---

Które sceny z tej części filmu były według Was najśmieszniejsze?


Bo dla mnie:
-Cormac wymiotuący na Snape'a
-Ron gdy wypił eliksir miłosny i uznał, że kocha Romilde
-Harry pod działaniem Felix Felicis (zachowaywał się jakby był naćpany)
-śpiewający Hagrid i Slughorn (po pogrzebie Aragoga)
-Hermiona jedząca (na balu) coś, przez co będzie jej brzydko pachnieć z ust
-Mon-Ron i Lavender
-i kilka innych, o których zapomniałam :)

---

jak giny wiąże buta harremu :D to było dobre
P.S fajny temat

---

Z całego filmu tylko jedna rzecz wydawała mi się śmieszna, ale w zamiarze reżysera śmieszne to na pewno być nie miało. Oczywiście chodzi o (dość żałosną) scenę wiązania sznurowadeł. Pan Yates w tym przypadku bardzo się zagalopował i coś mu chyba nie bardzo wyszło. Geez... jeszcze nie wiedziałam, żeby dziewczyna wiązała sznurowadła chłopakowi, który się jej podoba. xddd Przez pozostałą część filmu się nie śmiałam, bo byłam zajęta żałowaniem tego, że w ogóle zdecydowałam się to oglądać.

---

Dla mnie najśmieszniejsze były te sceny:
-Cormac oblizujący palce i patrzący na Hermionę
-Cormac wymiotujący na Snape
-Hermiona jedząca coś tam aby zepsuć swój oddech
-Lavender rysująca serduszko na szybie
-Ginny wiążąca buty Harry'emu to było żenujące, że aż śmieszne
-Ron pod wpływem eliksiru miłości
-Harry pod wpływem Felix Felicis
-Ron prezentujący swoje wargi Harry'emu
-Lavender ze swoim Mon-Ronem

---

Zdecydowanie najśmieszniejsi byli Harry po wypiciu Felix Felicis i Ron pod wpływem eliksiru miłosnego xd
Przyjęcie u Slughorna też było udane, biedny Snape i jego bucie :D:D
Bardzo żenującą ale jednocześnie zabawną była owa niszczęsna scena gdy Ginny wiąże HArremu buty...
Reżyserowi udałą się także scena gdy Harry i Ron rozmawiają na temat cery Ginny i Hermiony ;)
Później to już tylko poszczególne komentarze, bądź fragmenty rozmów były zabawne :)

---

Z pewnością do najśmieszniejszych scen według mnie należały:
-Cormac prezentujący obuwiu drogiego profesora Snape'a zawartość swojego żołądka ;)
-Neville jako kelner na przyjęciu u Slughorna ;]
-Ron pod wpływem eliksiru miłosnego
-Harry pod wpływem Felix Felicis ... zachowywał się jak jakiś naćpany lump
-fryzura Hermiony po pierwszych zajęciach z eliksirów
-"kulturalna wymiana zdań' między Hermioną a Lavender w skrzydle szpitalnym ... w tym przypadku komiczna była cala sytuacja, a raczej mimowolni widzowie owego małego przedstawienia
Jest jeszcze coś, ale może się to wydać dość głupie ... chodzi mianowicie o zachowanie Bellatrix po śmieci Dumbledore'a ... jak małe dziecko na placu zabaw ;D.
Także głos Lavender w polskiej wersji dubbingowej ... jakby skrzypienie źle naoliwionych drzwi ;P.
Natomiast scena z wiązaniem sznurowadeł wydała mi się żałosna ;/.

Pozdrawiam ;)

---

Moje ulubione sceny:
-Cormack wymiotujący na buty Snape'a
-Ron po zażyciu eliksiru miłosnego
-Harry po zażyciu Felix Felicis
-wiązanie sznurówek Potterowi
-Lavender rysująca serduszko w pociągu
-potyczka między Hermioną i Lavender
No i kochane Mon-Rony :D

---

Śpiew Hagrida i Slughorna - to było mocne:D:D:D:D:D

---

Na tym filmie uśmiałam się jak nie wiem co:
-Cormac wymiotujący na Snape'a
-Hermiona uciekająca przed Cormackiem
-Hermiona z zapałem jedząca jakieś talarki czy coś
-Lavender i jej Mon-Ron:lol:
-Lavender rysująca serduszko w pociągu
-Szybka wymiana zdań międzyHermioną i Lavender
-Ron pokazujący wargi Harry'emu
-Ron pod wpływem eliksiru miłosnego
-Harry pod wpływem Felixa
-Piosenka Hagrida i Slughorna
-Nagły "zgon" Hagrida:D
-Cooooooo? Harry'ego:rotfl:

---

Ogólnie rzecz biorąc śmiesznych scen było zbyt dużo - miał być mroczny film, a wyszła komedia. Ale jako, że jestem fanką wszystkiego co w pewien sposób zabawne, podobały mi się poniższe sceny:
- zachowanie Harry'ego, Cormaca i Hermiony podczas przyjęcia bożonarodzeniowego
- Harry i Ron po wypiciu eliksirów (zwłaszcza mądra rozmowa Harrry'ego ze Slughornem i jego słynne "Cooo?")
- Harry tłumaczy, czemu wszyscy boją się akromantuli ("To pewnie przez te szczęki. Klik, klik, klik.")
- zachowanie Lavender względem Rona
- Ron opowiada Harry'emu o tym, co go łaczy z Lavender ("Nikomu się nie oświadczałem, proszę ciebie")
- Hermiona opowiada Harry'emu o Romildzie i leje go po glowie ksiiążką ("One lecą na ciebie tylko dlatego, bo myslą, że jesteś wybrańcem! Ale ja jestem wybrańcem. Łup.")
- stypa po pogrzebie Aragoga ("Puf!")
- spierzchnięte usta Ronalda
- rozmowy o cerach Ginny i Hermiony
- wstawiona Hermiona wracająca z Trzech Mioteł
- Neville jako kelner, hah xD
- Lavender rysująca serduszko na szybie przedziału. Właściwie to nie ona jest w tej scenie najlepsza, lecz mina Rona i to, jak Harry zaczyna strasznie interesować się półką
- Bellatriks po podpaleniu chatki Hagrida (ona mi się skojarzyło z chorym kibolem xD)

---

Oczywiście wszystkie sytuacje z Ronaldem. On podnosi poziom tego filmu.
Harry narąbany Felixem, Cormac i jego zachowanie wobec Hermiony, no i zwrócenie 'smoczych jajek' na Snape.
Podobała mi się też scena, w której Ron gada z Harry'm o Hermione i Lavander. '- To chemia, no wiesz. Ja się nikomu nie oświadczałem' . Ten tekst z chemią szczególnie mnie rozśmieszył :)

---

- Harry , który tłumaczył czemu boi się akromantul po wypiciu Felix Felicis ,
- Ron po zjedzeniu czekoladek nasączonych eliksirem miłosnym ,
- Nagły 'odlot' Hagrida po pogrzebie Aragoga :D .
- Hermiona próbująca odciągnąć od siebie Cormaca ,
- Ron w stroju do Quidditcha :D .
- To żenujące sznurowanie butów Harry'emu przez Ginny :D .
- ''Mon-Ron"

---

Ja najbardziej się śmiałam z Levander, która krzyczała ' Mój mistrz! . Gdzie jest mój mistrz! "
Czy coś takiego ... ; D

---

Najśmieszniejsza wg mnie to scena w której Cormac wymiotuje na Sneypa a najgłupsze to wydawało mi się to jak Ginny wiąże sznurowadła Harremu co za dureń!Żeby dziewczyna musiała mu wiązać a on stoi jak by był z kamienia.

---

Tak jak wielu osobom rozbroil mnie wymiotujący McLaggen. No i naćpany Harry. :)

---

Przyjęcie u Slughorna :D ( Biedny Snape )
Harry pod wpływem płynnego szczęścia, i ron pod wpływem miłosnego elixiru xD
scena przy łużku Rona ( w skrzydle zachodnim)
gadka Rona i Harrego o cerach :happy:
Mon-Ron i Lavender :smilewinkgrin:
Jak Bellatrix biegnie po lesie i sobie nuci i jak woła hagrida i rozwala jego hate i jej mina jak Snape mówi że Harry jest dla czarnego pana,
I w domu Snejpa jak mówi Belli żeby nic nie ruszała ( ta jej mina ):lol:
Pogrzep Aragoga i
stypa u Hagrida. ( iiii puf, i puf )

---

Zaśmiałam się tylko w jednym momencie. Mianowice wtedy, gdy Harry i Ron rozmawiali o cerze Ginny i Hermiony. Na sali wszyscy siedzieli tak cicho, że zakryłam ręką usta, żeby nie wybuchnąć śmiechem, ale to nie pomogło...
A co do sceny , w której Ginny zawiązuje Harry'emu sznurowadło, myśle, że ona miała nas wzruszyć...No, wiecie o co chodzi, to miało być "słodkie", coś w ten deseń... Ale się Yatesowi raczej nie udało...

---

No więc mnie rozśmieszyło wiele scen, a to te, które pamiętam:
- Cromac wymiotujący na Snape.
- Ron po wypiciu eliksiru miłosnego.
- Harry po wypiciu Felixa.
- Rozmowa ze Slughornem i "Coo?"
- tekst o szczękach Aragoga na pogrzebie.
- zgon Hagrida po pogrzebie i wypiciu kilku głębszych i puuf.
- Lavender rysująca serduszko w wagonie.
- Ron pokazujący spierzchnięte wargi Harry'emu.
- rozmowa o cerach.
- Bellatrix biegająca w zbożu śpiewając "Zabiłam Syriusza Blacka".
- Bella niszcząca wszystko w Wielkiej Sali po zabiciu Dumbledora.
Na razie więcej nie pamiętam tych śmiesznych scen.

