11-2009 13:16
#53

Jessie Cave jest idealna do roli Lavender. Perfekcyjnie wcieliła się w jej rolę w KP. Samej postaci nie lubię, ale uważam, że jest nieźle zakręcona xD
Jej obsesja na punkcie Rona... no brak mi słów po prostu. :rotfl:

Dodane przez Trritka dnia 05-12-2009 12:44
#54

Ha Ha Ha. Ona jest świetna<3
Na serio, dzięki niej i Mon- Ronowi ten film był o jakieś 60% zabawniejszy. Szacunek dla aktorki, która potrafiła bezbłędnie wcielić się w jej postać ;*

Dodane przez kapsiutek dnia 05-12-2009 13:09
#55

o taak, ta postać na pewno jest odbierana jako pozytywna. Nie mogłam nie wybuchnąć śmiechem, kiedy już `po tym wszystkim` patrzyła na Rona takim wzrokiem zabójcy. hahahh

świetna aktorka ;)

Dodane przez Carmen dnia 06-12-2009 11:19
#56

Jej tak jak Cho również nie lubiłam, ale ona jest bardziej wariatką niż histeryczkąxD
Wszystkie momenty z udziałem Lav był przekomiczne, aktorka spisała się na medal:D

Dodane przez Blitsien-lunka dnia 06-12-2009 12:27
#57

No,muszę przyznać ,że Lav nieźle się spisała jako aktorka ^^Przy scenach z nią nieźle się uśmiałam ,a zwłaszcza jak się na Rona rzucała:P

Dodane przez lilka33312 dnia 06-12-2009 12:47
#58

Nie za bardzo lubię Lavender. Według mnie jest taką... histeryczką.. xD
Ale to tylko moje zdanie.

Dodane przez Domaa dnia 13-12-2009 21:24
#59

Taka trochę dziwna postać ;d zachowywała się jak jakieś dziecko. Miałam z niej wielki brecht patrząc na to jak się poniża, ale widać, że dziewczyna grająca ją dała z siebie wszystko.

Dodane przez hermiona111 dnia 23-12-2009 22:19
#60

Jest po prostu szaloną dziewczyną:) A Jessica bardzo dobrze ją zagrała.

Dodane przez Kreska dnia 28-12-2009 20:34
#61

Aktorka wykonała swoją robotę znakomicie, jednak Lavender wyobrażałam sobie kompletnie inaczej.
W moim wyobrażeniu miała długie, proste brązowe włosy, niebieskie oczy i wyglądała tak jakoś normalnie, jak nastolatka. A w filmie, taka puszysta, ohydne włosy i wyglądała jak dziewczyna z lat 80.
Porażka.

Dodane przez Ginny W dnia 29-12-2009 10:35
#62

Moim zdaniem aktorka do roli Lavender została dobrana idealnie. Dobrze się dziewczyna spisała.

Dodane przez kinia0918 dnia 06-02-2010 16:30
#63

Nie na widzę tego "Różowego Krokodyla":smilewinkgrin: Ja normalnie nie wiem Jak ten Ron mógł z takim czymś (nie wiadomo czym) chodzić na początku się śmiałam że chłopak spadł na dno xD ale przy najmniej z tego czegoś się pośmiałam ale uważam że aktorka ją super zagrała tak śmiesznie. Najbardziej się z tego pompowałam z moją Esmeraldą ona to jest naj fajnie się ich przedstawiało XD:tooth:
Nie będę się udzielała co robiłyśmy xD

Dodane przez Cammy dnia 12-04-2010 16:21
#64

Była niezwykle zwariowaną dziewczyną.
Jej zachowanie w KP doprowadzało mnie do niepohamowanego śmiechu xD
W książce była niesamowicie irytująca, ale Jessie w filmie nadała jej takiego innego charakteru.

Dodane przez Loonyy dnia 12-04-2010 17:50
#65

Aktorka była dobra. Też tak sobie wyobrażałam Levander. Ale powiem szczerze nie lubię tej postaci. Nie ma czegoś takiego w sobie co wywołuje u mnie sympatie. Narzuca się i w ogóle. Ja sobie nie wyobrażam tego, żebym ja, albo ktoś z mojego otoczenia tak się zachowywał.