---

Było bardzo dużo takich scen to lecimy:
-Cormac wymiotujący na Snape'a
-Hermiona chowająca się przed Cormackiem
-Hermiona jedząca coś co ma odciągnąć od niej Cormaca
-Ron pod wpływem eliksiru miłości
-Harry po wpływem Felixa
-Ron przytulający Slughorna:lol:
-Ron który leci do tyłu z kanapy
-Harry mówiący do Slughorna boskie Coooo?:lol:
-Harry i Ron walczą o książkę do eliksirów:tooth:
-Rozmowa Rona i Harry'ego o cerach dziewczyn
-Ron mówiący do Harry'ego, ze dla zasady musi nienawidzić chłopaków swojej siostry ciekawe jak się wtedy czuł Harry?
-Lavender rysująca serduszko na szybie:rotfl:
-Ron pokazujący Harry'emu swoje usta i tekst Harry'ego "Wierzę ci na słowo"
-Bardzo ciekawa wymiana zdań między Hermioną i Lavender przy łóżku RonaxD
-Tekst Dumbledora po tym jak Lavender wybiega ze skrzydła szpitalnego z płaczem "Miłość bywa okrutna"xD
-Ron do Harry'ego po pocałunku Harry\Ginny
Ron: "Zrobiliście to?"
Harry: "Co?"
Ron: "Schowaliście książkę?"
Harry: "Co, ah tak tak":lol:
-McGonagall do Harry'ego "Zabierz ze sobą pana Weasleya wygląda na stanowczo zbyt szczęśliwego":D

---

-Harry i Ron szczerze o cerze.
-Harry po zażyciu Felixa.
-Cormac wymiotujący na Snape'a
-Hermiona i Mc Laggen na jednym z podwieczorków u Slughorna

---

Hermiona po zobaczeniu Rona z Brown do Harry'ego:
-Przepraszam...Idę się wyrzygać xD
To był0o mooocne x3

---

-Scena w sklepie Freda i Georga
-Cormac wymiotujący na Rona
-"przepraszam...idę się wyrzyga"
-walka o książkę
-rozmowa o cerach
I dużo, dużo innych, których już nie pamiętam

---

Ginny, wiążąca sznorówki Harr'emu :tooth:

---

strasznie duzo tego było:
-Cały Cormack McLaggen :D i te jego "kuszace" zachowanie :D
-Hermiona na eliksirach
-trening Quidditcha
-imprezy u Slughorna, (np. gdy harry mowi McLAggenowi ze zjadł smocze jądra. [angielski oryginał])
-"ale ja jestem wybrańcem"
-spierzchnięte usta Rona
-ROn po eliksirze miłosci
-pijany Slughorn i Hagrid
-

---

Prawie przez cały film się śmiałam:
- Harry nieudolnie flirtujący z kelnerką w barze na dworcu
- Harry rozmawiający z Dumbledorem na dworcu (Nie pamiętam dokładnie, ale to chyba leciało tak:Lubię patrzeć na pociągi. One mnie odpężają.)
- Hermiona z Cormakiem na przyjęciu u Slughorna
- Hermiona zobaczywszy Lavender wskakującą na plecy Ronowi do Harry'ego (Przepraszam, idę się wyrzygać)
- scena w cieplarni, rozmowa między Harrym i Slughornem (Cooo?)
- pogrzeb Aragoga (Harry pokazujący, jakie "fajne" szcząki mają akromantule)
- pieśń po pogrzebie, Harry klaszczący z entuzjazmem, Shlughorn opowiadający o rybce, którą dostał od Lily Evans (I puf!)
I jeszcze wiele, wiele innych...:rotfl:

---

O ja zacznę od tego, że naprawdę szkoda mi tej kasy co na bilet wydałam bo film to naprawdę był dla mnie... denny... a myślałam, że Zf nie odgrywa dobrze książki a tu zaskoczył mnie KP i jego reżyser co dał upust wyobraźni i chyba rzadko do książki zaglądał. Czy było śmiesznie, chyba tylko jedna czy ze dwie sceny, jak Cormac wymiotował na Snape'a a i śmiałam się wtedy gdy kumpela pisnęła jak była akcja w jaskini z trupami... ^^

---

No to teraz moja kolej:
-Harry bajerujący kelnerkę
-Cormac uwodzący Hermionę przez oblizywanie sobie palucha:rotfl:
-Dumbledore z pismem dla kobiet(lubię robótki ręcznexD)
-Cormac i Ron przy bramce na sprawdzianach
-Hermiona widząca Rona i Lavender i jej "milusi komentarz"
-Hermiona uciekająca przed Cormackiem, jedząca jakieś tartary czy coś takiego
-Cormac wymiotujący na Snape'a
-Rozmowa Harry'ego i Slughorna w cieplarni i oczywiście boskie "Cooo?!"
-Harry naśladujący szczypce Aragoga
-Slugorn i Hagrid na haju:D
-Harry klaszczący z zapałem po piosence Hagrida i Slughorna
-"Puuuf"
-Ron przytulający się do Slughorna i jego tekst "Cześć kochanie":hjehje:
-Ron spadający z kanapy
-Lavender rysująca serduszko w pociągu, zainteresowanie tą sytuacją Harry'ego i boska mina Rona:rotfl:
-Lavender i Hermiona kłócące się zażarcie przy łóżku Rona
-Lavender wybiega ze skrzydłą szpiatlnego z płaczem i komentazr Dumbledora "Miłość bywa okrutna":lol:
-Lavender siedząca w Wielkiej Sali i patrząca się wściekle na Rona i Hermionę:tooth:
-Bellatrix zachowująca się jak małe dziecko po tym jak podpaliła chatkę Hagrida:jupi:

---

Cały film był bardzo zabawny a najbardziej podobały mi się:
Ron pod działaniem Amortencji, Harry pod działaniem Felixa, walka Harry'ego i Rona o książkę, rozmowa Harry'ego i Rona o cerach, cała postać Lavneder, zazdrosna Hermiona i pijany Slughorn i Hagrid:)

---

Mi najbardziej podobało się, jak Harry i Ron byli u Slughorna i Ron spadł za kanapę ;D i jak Harry i Ron rozmawiali o cerze

---

Najśmieszniejsze to jak Harry i Ron byli pod działaniem Felixa i Amortencji, Hermiona zazdrosna o Rona, Harry i Ron szczerze dyskutujący o cerzexD
i walczący o książkę. Upici Hagrid i Slughorn, Bella zachowująca się jak małe dziecko i oczywiście Mon-Ron i Lavender;)

---

- Sceny z Lavender, np. serce na zaparowanej szybie w pociągu; jej mina, gdy Ron po przebudzeniu wypowiedział imię Hermiony
- Ron po wypiciu eliksiru miłości
- Ginny karmiąca Harry'ego ciastkami
- Hermiona kontra Lavender - w skrzydle szpitalnym
- Harry pod wpływm Felixis
- Pijany Hagrid i Slughorn
- Ron z tekstem "Cześć kochanie" do Slughorna
- Sceny z Bellatrix Lestrange, te jej ruchy xD

---

-Wszystkie sceny z Lavender i Mon-Ronem;D
-Pojedynek Hermiony i Lavender
-Ron po zjedzeniu czekoladek
-Harry po wypiciu Felixa
-Pijany Hagrid i Slughorn
-Bellatrix( te jej ruchy były zabójcze;D)
-Scena w pociągu(serduszko, wargi itp;D)
-Ron i Harry namiętnie dyskutujący na temat cer Hermiony i GinnyxD

---

scena w pociągu trening quiddicha i Rona jako obrońcy wyżyganie na buty snaypa tataru ze ślimaków powiedzienie przez lune że lunatykuje i dlatego śpi w butach

---

Ron i czekoladki haha xD

---

harry pod wpływam feliksa
ron pod wpływem amorencji
hermiona rzucająca oppuno na rona
walka harrego z malfojem w łazience
slughorn przyłapany na podkradaniu liści tentakuli
pijany hagrid
rzygający cormak
slughorn urywający szczypce aragogowi

---

-Libacja u Hagrida
-Cormac wymiotuje
-BBUUMM u Seama
-Fred i George
-rozmowa o cerach
-Lavender
-Ron pod wpływem amortencji
-Harry zamroczony Felixem
-walka o książkę
- i wiele innych.

---

Tego jest pełno ale no dobra:
-Ron jak przytulał Slughorna(w kinie razem z kuzynką śmiałyśmy sie jako jedyne jeszcze dłużej od innych na całą salę),
-Ron jak rąbnął z kanapy u Slughorna,
-Harry po wypiciu Felix Felicis(normalnie jak naćpany był),
-Hermiona gdy zobaczyła Rona i Lafirynde na korytarzu ,,Przepraszam musze iść sie wyrzygać'',
-rozmowa Harrego ze Slughornem w drodze do Hagrida,
-rozmowa Harrego i Rona o cerze dziewczyn,
-rozmowa Lawender i Hermiony przy łóżku Rona,
-przyjęcie u Slughorna,
-rozmowa Harrego i Rona po tym jak Harry całował sie z Ginny,
-śpiew Hagrida i Slughorna,
-widok Rona w stroju do Quiditcha.
A czy były jeszce jakieś śmieszne sceny to niepamiętam. Chociaż ogólnie to obie śmiałyśmy sie prawie cały film, bo to była normalnie komedia. xD

Teraz tak sobie jeszcze przypomniałam i stwierdziłam, że muszę edytować. Była jeszcze jedna scena mianowicie kiedy na początku filmu Ginny zobaczyła w Norze walizki Harry' ego i ta rozmowa jej z mamą i Ronem. Boskie to było.

---

Trochę tego jest;p
- Harry pod wpływem eliksiru szczęścia
-Ron pod wpływem eliksiru miłosnego
-Ron przytula się do Slughorna
-Ron spada z kanapy
-Słynne już Co?!
-Harry i szczypce Aragoga;p
-Rozmowa Harry'ego i Slughorna
-"Balowanie u Hagrida"
-McGonagall na przerwie;p
-Bal u Slughorna
-Cormac wymiotuje na Snape'a
- Hermiona ucieka przed swoim "kochasiem";p
-Lavender rysuje serce na szybie( myślałam, że padnę\ biedny Ron;p)
-"Walka" Hermiony i Lavender
-Krótka rozmowa Harry'ego i Rona po pocałunku H\G

---

A mnie rozśmieszyły wszystkie wyżej podane sceny :rotfl: a w szczególności harry po wypiciu eliksiru szczęścia, Ron po czekoladkach ;P pogrzeb Aragoga i jeszcze "mój mistrzu!! " Lavender ;)

---

W filmie(i w książce) ta rozmowa z Hermioną i Ronem świeżo po pocałunku z Cho. Mało z krzesła nie spadłam ;) W książce (IV tom) kiedy to Ron musiał sobie utrwalić Dracona, jako nadzwyczaj skoczna tchórzofretkę... Dostałam swojego słynnego napadu wesołości :smilewinkgrin: Jeszcze dużo podanych scen, szczególnie fragment Dudleya po spożyciu gigantojęzycznego toffi ;) Strasznie się uśmiałam kiedy przeczytałam ten fragment, kiedy Ron odpakował prezent od Lavender: wielki wisiorek "Mój ukochany"... OooO! Niezłe. Jeszcze dużo, dużo fajnych momentów. Aż nie sposób wszystkich wymienić... ;)

---

* Ron po zjedzeniu kociołków
* Hermiona: 'ide sie wyrzygać'
*jak się Hagrid upił i zasnął na stole

---

* podobały mi się wszystkie sceny z Cormac'kiem (?)
* scena w skrzydle szpitalnym :rotfl:
* jak Harry wypił Felix Felicis
* jak Ron pokazywał swoje wargi Haremu hahaha
* sceny z Hermioną hehe

---

Ja na filmie byłam z kumpelkami, które, tak jak ja są zdrowo pokopane, więc śmieszył nas prawie cały film, a szczególnie :
- Harry i Ron pod wpływem eliksirów,
-Rozmowa Hermiony i Levender w skrzydle szpitalnym,
-Ginny wiążąca buty Harry'emu,
-Rozmowa o cerach Ginny i Hermiony, i
-Zdziwiona mina Harry'ego , kiedy to Hermiona uświadamia mu, że wie co on czuje do Ginny:D

---

Powiem tak: większość scen mnie zażenowało. Na przykład akcja w Skrzydle Szpitalnym czy podrywanie kelnerki. Nie wiem co było w nich takiego zabawnego, mnie nie rozśmieszyły. Co do Lavender i Rona: mało było scen, które doprowadziły do łez. Jedynymi wydarzeniami, które mnie rozbawiły to zachowanie Rona i Harry`ego po wypiciu eliksiru miłości i szczęścia. Sytuacji z wiązaniem sznurowadeł nawet nie pamiętam.
I jeszcze jedno. Przy pokazaniu infeiusów krzyknęłam. Nie wiem czemu, taki impuls. Oczywiście jak to ja nie widziałam sceny śmierci Albusa, bo...zgubiłam się na sali. :jupi:
Tyle, jeżeli chodzi o te "zabawne" sceny.

---

Dokładnie to chciałem napisać a Bella zachowujaca się jak dziecko gdy podpaliła chatke Hagrida to było śmieszne bo zachowała sie jakby nic nigdy neipodpaliłą zaklęciem INCENDIO.I jescze śmieszne były śmiechy Bellatrix

---

1.Ginny zawiązuje Harremu buta (szczerze pomyślałem że Harry nie umie butów sobie zawiązać)
2.Związek Lavender i Rona
3.Scena upicia się Hagrida i Slughorna i wyśpiewywanie prze nich różna piosenki
4.Pogrzeb Aragoga dokładniej chodzi mi o ,,Not mention to pincers'' czy coś takiego jeżeli nie pokręciłem jak to się piszę
5.Scena w cieplarni Sprout Slughorn mówi ,,Harry!'' a Harry na to ''SIR
6.Zwymiotowanie na buty Snape (zżyga łsię Cormac)

---

Naćpany Potter ;D
jak spotkał Slughorna był tam taki moment fajny
- Haaarry !
- Siiirr !

---

Hermiona na pierwszym przyjęciu u Slughorna, opowiadająca o swoich rodzicach ^^.

---

Według mnie to najśmieszniejsza scena to ta gdy wybierano nową drużynę quiddicha Gryfonów :_) Ron wyglądał świetnie trochę jak czołgista :_) ale ogólny efekt był świetny...

---

Scen do pośmiania się było sporo, ale w moim rankingu zwyciężają dwie:

1.McClaggen, który elegancko zwymiotował u stóp Snape, na co ten z wrodzonym sobie urokiem zapowiada: "You've just earned yourself detention for a month, McClaggen" - uśmiałam się, po prostu super

2.I druga absolutnie rewelacyjna scena w sklepie bliźniaków:
Ron: How much are these?
Fred & George: 5 galleons.
Ron: How much for me?
Fred & George: 5 galleons.
Ron: I'm your brother!
Fred & George: 10 galleons.

Jeśli chodzi o całokształt, to oklaski dla Ruperta, ma duży talent komiczny, nie każdy w tak przekonujący sposób spadłby z tej kanapy :happy:

---

- Ron który napił się eliksiru miłosnego i zakochał się w Romildzie:lol:;
- Cormac który napluł na Snap'a;:smilewinkgrin:
- Harry mówiący fajnie coooo!;
- Harry po zażyciu Feliksa;

---

W filmie rozśmieszył mnie moment pogrzebu aragoga:
Slughorn: Ufam że miał przyjaciół..
Harry(ironicznie): Oj miał..

I oczywiście Ron po zażyciu eliksiru :D.

---

Oczywiście scena obrzygania Snape'owi butów przez Cormaca !! :rotfl: Mina Seva niezastąpiona . Lałam się z tego do końca filmu i jeszcze dłużej ;D . A jeszcze dobre jest , jak u Slughorna Dumbledore wychodzi z tej toalety, pokazuje te pisemka i mówi coś w stylu, że lubi robić na drutach . Ten jego zaciech na twarzy haha ! Poza tym, Cormac oblizujący palce, Harry i Ron o cerze :D i " naćpany Harry " . heh

---

Wszystkie sceny,które wymieniacie sa świetne! Nie potrafię wybrać jednej ;)

---

To też było świetne xD

---

harry i ron co mówili oceże

---

Hmm...było tam wiele ciekawych i śmiesznych scen to może opisze te które najbardziej mi się podobały to tak:Jak Cormac zwymiotował na buty Snapa:bigrazz:- ja się z koleżanką tak z tego lałyśmy!,Rupert po prostu jest wspaniały nie mogę z tego:A poznasz mnie z nią?!:DA no tak i jeszcze to:
Ron:Ile za to?
Fred i George:5 galonów.
Ron:A dla mnie?
Fred i George:5 galeonów.
Ron:Jestem waszym bratem!
Fred i George:10 galeonów.
Po prostu ja się z tego tak lałam:lol:
I co tam jeszcze było co mnie tak rozbawiło?...Hmm...Może to aż tak mnie nie rozbawiło ale było bardzo śmieszne jak Hagrid i Slughorn się upili i wyśpiewywali jakieś piosenki!:lol:

---

- Zachowanie Harry' ego po zażyciu Felixa
- Zachowanie Rona po zażyciu Amortencji
- Pijackie pogaduchy Hagrida i Slughorna
- Sposoby w jaki Lav okazywała miłość Ronowi
- Cormac wymiotujący na Snape' a
- Hermiona wpychająca sobie na siłę do ust smocze jaja
- Konwersacja Hermiony i Lavender w skrzydle szpitalnym
- Rozmowa Rona z bliźniakami
- Pogaduchy Rona i Harry' ego w dormitorium

---

Film ogólnie był bardzo śmieszny. Najbardziej utkwiły mi w pamięci sceny z Lavender - w filmie jest świetna. Oprócz tego oczywiście Harry i Ron o ''pięknej cerze'' i te wymioty Cormaca. Najgłupsza ten teatrzyk z sznurowadłami Ginny.

---

- Harry pod działaniem eliksiru Felix Felicis (szczególnie to"Co?" ):rotfl:
- Ron spadający z kanapy u Slughorna:)
- Ron zakochany w Romildzie,
- Harry i Ron rzucający się na nową książkę do eliksirów
I dużo, dużo innych, ale już nie pamiętam.

---

Ron w pociągu.
Ron jak mówi o księżycu.
Ron po meczu quidditcha.
Ron w stroju do quidditcha.
Ginny jak kradnie Harremu własność Księcia Półkrwi.
Dumbledore o Harrym i pannie Granger.
Dumbledore o mugolce z pierwszej sceny.