Dodane przez theres nothing like harry dnia 18-04-2010 11:55
#66

Aktorka nieźle ją odegrała, jako wariatkę, która od szóstej części wielbi naszego rudzielca. ;} Mimo wszystko nie znoszę jej bo wkurzała Hermionę, a Ron sam nie wiedział czy mu się podobała czy nie...(nie) xd.
Była wkurzająca xdd.
a) wredna
b) nie do wytrzymania
c) chora xd
d) i tak dalej. ;)
Po prostu jej nie znoszę. :]

Edytowane przez Cathy dnia 18-04-2010 21:56

Dodane przez Hanna Abbott dnia 18-04-2010 13:08
#67

Lavender jest świetna (od początku książki mi się podobała) , a Jessie idealnie ją zagrała.

Dodane przez Lapa dnia 02-08-2010 22:43
#68

Nie podobało mi się jak grała aktorka. Byłą zbyt sztuczna (może to wina dubbingu). Puszczała teksty jak jakaś głupia lalunia a Lavender taka nie była. Po prostu za bardzo angażowała się w rolę.
Wolę Lav z książki, chociaż nieźle wyjechała z tym naszyjnikiem "mon-Ron"
fajny był teksty HermionuL
"A jak było u "Mon-Ronów"

Dodane przez Feliks dnia 03-09-2010 15:32
#69

Lavender (swoją drogą piękne imię :) w VI części irytowała mnie nachalnością i namolnością, którą trudno mi było znieść. Dodatkowo była chorobliwie zazdrosna o Hermionę. W okresie dojrzewania ogarnęła ją jakaś obsesja na punkcie znanego nam Weasley'a, ale swoim działaniem robiła wszystko by go do siebie zniechęcić. Nie przepadam za nią, ale jej związek z Ronem dostarczył mi mnóstwo humoru zarówno w książce jak i w filmie :D A poza tym, dzięki temu, Ron i Hermiona zrozumieli, że nie łączy ich tylko przyjaźń. Oceniam ją w gruncie rzeczy pozytywnie.
Natomiast aktorka wcielająca się w rolę Lav, była świetna! Choć nie za bardzo pasuje mi jej "wiejski" wygląd, bo inaczej sobie wyobrażałam Lav, to zagrała ją bardzo dobrze więc ma ona duży plusik ode mnie :)

Dodane przez Doris dnia 03-09-2010 20:29
#70

Lavender zawsze kojarzyła mi się z sympatyczną, aczkolwiek lekko "crazy" dziewczyną. Ale w VI tomie mnie po prostu rozbrajała. Miała takie fazy na Rona, albo teksty, że po prostu nie dało się chociaż nie uśmiechnąć. Ale potem mi jej trochę żal było, bo tak bardzo zależało jej na Ronaldzie, a wyszły z tego nici.

Dodane przez Jina007 dnia 03-09-2010 20:45
#71

Zgadzam się z Doris. Levander była trochę szalona :) No i tak jak uważa doris, żal mi jej, że z Ronem jej nie wyszło. Ale mam nadzieję, że znalazła sobie chłopaka. Prawdę mówiąc, mi jakoś zawsze pasowała do Colina ^^

Dodane przez susan viktmore dnia 25-09-2010 17:07
#72

dziwczyna która ją zagrała , myślę, że taką właśnie miała na myśli Rowling, ale jeśli chodzi o Lavender, to jest "słodka idiotką" jak sie przyśśie to nie puści. wkurzają mnie takie panny. lalunie. ;pxD

Dodane przez Martozaur dnia 25-09-2010 17:37
#73

He he . !:lol:

Dodane przez Hermionagranger122 dnia 30-12-2010 16:39
#74

1.Za bardzo przesłodzona;)
2.Głupia:sourgrapes
3.Ona ma coś z głową
Ale dzięki niej Książę Półkrwi był śmieszny...Jeśli chodzi o aktorkę to super zagrała:lol:

Dodane przez bloomix dnia 26-01-2011 21:16
#75

Lavender była bardzo ładna i w dodatku bardzo irytująca, ale gdyby nie ten jej zaborczy charakter nie było by w tym żadnego komizmu.
Zgadzam się też, że ta scena kiedy pisała w pociągo L+R była najlepsza ;D

Dodane przez Arthur Mugolak dnia 26-01-2011 22:45
#76

chyba za dużo o sobie myślała

Dodane przez Veinlii dnia 27-01-2011 16:08
#77

Zagrała ją kiepsko bo zachowuje się jak 5-latka ze swoim pluszowym misiem. Lavender za to moim zdaniem zachowuje się jakby Ron był jej pieskiem, a to już przesada.