---

1. Ron odurzony czekoladkami z eliksirem miłosnym (to jego gadanie o księżycu i spadnięcie z kanapy u Slughorna) xD
2. Slughorn i Hagrid się upijają.
3. Scena z bliźniakami w ich sklepie (ten dialog z Ronem ^^)
4. Zwymiotowanie na buty Snape'a :P
5. Ron & Lavender (Tekst Hermiony: O przepraszam, idę się wyrzygać.." xD)

---

Cały filom mi sie podobał. Fajnie go zrobili. Kapitalna scena to pogrzeb pajaka, i to jak Harry zachowywał sie po eliksirze wielosokowym , jak przyrządzali eliksir ten wyglad Hermiony xDD Brakowało mi jedynie transmutacji xD

---

-Cormac wymiotujący na Snape'a
-Ron w ubraniu obrońcy
-Ron pod wpływem eliksiru miłości, patrzący w księżyc xD
-Harry po wypiciu Felixa i mówiący do Slughorna 'cooooo?!'
-wszystkie sceny z Levander
-Hermiona ' Przepraszam.. idę się wyrzygać'
-pogrzeb Aragoga

pewnie nie napisałam wszystkich, ale tylko te pamiętam.. :)

---

Moją ulubioną sceną jest:
-Cormac wymiotujący na Snape
- Ron pod wpływem eliksiru i perypetie z tego powodu w gabinecie Slughorna.
A reszta to tak średnio :D

---

No więc taGG :
1. wymiociny cormaca xDDD
2. podczas wyboru drużyny przez Harrego jak hermiona rzuciła zaklęcie na cormaca żeby ron wygrał ;DD
3.wiążąnie buta przez ginny! omg ;o ;DD
4.rozmowa ron z harrym o cerach :hermiony i ginny .hahaaha xD
5. wypicie prze rona napoju miłosnego ( o jaacie. nie skomentuje xDD )

itp. itd. xDDD

---

-Cormac wymiotuący na Snape'a
-Ron gdy wypił eliksir miłosny i uznał, że kocha Romilde
-Harry pod działaniem Felix Felicis
-śpiewający Hagrid i Slughorn (po pogrzebie Aragoga)
-Hermiona jedząca (na balu) coś, przez co będzie jej brzydko pachnieć z ust
-Mon-Ron i Lavender
:jupi::]:smilewinkgrin:

---

:smilewinkgrin:wedlług mnie eliksiry:smilewinkgrin:

---

Mnie totalnie rozwalały wszystkie sceny z Slughornem. Boże on robił po prostu GENIALNE miny!!! Świetna była też scena z Cormaciem wymiotującym na Severusa. hahah i Snape: Nie tak szybko Potter. hehe.

---

Moim zdaniem najbardziej infantylne i porażające było zachowanie Lavender xD!! Dalej leci pogrzeb Aragorna i Cormac vs. Snape xD Ron po zjedzeniu czekoladek i "I like her skin!" xD No i oczywiście Ron jako obrońca xD Bosko wyglądał w tym wdzianku xD

---

Oczywiście sceny z balu u Slughorna! Cormak wymiotu7jący na Snape'a rozbawił mnie do łez

---

Popieram. Przez pięć minut nie mogę dojść do siebie za każdym razem, gdy oglądam tą scenę. Jak dla mnie to jest stuprocentowo najśmieszniejsza scena ! Oczywiście inne śmieszne sceny też są super, ale mina Snape'a, na którego buty zwymiotował Cormac będzie mnie prześladować chyba do końca moich dni.:D

---

zgadzam się Cormak wymiotujący na Snape'a to hit. ! :D Ale mi się również podobał moment kiedy Harry wypił Ciekłe Szęście:
w cieplarni :
Slughorn-Jeśli można wiedzieć to jak wydostałeś się z zamku ?
Harry- drzwiami frontowymi panie profesorze .
xD
i jeszcze:
S-Harry !
H-Profesorze?

---

Ron *__________*
Zdecydowana większość śmiesznych scen należy do niego.
Przede wszystkim Weasley po eliksirze miłosnym. Jak spadł z kanapy, to myślałam, że wezmę z niego przykład xD
Bitwa o książkę do eliksirów.
Albo ich rozmowa po powrocie Harry'ego i Ginny z Pokoju Życzeń.
Poza tym rozwalił mnie Harry po wypiciu Felixa, mimo że sobie to inaczej wyobrażałam.
No i McLaggen oczywiście :D

---

-Ron gdy wypił eliksir miłosny i uznał, że kocha Romilde
-Harry pod działaniem Felix Felicis (zachowaywał się jakby był naćpany)
-Mon-Ron i Lavender

---

1. Cormac wymiotujący na Snape
2. McGonagall: Dlaczego gdy dzieje się coś złego to zawsze akurat WY tam jesteście?
Ron: Pani profesor, zadaje sobie to samo pytanie od 6 lat.
3. Sklep Freda i Georga:
Ron: Ile za to ?
Fred & George: 5 galeonów
Ron: A dla mnie ?
Fred & George: 5 galeonów
Ron: A ,Dla brata ?
Fred & George: 10 galeonów !! ( i te miny)
A poza tym jeszcze te które już wymieniliście ;D a zwłaszcza przyjęcie u Slughorna :smilewinkgrin:

---

1. Fred i George kontra uczucia braterskie (look na post Padmy Patil nade mną :D)
2. Hermiona uciekająca przed Cormaciem (czy jak to się pisze).
3. Scena kiedy Harry wpadł na Slughorna ("Powinien odchrząknąć zakaszleć..."
- Harry!
- COOO? ( i ten głos w tym momencie) )
I wiele, wiele innych :D

---

Cromac na Snape'a! To wymiata!!!!!!!!

---

Najbardziej odjechane:

- scena na boisku: "Trzeba być szybkim i zwinnym" (Cormac łapie muchę) "Poradzę sobie" :D
- zachowanie Hermiony, Harry'ego i Cormaca na imprezie Slughorna: przy czym wymiot tego ostatniego na buciki Snape'a - bezcenny,
- kiedy Ron przerywa romantyczną chwilę Harry'ego i Ginewry,
- Ron pod wpływem eliksiru miłosnego: "Cześć kochanie! Pójdziemy na drinka?" i przy okazji spada z kanapy :tooth:
- scena w szpitalu - absolutnie najlepsza,
- kiedy ucieszony Harry klaszcze:D

Zgadzam się ze stwierdzeniem, że to dzięki Rupertowi mamy taki ubaw, ma chłop talent!

---

- rozmowy o cerach Ginny i Hermiony

- Harry i Ron po wypiciu eliksirów (zwłaszcza mądra rozmowa Harrry'ego ze Slughornem i jego słynne "Cooo?"

- Harry tłumaczy, czemu wszyscy boją się akromantuli ("To pewnie przez te szczęki. Klik, klik, klik."

- Hermiona opowiada Harry'emu o Romildzie i leje go po glowie ksiiążką ("One lecą na ciebie tylko dlatego, bo myslą, że jesteś wybrańcem! Ale ja jestem wybrańcem. Łup.

mnie rozsmieszyło dokładnie to samo , co Everain. Po "Cooo" w kinie prawie płakałem , tu nagle taki dramat , i nagle... nic nie było słychać przez następne pięć minut , wszystko śmiech zagłuszał ; p

---

1. Zwymiotowanie Cormaca na buty Snape'a
2. Ron pod wpływem eliksiru miłosnego
3. Scena z Ronem w skrzydle szpitalnym
4. "Harry!" "Siiir!" xD
5. Pogrzeb Aragoga
6. (Slughorn) - Żyjesz sobie, aż tu nagle... puff
(Hagrid) - Puff
(Harry) - Puff
:D

---

Cześć . ; )
Ja najbardziej się uśmiałam na :
- Ronie , który wpycha się na kanapę do Harry'ego i Ginny , a potem to jego ,, ciasteczko '' ; )
- na Lavender , która wtargnęła do skrzydła szpitalnego i zaczęła się wydzierać .
- jak McLeegen wymiotuje na Snape'a
- jak Dumbledore się pyta co łączy Harry'ego z Hermioną
- i ogólnie śmieszt mnie Hermiona w wielu momentach , a szczególnie w Trzech Miotłach ;)

---

Cormac wymiotujący na buta Snape'a,
Wymiana zdań Hermiony i Levander,
fryzura Hermiony po pierwszych eliksirach,
śmierć Dumbledore'a,
zachowanie Belli i śmierciożerców, w tym Dracona.

Wiem, jestem dziwna. Tam coś jeszcze by się znalazło. ;D

---

Ron w sklepie Freda i Georga - Ile za to?
- 5 galeonów.
- A dla mnie?
- 5 galeonów.
- No co dla brata? - tutaj wrąbane w kosmos miny bliźniaków.
- 10 galeonów! - Hahaha przy tym padłam! xD

Oczywiście Cormac wymiotujący na buty Snape'a, mina Seva rozbraja.

Wszystkie ,,naćpane'' momenty. Niby pijana Hermiona, Ron w gabinecie Slughorna po wypiciu eliksiru, śpiewający Slug i Hagrid. Rozmowa Harry'ego z Slughornem - Harry!
- Co??? - taką minę strzelił, że ja nie mogę, jeszcze taki głos xD.
Albo
- Idę do Hagrida, to mój przyjaciel i chcę mu złożyć przyjacielską wizytę. xD

Ogólnie śmiesznie było xD

---

całego filmu tylko jedna rzecz wydawała mi się śmieszna, ale w zamiarze reżysera śmieszne to na pewno być nie miało. Oczywiście chodzi o (dość żałosną) scenę wiązania sznurowadeł. Pan Yates w tym przypadku bardzo się zagalopował i coś mu chyba nie bardzo wyszło. Geez... jeszcze nie wiedziałam, żeby dziewczyna wiązała sznurowadła -Cormac wymiotujący na Snape'a
-Hermiona chowająca się przed Cormackiem
-Hermiona jedząca coś co ma odciągnąć od niej Cormaca
-Ron pod wpływem eliksiru miłości
-Harry po wpływem Felixa
-Ron przytulający Slughorna
-Ron który leci do tyłu z kanapy
-Harry mówiący do Slughorna boskie Coooo?
-Harry i Ron walczą o książkę do eliksirów


noi to na tyle

---

Moim zdaniem najśmieszniejszymi scenami były:
1. To, w jaki sposob Hermiona odnosiła się do Rona jak on chodił z Lavender.
2. Zaproszenie przez Hermionę McLaggena na bal i uciekanie przed nim.
3. Rzucenie na McLaggena zaklęcia Confundus i opisanie tego, jak się on potem zachowywał (jak nie potrafił wejść do wielkiej sali).

---

jak luna była przebrana za lwa i powiedziała o dzień dobry


MonRon zdecydowanie to

Harry pod wpływem felics felicis

Hagrid horacy którzy śpiewali

---

eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee:)

---

Dla mnie najśmiejsmiejsze sceny to:


Harry pod działaniem Felix Felicis
śpiewający Hagrid i Slughorn
Ron gdy wypił eliksir miłosny
Ron i Lavender

---

Dla mnie najśmieszniejsze momenty to:
- Wymiotujący Cormac,
- Ginny wiążąca buty Harry'emu,
- Lavender rysująca serdyszko w pociągu,
- Rozmowa o cerach Hermiony i Ginny.
- Wiele, wiele innych, ale już nie do końca je pamiętam:D

---

-Dumbledore, który zabrał sobie gazetkę o robotach ręcznych
-nastawiania Harry'emu noska
-Cormac wymiotujący na Snape'a
-Dumbledore pytający o związek Harry'ego i Hermiony
-Harry w czasie działania Felixa
-Ron przytulający się do Slughorna
-Ron pokazujący swoje wargi Harry'emu

---

a dla mnie śmieszne było :
- wiązanie sznurowadeł Harremu
-jak Ron pokazywał Potterowi swoje wargi
-Mon-Ron ; D
-Harry pod wpływem płynnego szczęścia
-pogrzeb Aragoga i pieśni na jego cześć
-Ron po wypiciu eliksiru miłosnego
-jak Cormac zwymiotował na buty Snapea .. genialne ; P

---

# Hermiona,która chciała,by śmiedziało jej z buzi.
# Harry po wypiciu Felix Felicis
# Mon-Ron
# Wiązanie sznurowadeł
Niezłe to było!

---

Zdecydowanie wtedy kiedy Harry był pod działaniem Płynnego Szczęścia zachowywał się jak by się upił lub naćpał:rotfl:

---

Zgadzam się z Draculiną, ale podobał mi się też Ron gdy był pod wpływem eliksiru miłosnego.

---

- Harry po Feliksie
- ,,Coo?" Harry'ego
- ,,To te szczęki" i ten jego gest z rękami na pogrzebie pajączka
- Rozmowa Slughorna z Hagridem o jadzie pajączka
- Ron po Amortencji
- Ma-Lav i Mon-Ron
- ,,Niczego ni dotykaj"- mina Belli
- Muszę się wyrzygać" Hermiony
- ,,Tu już jest zajęte" Lavender
- Odlot Hagrida po pogrzebie pajączka
- Ron spada z kanapy u Slughorna
- Ron przytula się do Slughorna
- ,,Zabiłam Syriusza, zabiłam Syriuszaa"
- Harry częstuje czymś Cormaca a ten rzyga na Snapa

To tyle z tych scen, po których niemal się udusiłam ze śmiechu ^^

---

-Ron pod wpływem eliksiru miłosnego:happy:
-Cormac wymiotujący na buty Snape'a :D
-Mon-RonxD
-Harry po wypiciu eliksiru szczęścia:rotfl:
:tooth:

---

no ja wlasnie ide do hagrida bo to moj przyjaciel wiec sobie do niego ide

harry?!
co??!
chyba nie myslisz ze puszcze Cie samego o tej porze
to niech Pan idzie ze mna
ale?>

---

Rozwaliła mnie ta impreza z okazji Bożego Narodzenia w Klubie Ślimaka . Ale to najlepsze było w filmie . ;)

---

Ron po eliksirze miłości.
No i fajne jeszcze Harry po feliksie:smilewinkgrin:
Hermiona u Ślimaka
Cormac wymiotujący na Snape'a i Życzenia świąteczne w ustach Sev'a

---

Dla mnie najśmieszniejsze było:
-Harry pod wpływem Eliksiru Szczęścia (Wyglądał jakby był naćpany):rotfl:
-Ron pod wpływem eliksiru miłości :rotfl:
-Scena w Skrzydle Szpitalnym :smilewinkgrin:
-Cormac wymiotujący na Snape'a (świetne) :rotfl:
-Wiązanie sznurowadeł :smilewinkgrin:

---

Jeju, to w polskim dubbingu [bo pierwszy raz tak właśnie oglądałam] było wypowiedziane takim tonem, że od razu padłam totalnie <3

Poza tymi prawie wszystkimi scenami, które były już wymieniane dodałabym caluśki pogrzeb Aragoga i potem 'imprezę' w chatce Hagrida, Hermionę chowającą się przed McLaggenem, scenę przygotowywania Wywaru Żywej Śmierci [i te ich miny, kiedy patrzyli na Harry'ego z fiolką w ręku] i Hermionę odpowiadającą na pytanie Slughorna, czy bycie dentystą to niebezpieczny zawód ;)

---

Ja najbardziej lubię scenę "imprezy" u Hagrida, ale również bardzo mi się spodobała scena Ja Hermiona jadła te ślimaki, żeby pozbyć się McLaggena na przyjęci Bożonarodzeniowym u Slughorna.:lol:

---

Jeszcze było fajne jak Ron był pod wpływem eliksiru miłości i jak przewrócił się z sofy Slughorna.

---

Ja bym nic nie wycięła, nawet dodała te sceny wycięte, z dysku drugiego, ale ta scena ze sznurowadłami.... załosne. Albo ten początek, na stacji kolejowej -.-
W każdym razie najśmieszniejsze to dla mnie Harry po Felix Felicis xDD, Sznurowadła, McLaggen, Mon-ron, Hagrid usypiajacy po pijanemu i wieeele innych:D

---

Ron pod wpływem eliksiru miłosnego całkowicie mnie rozbroił - był genialny. Najlepszy moment to ten ,w którym nieoczekiwanie spada w tle za kanapę u Slughorna. Wspomniane już wcześniej wiązanie sznurowadeł ,również dobre. No i oczywiście Lavender i jej 'Mom-Ron' : D ahh....no i ukrywająca się Hermiona na przyjęciu w klubie Ślimaka.

---

Harry pod działaniem Felix Felicis - mistrzostwo
Ron pod wplywem eliksiru miłości hahaha ;P

---

Najsmieszniejszy byl Ron pod wlpywem eliksiru milosnego, i widok Lavender jak uslyszla Rona wypowiadajacego imie Hermiony, a nie jej ;D

---

a dla mnie to
-Pijany Hagrid i Sulghorn
- Jak Ron nazwał Slughorna kochanie i chciał od niego dostać buzi:)
-jak Ron chciał aby chary zobaczył jego usta jakie są spierzchnięte od całowania (scena w pociągu)

---

Według mnie najlepsze było "Coooooo?" Harry'go :rotfl: To jest epickie! Najśmieszniejsza sceny w całej tej części :)
Jeszcze rozbawiło mnie zwymiotowanie Cormac'a na Snape'a :P

---

Wesołe było kiedy Cormac zwymiotował na buta Severusa, kiedy Ron przytulił się do profesora Slughorna oraz kiedy Harry wypił Felix Felicis i "coo?" do Horacego. :lol: :lol:
Śmieszny był też pisk Bellatriks, gdy podpaliła Chatkę Hagrida. Takie "Łiiii!!!" :smilewinkgrin:

---

kiedy Harry i reszta pisze egzaminy ,a bracia Rona sobie żartują robiąc pokaz sztucznych ogni

---

Za dużo było śmiesznych momentów żeby je wymieniać a co do komentarza powyżej, to było w Zakonie Feniksa :bigrazz:

---

Mnie bardzo rozśmieszyło kiedy Ron pokazał swoje usta Harry'emu mówiąc, że Lavender go ciągle całuje i Harry powiedział "zabieraj tę paszczę" :D Oczywiście "Cooo?" Harry'ego, kiedy rozmawiał w szklarni z Slughornem, wiązanie sznurowadeł przez Ginny, Jak Cormac zwymiotował na buty Snape'a, kiedy Hermiona powiedziała "o przepraszam, idę się wyrzygać" widząc Lavender i Rona, jak Ron pod wpływem eliksiru miłosnego przytulił się do Slughorna i jak spadł z kanapy w jego gabinecie. :smilewinkgrin: Rozbawili mnie też pijani Hagrid i Horacy, a potem nagłe uśnięcie Hagrida :lol: Chyba cały film, oprócz śmierci Dumbledore mnie bawił. No tak, rozbroiła mnie mina Albusa w jaskini, kiedy Harry kazał mu pić to ochydztwo. :jupi:

Zwracam się do "matheusa": sorry, ale chyba pomyliłeś części filmu. Chodziło ci o Zakon Feniksa, chłopie! xD

---

Za dużo śmiesznych momentów żeby wymieniać



To było w Zakonie Feniksa :bigrazz:

---

Jak Harry wypił feliksa i na pogrzebie Aragoga pokazywał szczęki pająka, jak Ron otruł się eliksirem miłosnym i przytulał się do Slughorna, McLaggen wymiotujący na Snape'a i jeszcze jak Lavender pokłóciła się z Hermioną w Skrzydle Szpitalnym , jak Ron został otruty :D
__________________________
- Dumbledore miał przecież tysiące uczniów, ale w swoim testamencie wymienił tylko was troje. Dlaczego? Do czego miałby panu być potrzebny ten wygaszacz, panie Weasley? - Przypuszczam, że do gaszenia świateł - wymamrotał Ron. - Co innego mógłbym z nim zrobić?