Dodane przez kizzucha dnia 27-01-2011 18:29
#78

takam jak już ktoś nademną powiedział ``słldmka idiotka`` ztym jej całym wzdychaniem i wogle ;p
ale fajhnie jej rola wyszła !;pp

Dodane przez Draculina dnia 27-01-2011 20:16
#79

Jest nawet fajna lecz przesadza jeśli chodzi o Rona w tym zgadzam się z Veinli:)

Dodane przez natikaa dnia 28-01-2011 21:32
#80

Lavender- dziewczyna, którą z chęcią bym udusiła. Jest tak wnerwiająca, że jak na nią patrzyłam to aż bolało. Jest może i śmieszna, ale jej talent do denerwowania przeważa.

Dodane przez Draculina dnia 06-02-2011 19:35
#81

Zbytnio wzdycha do Rona,ale co do tego jak zagrała to nie było aż tak żle

Dodane przez Dominiqe dnia 02-07-2011 00:15
#82

Hmm... Aktorka jest świetna, do tego ładna, ale jej postać jest po prostu tak wkurzająca, że trudno mi uwierzyć, że Hermiona w skrzydle szpitalnym się na nią nie rzuciła xD.

Dodane przez Paulina_Wesley7 dnia 27-07-2011 16:34
#83

Uwielbiam ja, jest totalnie przesłodzona a, aktorke sczerze podziwiam :* NIe wiem jak Ron z nią wytrzymał, i jakim cudem ktokowiem z nią wytrzymuje :D Jej postac wprowadziła do ksiązki i filmu wiele optymizmu i humoru :P

Dodane przez Angel14 dnia 27-07-2011 16:57
#84

Troche mnie irytowala z tym swoim uwielbieniem dla Rona, ale ogolnie wydawla sie byc mila choc troche oryginalna dziewczyna :D

Dodane przez Luniaczekk dnia 15-01-2012 16:03
#85

Nie przepadam za nią chociaż czasem mnie rozbawia.

Dodane przez hedwigowo dnia 28-01-2012 13:05
#86

Strasznie śmieszna, a zarazem irytująca. Aktorka wspaniale się w nią wcieliła. Naprawdę wyobrażałam sobie ją dokładnie tak ;)

Dodane przez Charlie dnia 28-01-2012 21:14
#87

Aktorka dobrze ją zagrała, ale ja Lavender nie polubiłem. Irytowała mnie i wgl była taka dziwna. Nie wiem czemu Ron z nią wcześniej nie zerwał. Przecież ona była straszna (nie chciałbym mieć takiej dziewczyny);)

Dodane przez zaeli dnia 04-02-2012 10:00
#88

Wyobrażałam sobie ją kompletnie inaczej i po ujrzeniu jej w filmie byłam kompletnie zaskoczona, ale się w końcu przyzwyczaiłam. Ogólnie aktorka grała całkiem nieźle, choć nie jest to z pewnością jedna z moich ulubionych postaci :P

Dodane przez nattso dnia 04-02-2012 12:05
#89

Aktorka świetnie ją zagrała! Nie lubiłam postaci Lavender ze względu na to, jak traktowała Hermionę, jednak aktorka zagrała ją prefekcyjnie!

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 27-03-2012 15:28
#90

strasznie przeslodzona dziewczyna,ale zagrana dobrze

Dodane przez HermionaTonks dnia 27-03-2012 15:38
#91

Jessie zagrała ją tak jak by nikt nie zagrał, a co do Lav to nie przepadam za nią

Dodane przez kamkaHermioneDraco dnia 27-03-2012 16:05
#92

Lav jest... no cóż... nie przepadam za takimi dziewczynami:P

Dodane przez tarantula head dnia 27-03-2012 16:08
#93

No tak, postac Lavender wprowadziła wiele śmiechu, gdy oglądałam "Księcia Półkrwi". Najlepsze było, gdy rzuciła się na Rona ^^. Moim zdaniem, reżyserzy "KP" bardzo dobrze dobrali aktorkę. Była genialna.