Od cnót Gryfonów
Przebiegłości Śliźgonów
Kretynizmu Purchonów
CHROŃ NAS RAVENCLAWIE

---

śpiewający Hagrid i Slughorn i oczywiście Hermiona jedząca jakieś dziwne ślimaki, żeby nie całować się z Cormac'iem :D :D

---

Totalnie wyjęte z moich ust :P

---

Mnie tak naprawdę cały film śmieszył, ale wymienię parę, które mnie rozwaliły:
+ Dumbledore jak chciał dostać te kobiece czasopismo (Wiesz jak lubię pracę ręczne) i ten jego zaciesz
+ Harry pod wpływem płynnego szczęścia zachowujący się jak naćpany i jego słynne Cooo?
+ libacja u Hagrida po pogrzebie Aragoga w tym jego śpiew z Slughornem i bicie brawa przez Harry'ego
+ Hagrid, który nagle zasnął
+ zwymiotowanie McLaggen'a na buty Snape'a
+ Cormac oblizujący palce na spotkaniu Klubu Ślimaka
+ tekst Rona do Harry'ego o Lavender (To chemia co z tego wyjdzie nie wiadomo. Nie oświadczałem się proszę ciebie)
+ dyskusja Harry;ego i Rona na temat cer Ginny i Hermiony
+ Ron pod działaniem Amortencji, jak przytulał się do Slughorna i jak zleciał z kanapy :rotfl:
+ tekst Hermiony na widok Lavender i Rona na korytarzu (Przepraszam idę się wyrzygać) :lol:
+ "Mon-Ron"
+ Ukrywanie się Hermiony na przyjęciu świątecznym przed McLaggenem
+ Ron pokazujący Harry'emu swoje spierzchnięte usta od całowania i tekst Harry'ego (Zabieraj tę paszcze)
+ Lavender rysująca na szybie serce i te jej chuchanie na to oraz reakcja Rona na jej widok (O matko święta) i Harry'ego, który nagle zainteresował się tym oparciem :rotfl:
+ Kłótnia Hermiony i Lavender przy łóżku Rona w skrzydle szpitalnym, tekst Hermiony (Ty głupia żałosna małpo; i On zawsze mnie interesował)
+ Tekst Dumbledore'a (Och młodzi. Miłość bywa okrutna) :lol:
+ Próba uciszenia przez Harry'ego uczestników eliminacji do drużyny i jak Ginny się wydarła (Zamknąć się!) i nagle cisza :tooth:
+ "Pijana" Hermiona wracająca z Harry'm i Ronem z Trzech Mioteł xD
+ Mina Rona po słowach Hermiony (Myślisz, że gdybyśmy my się całowali to ona wstała by i wyszła?) :rotfl:

No to się rozpisałam, ale tak jak pisałam w filmie było mnóstwo śmiesznych scen i nie da się wszystkich wymienić. Powiem tak miał być dramat wyszła komedia romantyczna.

---

Najbardziej śmieszna scena dla mnie zwymiotowanie McLaggen'a na buty Snape'a

---

Mnie się podobały poniższe sceny:
Cormak wymiotujący na Snape'a :rotfl:
Ron po wypiciu eliksiru miłosnego
Harry po wypiciu Felixa
Ginny wiąże Hary'remu sznurówki
Lavender rysuje serduszko na szybie:lol:
Hermiona je jakieś świństwo by jej śmierdziało z buzi :tooth:
Harry i Ron walczący o książkę do eliksirów:rotfl:

---

Nie chcę mi się wszystkiego pisać, ale gdy byłam w kinie z bratem na IŚ cz. 2 to w momencie gdy Harry wchodził do pokoju życzeń po horkruksa i kamerę skierowano na pokój gdzie było wszystko i był bałagan, schyliłam się do ucha brata i powiedziałam:
- Jak w torebce kobiety, nie?
Brat zaczął się po cichu śmiać ja też i ku mojemu zdziwieniu pewna grupa chłopaków przed nami również. :)

---

- Cała impreza u Slughorna z okazji Bożego Narodzenia
- Ron po wypiciu eliksiru miłosnego
- Rozmowa Rona i Harry'ego na temat Hermiony i Ginny
- Pogrzeb Aragoga; gdy to Hagrid się nam upił
I to chyba wszystko. ;D

---

Dla mnie HP Ksiaze Polkrwi to najsmieszniejsza czesc ze wszystkich filmow. Najbardziej smieszylo mnie zachowanie Harry'ego po wypiciu plynnego szczescia :)

---

Pocałunek Harry'ego i Ginny Weasley był naprawdę komiczny. Właściwie, można było go przeoczyć, wybierając sobie ten moment akurat, żeby mrugnąć.
Dodatkowo Harry zachowujący się jak przygłup po wypiciu Feliksa, Cormac z Hermioną na przyjęciu Bożonarodzeniowym u Slughorna, Lavender chuchająca na szybę w pociągu i zmieszany Harry, Ron który usiadł na kanapie przerywając romantyczny moment, gdy Ginny wciskała Harry'emu ciastko do ust itd. Ogólnie, to bardzo śmiechowy film był, za dużo tego żeby wymieniać.

---

Spotkanie i bal w Klubie Ślimaka,
Harry i Ron rozmawiają o cerze,
Ron pokazuje Harr'emu w pociągu jak mu usta spierzchły
Harry po wypiciu "płynnego szczęścia",
Ron pod wpływem eliksiru miłosnego,
scena w szpitalu Św. Munga,
Harry demonstruje Akromantulę...i wiele innych ; D

---

- Harry po wypiciu eliksiru Felix Felicis
- Ron pod wpływem amortencji
- Przyjęcie bożonarodzeniowe u Slughorna

---

Rozwaliło mnie jak McLagen napluł na buty Snape'owi- myślałam, że się ze śmiechu posikam!

---

Komiczna dla mnie była Lavender Brown i jej "Mon-Ron" kiedy to słyszałam, to płakałam ze śmiechu! ;P

---

Mnie najbardziej podobała się scena gdy Ron połknął eliksir miłosny od Romilsy i Cormac wymiotujący na Snapea

---

1. Cormac rzygający na buty Snape'a i te słowa: nie tak szybko Potter xd
2. Hermiona : Byłam bardzo ciekawa wiec poszłam do....
Harry i Ron: do biblioteki
Harry: No i co?
Hermiona: No i nic no ;D
3. Ron przytulający Slughorna

---

Dużo by wymieniać. Np jak Cormac wyrzygał się na buty Snape'a albo jak Ron ciągle obciskiwał się z Lavender, a jeśli już mówimy o scenach (nawet tych w filmach) to śmieszne było, jak Harry udawał, że wydaje takie dźwięki jak pająk, który leżał pod nimi (znaczy się Aragog) :D.

---

- Gdy Cormac zwymiotował na Snape'a
- Jak Ron przytulił Slughorna
- Harry po wypiciu Felix Felicis
- Gdy Ron pokazywał Harry'emu "spierzchnięte usta"
XD

---

to samo co ~Giny
Dodatkowo:
Hermiona idzie korytarzem z Harrym ,widzi jak Lavender Obściskuje i skacze koło Rona ,mówi -idę się wyżygać
-Harry i Ron walczą o książkę do eliksirów
Harry mówiący do Slughorna- Coo?
Ron przytulający Slughorna
i inne

---

to samo co ~Giny
Dodatkowo:
Hermiona idzie korytarzem z Harrym ,widzi jak Lavender Obściskuje i skacze koło Rona ,mówi -idę się wyżygać
-Harry i Ron walczą o książkę do eliksirów
Harry mówiący do Slughorna- Coo?
Ron przytulający Slughorna
i inne

---

to samo co ~Giny
Dodatkowo:
Hermiona idzie korytarzem z Harrym ,widzi jak Lavender Obściskuje i skacze koło Rona ,mówi -idę się wyżygać
-Harry i Ron walczą o książkę do eliksirów
Harry mówiący do Slughorna- Coo?
Ron przytulający Slughorna
i inne

---

to samo co ~Giny
Dodatkowo:
Hermiona idzie korytarzem z Harrym ,widzi jak Lavender Obściskuje i skacze koło Rona ,mówi -idę się wyżygać
-Harry i Ron walczą o książkę do eliksirów
Harry mówiący do Slughorna- Coo?
Ron przytulający Slughorna
i inne

---

Jak dla mnie to:
-Ron gdy wypił eliksir miłosny,
-Cormac wymiotuący na Snape'a,
-Harry pod działaniem Felix Felicis (najlepsze to było jak powiedział do Slughorna: "co" tak fajnie to brzmiało),
-to jak Ron chciał kupić coś u bliźniaków,
i wiele innych, bo prawie cały film był śmieszny:D

---

Według mnie najśmieszniejsze sceny to:
- Cormac wymiotuje na Snapea
- Ron po wypiciu eliksiru miłosnego
- pogrzeb Aragoka
- Ron próbujący kupić coś u bliźniaków

---

Zgadzam się z pierwszym postem, a mianowicie z dwoma pierwszymi podpunktami:

-Cormac wymiotuący na Snape'a,
-Ron gdy wypił eliksir miłosny i uznał, że kocha Romilde.

---

Ja to samo, co Harry07:



I jeszcze Harry mówiący do Slughorna- Coo? To było boskie :D

---

te trzy najbardziej :D

---

Kiedy Hermiona na widok Mon-Rona i Lavender mówi : "O przepraszam, idę się wyrzygać..."
-----
Harry u Weasley'ów siedzi z Ginny na kanapie, przychodzi ron [psując romantyczną atmosferę] i mówi "No, przesuńcie się trochę... Ciasteczko?"
-------
Slughorn: Harry, jak Ci się udało wyjść z zamku?"
Harry : Przez drzwi frontowe...
----------
Slughorn: Harry...
Harry: Cooo?
--------
Hagrid "odpalił wrotki" i śpi a Slughorn :
"Kiedyś miaem rybkę...Franka się nazywaa..."
-------------
Cormac: A właściwie to co ja jem?
Harry: Jaja smocze ...

---

dziękuję za pozdrowienia :] ja też was pozdrawiam:)

---

Dla mnie też:
-Cormac wymiotuący na Snape'a
-Ron gdy wypił eliksir miłosny i uznał, że kocha Romilde
-Harry pod działaniem Felix Felicis (zachowaywał się jakby był naćpany)
-śpiewający Hagrid i Slughorn (po pogrzebie Aragoga)
-Hermiona jedząca (na balu) coś, przez co będzie jej brzydko pachnieć z ust
-Mon-Ron i Lavender

---

Książę Półkrwi to moja ulubiona część, właśnie ze względu na to że jest tam mnóstwo śmiesznych scen.

-Ron który myśli ze wypił eliksir Felix Felicis,
- Harry pod działaniem tego eliksiru,
I ogólnie wszystkie te sceny wymienione przez ciebie.

---

-Cormac wymiotuący na Snape'a
-Ron gdy wypił eliksir miłosny i uznał, że kocha Romilde
-Harry pod działaniem Felix Felicis (zachowaywał się jakby był naćpany)
-śpiewający Hagrid i Slughorn (po pogrzebie Aragoga)
-Hermiona jedząca (na balu) coś, przez co będzie jej brzydko pachnieć z ust
-Mon-Ron i Lavender.

zdecydowanie te najlepsze....:)

---

McLagen który wymiotuje na Snape'a, Snape pomyślał chyba że to na jego widok się zwymiotował, rozmowa Rona i Harry'ego o cerach dziewczyn i to jak Ron przytula się do Slughorna i mówi "Daj buzi" czy coś takiego

---

Najśmieszniejsza scena? Cóż... Wymiotujący McLaggen... Ron po eliksirze miłosnym... no i ogólnie przyjęcie u Slughorna:P

---

Dla mnie najśmieszniejszą sceną było jak Harry podczas działania eliksiru Felix Felicis do Slughorna takim śmiesznym głosem Cooo? :P albo jak Ron po eliksirze miłosnym i to cale Mon-Ron. W ogóle bardzo fajny trochę z humorem ale także wzruszający film.

---

Te sceny, które wymieniłaś faktycznie były śmieszne, ale ja spróbuję dopisać jeszcze kilka :)
- Ron wchodzący do Wielkiej Sali przed swoim pierwszym meczem (wyglądał komicznie.
- Harry i Ron rozmawiający o dziewczynach (o tym, że Ginny ma ładną cerę itd.)
- Ron obudzony koszmarem o pająkach, które kazały mu stepować :D
i jeszcze dużo, dużo śmiesznych scen z Ronem :D

---

Bełt Cormaca na buty Snape'a :D Geniusz :)

---

Nie będę oryginalna:

Cormac wymiotujący na Snape'a :lol:
Hermiona: "Idę się wyrzygać" :jupi:
I absolutny majstersztyk, czyli
Harry pod wpływem Felixa :jupi::smilewinkgrin::rotfl::tooth: Epickie "COOOOOOO?"

---

Zgadzam się. :D
I to "Idę się wyrzygać" xD

---

Dla mnie śmieszne było to gdy Harry i Ron prawie się pobili o książkę od eliksirów (po prostu myślałem że ją zniszczą)

---

Everain określiła wszystko idealnie więc tylko skopiowałam to co ona napisała, bo to były najlepsze (śmieszne) fragmenty :
Ogólnie rzecz biorąc śmiesznych scen było zbyt dużo - miał być mroczny film, a wyszła komedia. Ale jako, że jestem fanką wszystkiego co w pewien sposób zabawne, podobały mi się poniższe sceny:
- zachowanie Harry'ego, Cormaca i Hermiony podczas przyjęcia bożonarodzeniowego
- Harry i Ron po wypiciu eliksirów (zwłaszcza mądra rozmowa Harrry'ego ze Slughornem i jego słynne "Cooo?"
- Harry tłumaczy, czemu wszyscy boją się akromantuli ("To pewnie przez te szczęki. Klik, klik, klik."
- zachowanie Lavender względem Rona
- Ron opowiada Harry'emu o tym, co go łaczy z Lavender ("Nikomu się nie oświadczałem, proszę ciebie"
- Hermiona opowiada Harry'emu o Romildzie i leje go po glowie ksiiążką ("One lecą na ciebie tylko dlatego, bo myslą, że jesteś wybrańcem! Ale ja jestem wybrańcem. Łup."
- stypa po pogrzebie Aragoga ("Puf!"
- spierzchnięte usta Ronalda
- rozmowy o cerach Ginny i Hermiony
- wstawiona Hermiona wracająca z Trzech Mioteł
- Neville jako kelner, hah
- Lavender rysująca serduszko na szybie przedziału. Właściwie to nie ona jest w tej scenie najlepsza, lecz mina Rona i to, jak Harry zaczyna strasznie interesować się półką
- Bellatriks po podpaleniu chatki Hagrida (ona mi się skojarzyło z chorym kibolem )

Dodałabym jeszcze żenujące wiązanie butów Harry'ego przez Ginny >.< totalny przypał

---

Dla mnie śmieszne sceny to:
- narąbani Slughorn i Hagrid po pogrzebie
- Harry i Ron naćpani po eliksirach
- Ron przytula się do Slughorna i mówi "Cześć kochanie" i jak u niego rąbnął z kanapy
- zarzygane buty Snape
- kłótnia Hermiony i Lavender przy łóżku Rona
- w HP 7 przybyli do Hogwartu i Harry mówi: musimy coś znaleźć. a co to jest? nie wiem. a gdzie to jest? tego też nie wiem. miny ludzi były świetne
i wiele innych scen było śmiesznych, ale scena jak Ginny wiąże Harremy sznurówki jest żałosna

---

Ogólnie cały tom 5 był śmieszny. A najśmieszniejsze było:

1. Ron po wypiciu elikisru miłosnego
2. Bellatrix biegająca i śpiewająca "Zabiłam Syriusza Blacka!".
3. Fred i George wlatujący na miotłach do sali i straszący Umbridge
4. Harry do Hermiony i Rona: "ej, jest wojna!"

---

Ta część była wyjątkowa. Wiele tam smiesznych scen: Harry pod działaniem płynnego szczęścia, Lavender wręczająca Ronowi naszyjnik i wtedy Hermiona "idę wymiotowac", Cormac wymiotujący na Snape'a i wiele, wiele innych.

---

Absolutnie śmieszne/żałosne, to wiązanie sznurowadeł przez Ginny Harry'emu. Czy on był jakiś upośledzony, że sam nie potrafił tego zrobić? xD ale okej, pomijając. Następnie scena, gdzie Slughorn jest pijany, i jego tekst ''Rodzisz siee, idzieesz do przoduu, aż tu nagle... PUF'' :rotfl:
Następnie kochany Cormac McLaggen, który bez najmniejszej krępacji, po usłyszeniu od Harry'ego odpowiedzi, co zjadł, wymiotuje na buty Snape'a. :rotfl: I oczywiście Panna - Wszystkowiedząca upita kremowym piwem. xD
Btw, panno Fario7 - Książę to tom 6. A reszta... Mylisz fakty.

---

-McLaggen wymiotujący na Snape
-Ta scerna przed przesłuchaniem na obrońcę
-Ginny wiąże Harry'emu buta
-Luna idąca z tymi swoimi okularami
-Mecz quiddicha
-Hermiona żrająca coś żeby się od McLaggena odciągnąć
-Ron jak Slughorna przytulał bo myślał że to Romilda
-,,Gdzie mój Mon-Ron!?"
-Śpiewanie na pogrzebie Aragoga
-Harry jak robi to klik-kilk o szczękach aragoga
-To wszystko gdy Harry był pod wpływem Felicisa
-Szcerze o cerze
-KŁótnia Lavender i Hermiony
;D

---

- Slughorn jako fotel :D
- Ron pod wpływem eliksiru miłosnego - haha :D
- Cormac McLaggen - rzygu rzygu na Snape'a :D
- Harry po wypiciu felix felicis ( jakby po ziole lub po alkoholu hahahah :D)
- zachowanie Harry'ego na pogrzebie Aragoga - klik, klik, klik :D
- przyjęcie u Slughorna, gdy McLaggen patrzy na Hermionę :D
- Ron, gdy obściskuje Slughorna - hahahahhaa, normalnie padłam :D
- a, no i na koniec scena z początku filmu - gdy Harry i Ron biją się o książkę hahahhaha :D

---

Ja najbardziej lubię sceny:

-gdy Harry i Hermiona idą korytarzem i widzą Rona i Lavender na co Hermiona mówi: Przepraszam,idę się wyrzygać,

-gdy Ron się pyta Harry'ego: I co,zrobiliście to? (mając na myśli schowanie książki Księcia), a Harry jest zmieszany po pocałunku z Ginny

A ogólnie to sądzę,że film im nie wyszedł,bo jest dużo nieścisłości: pododawane sceny(np.spalenie Nory czy odbiegające od książkowego przybycie Harry'ego do Nory po spotkaniu z Dumbledore'm) lub usunięte wątki(finał Quiddicha,szlaban u Snape'a, później pocałunek Harry'ego i Ginny czy jakieś racjonalne rozstanie się Rona i Lavender, pogrzeb Dumbledore'a).