Dodane przez koraalinaa dnia 02-09-2012 16:16
#94

OMG, nie lubię jej - przez nią Hermiona i Ron się pokłócili (chociaż może to trochę później wzmocniło ich przyjaźń i miłość ;P). Wg mnie jest zbyt, hm , słitaśna i namolna - wciąż się chciała z Ronem całować, nie odstępowała go na krok. Jak to dobrze, że Ronowi skrycie nadal się podobała Hermiona ; 33

Dodane przez Pomyluniaczek dnia 11-11-2012 16:34
#95

Jessie dobrze ją zagrała. Chociarz tak średnią ją lubie to zawsze brechtam się z ttych ścen
na których jest Ron i Lavender ;p

Dodane przez Enchantte dnia 13-11-2012 20:48
#96

Śmieszna, nieco tępa babka, która umiliła mi niektóre sceny w Księciu. Była nieco nachalna, jednak mimo wszystko było mi jej szkoda, kiedy umarła w IŚ.

Dodane przez zuziaczar dnia 23-12-2012 14:12
#97

według mnie zagrano ją tak na 6/6 mi nie do końca podobała się jej postać ale to nie aktor decyduje kogo zagra ;)
-o mon Ron :D

Dodane przez James Harry Potter dnia 23-12-2012 14:21
#98

Nie lubię jej. Po prostu jest świruską. Do Hufflepuffu z nią!!! Jednak Jessie Cave dobrze ją zagrała.

B.L.+R.W.=???

POZDROWIENIA DLA Hermy Granger 3749

Edytowane przez James Harry Potter dnia 23-12-2012 14:22

Dodane przez Domi Potterka dnia 23-12-2012 14:57
#99

Świruska, wariatka itd. nigdy jej nie lubiłam

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 23-12-2012 16:37
#100

Osobiście nie przepadam za tą postacią - taka słodka, naiwna - dla mnie wprost "nie magiczna"...

Dodane przez Rose Hathaway dnia 23-12-2012 16:47
#101

Niezbyt lubię Lavender. Wydaje mi się przesłodzona i sztuczna, udająca kogoś kim nie jest. Jednak w scenie w HP i Insygnie Śmierci 2, gdy wilkołak pije jej krew, zawsze czuję smutek. To po prostu straszna śmierć i Lavender na nią nie zasługiwała.

Dodane przez hermiona_182312 dnia 02-02-2013 12:55
#102

Kapimkę przesadzała z "miłością" do Mon-Rona jak dla mnie, ale za nic bym z jej udziału nie zrezygnowała. Za bardzo lubię scenę, w której nosi ją "na barana", ale Ronowi współczuję.
Czy Mon-Ron + Lav-Lav naprawdę = miłość, w końcu Ron sam powiedział, że nie wie czy ten związek przetrwa :|

Dodane przez harry gryfon dnia 14-08-2013 08:58
#103

wariatka!!

Dodane przez harry gryfon dnia 14-08-2013 08:58
#104

z tej lavander

Dodane przez filip gaunt dnia 14-08-2013 11:31
#105

Aktorka zagrała bardzo dobrze .

Dodane przez Nimfadora Tonks Lupin12 dnia 10-08-2014 08:14
#106

Aktora dobrze zagrała Lavender. Jej fryzura bardzo pasowała do jej postaci, jak mówiła w sposób ,,Mon Ron" bardzo się śmiałam. Umiała się wygłupiać na planie, np.: Gdy wskoczyła Ronowi na barana, Kiedy robiła do niego miny.:]

Dodane przez Hermiona778 dnia 10-08-2014 09:46
#107

Nienawidzę Lavender z całego serca za to co zrobiła Hermionie :mad:. Była podła i zachowywała się jak dziesięcioletnie dziecko -_-.
A co do Jassie Cave - grała genialnie.