---

:jupi::jupi::tooth:

---

niewiem niewiem nie mam takich scen za bardzo

---

Dla mnie tak :

-Cormac wymiotujący na Snape'a
-Harry i Ron bijący się o podręcznik na eliksiry
-Tekst Rona : Czemu jak dzieje się coś złego wy zawsze tam jesteśćie <Mcgonagall> Pani profesor, zadaję sobie to samo pytanie od sześciu lat... <Ron>
-Scena gdy Ron, Harry i Hermiona zgadują ile lat ma Dumledore
-Scena gdy Ron wypił eliksir miłosny.

__________________________________________________

- O kim ty mówisz? - A o kim TY mówisz? - zapytał Harry, nabierając przekonania, że ta rozmowa prowadzi w jakimś dziwnym kierunku. - O Romildzie Vane - powiedział cicho Ron, a twarz mu się tak rozjaśniła, jakby ugodził w nią promień słońca. Patrzyli na siebie chyba z minutę, zanim Harry zapytał: - To żart, prawda? Żartujesz? - Harry... ja... ja ją chyba kocham - wyznał Ron zduszonym głosem.

Rzygam tęczą ^

---

Najlepsza scena:
Harry idący do Hagrida spotyka prof. Slughorn'a.
Slughorn: Harry!!
Harry: Cooo?? XD
Uśmiałem się do łez :P

---

* Cormac wpatrzony w Hermionę i oblizujący palce
* Cormac wymiotujący na Snape'a
* Ron gapiący się przez okno i mówiący, że księżyc jest piękny, a potem siadający na łóżku przy Harry'm i mówiący, że kocha Romildę
* Ron przytulający się do Slughorna (myśląc, że to Romilda) i mówiący "Daj buziii", a potem wchodzący na kanapę i spadający z niej
* Ron w pociągu pokazujący Harry'emu swoje spierzchnięte od całowania się z Lavender usta
* Hermiona widząca Rona z Lavender i mówiąca : "Idę sie wyrzygać"
* Hermiona, mówiąca, że to nic złego, że Dean i Ginny się całują i że Ron nie powinien wychodzić z pubu i że Ginny by nie wyszła, jakby na przykład Hermiona Rona całowała; mina Rona
* wszystkie miłosne sceny - nwm czemu, ale się na nich strasznie lałam ;D

Może coś jeszcze mi się podobało, no ale nie pamiętam ;d

---

Lałamm ze scen:
- Gdy Ron zapytał Slughorna ; ,,Dasz buzi?'',
- Kiedy Harry i Ron bili się podręcznikiem do eliksirów,
- Ginny wiąże sznorówki Harremu,
- Jak Harry robił klik_klik o szczękach Aragoga,
- Ron pod wpływem eliksiru miłosnego,wszedł na kanapy i jak pijany spadł z niej,
- Harry i Hermiona razem byli w bibliotece..Rozmawiali o tym że Potter jest wybrańcem..Pod koniec Harry potwierdził że nim jest i dostał książką w głowę..haha:lol:

---

Strasznie dużo tych scen:
- Cormac wymiotuący na Snape'a
- Harry pod działaniem Felix Felicis: Harry idący do Hagrida spotyka prof. Slughorn'a.

Slughorn: Harry!!
Harry: Cooo?? :tooth:

- śpiewający Hagrid i Slughorn (po pogrzebie Aragoga)
- Hermiona jedząca (na balu) coś, przez co będzie jej brzydko pachnieć z ust
- Wiązanie Harry'emu buta przez Ginny
- Ron pod wpływem eliksiru miłości
- Ron prezentujący swoje wargi Harry'emu: "zabierz tą mordę." (Harry) czy jakoś tak :D
- Rozmowa Harry'ego z Ronem na temat cery Hermiony i Ginny

Ta część jest świetna, prawie co chwilę się śmiałam! :hjehje:

---

Hermiona i jej ptaszki, Cormac i nieszczęsne buty Snape'a, watek Rona i Lavender... Oraz rozmowa o cerze dziewczyn xD. Taak.

---

Najlepsze było,jak Harry wypił Feliksa...
-I tych szczęk...

To było ostre... Ej mam pytanie...Czy ten Feliks nie był...Piwem???

---

Czemu miałby być piwem?

---

Ron i eliksir miłosny:)
Zwłaszcza, gdy przytulał się do Slughorna

---

* Hagrid & Slughorn śpiewający po pogrzebie
* Harry pokazujący "klikające" szczypce Aragoga :D
* Ron i eliksir miłosny
* Scena z Hermioną podczas spotkania Klubu Ślimaka (oblizujący się Cormac)
* Poważna rozmowa Rona i Harry'ego na temat dziewczyn
* Skrzydło szpitalne, Mon-Ron i Hermiona kłócące się o Rona :D

---

Chyba wszystkie które ubóstwiam ale jest jeszcze jedna na której Mcgonagall upomina jakiegoś chłopca bo wszedł do damskiej toalety :D

---

Rozwalił mnie Ron pod wpływem eliksiru miłosnego oraz Cormac wymiotujący na Snape'a XD

---

Wszystkie, które zostały wymienione są super, ale dla mnie najbardziej śmieszna scena, to jak Cormac zwymiotował na buty Snape'a i tekst Hermiony "Idę się wyrzygać.".

---

- Cześć kochanie, chcesz buzi? - najlepsze.

---

Mnie najbardziej rozbawiło jak Slughorn pod wpływem spożytego alkoholu zapraszał "Pod Trzema Miotłami" Harrego na przyjęcie. Na widok Rona wybełkotał : "O, dzień dobry Waterby" ( czy jakoś tak, nie pamiętam już jakim nazwiskiem "ochrzcił" Rona ;) ).
Drugą sceną była kłótnia Hermiony z Lavender w skrzydle szpitalnym, po tym jak Ron został otruty...:)

---

Ja tak samo jak ty Giny. ^^
(Ale wiesz że Giny pisze sie przez 2 n?).

---

Mnie najbardziej śmieszyła postać Lockharta, a szczególnie jak stracił pamięć.
Ron jak powiedział "zabiję cię jeśli przez nich zginiemy".
Fretka-Draco (jak Moody zamienił Dracona w fretkę).
Kiedy podejrzewano Hermionę, Harrego i Rona o wyczarowanie mrocznego znaku.
Kiedy Snape walną Rona swoim notesem.
Hermiona zakochana w Krumie.

---

Przede wszystkim Fred, George i Ron oraz ich epicki dialog:
Ile za to? 5 galeonów. A dla mnie? 5 galeonów. Co? Dla brata? 10 galeonów.
:D <3

---

Ja specjalnie wypozyczylam ten film niedawno
ogolnie troche sie smialam gdy Slughorn spiewal i powiedzial, , mialem kiedys rybke a ona pewnego dnia puuuuf i znikla" (czy jakos tak) chociaz jak sie dowiedzialam ze ta rybka byla od Lili to juz nie bylo tak smieszne ;/
mniejsza o to
Ogolnie zawiodlam sie troche na filmie poniewaz wiele waznych momentow sie nie pojawilo ale gdyby nie ksiazka to by pewnie film mi sie spodobal xD

---

Dla mnie:
-Ron i Eliksir miłosny, a najbardziej, jak przytulał się do Slughorna.
-Harry pod wpływem Felix Felicis
-Śpiewający po pogrzebie Aragoga Hagrid i Slughorn

I chyba jeszcze coś, ale zapomniałam...

---

No to tak:
-Ron po eliksirze miłosnym
-Harry po Felix Felicis
-Tekst o szczękach po śmierci Aragoga
-Hermiona chowająca się przed Cormackiem
-Harry w bibliotece (ale ja jestem wybrańcem)
-Lavender rysująca serduszko na szybie
-Cała sytacja w skrzydle szpitalnym (Hermiona...)
I pewnie coś tam jeszcze...

---

Chyba zdecydowanie wygrywają sceny, jak Harry parodiuje Araggoga podczas jego pogrzebu (mowa pożegnalna profesora Slughorna); następnie efekt wypicia przez Rona eliksiru miłości przeznaczonego dla Harry'ego i późniejsze m.in. przytulanie się do Slughorna; dalej mamy sytuację z biblioteki, gdzie Hermiona pokazywała mu zadurzoną w nim Romildę, mówiąc że ona myśli iż Harry jest Wybrańcem, na co odpowiedział "No ale ja przecież jestem Wybrańcem." i został zdzielony przez Hermionę książką; komiczne bez wątpienia jest także przyłapanie Snape'a na tym jak Harry i Ron dyskutują zamiast pracować na jednej z lekcji. :P i z pewnością jeszcze wiele wiele więcej tego typu komicznych sytuacji można przedstawić. :D

---

Zdecydowanie Ron po eliksirze miłosnym :). Wyglądał, jak naćpany...

---

Dla mnie najśmieszniejszymi scenami były : Cormac, który zwymiotował na nogi Snape'a, Ron pod wpływem eliksiru miłosnego i Harry pod wpływem Felix Felicis <3 Najlepsze sceny :D

---

- Ron z tekstem "Cześć kochanie" do Slughorna
- Harry po Felix Felicis
- Ginny w tym szlafroku w tym jakby polu
- Hagrid i Slughorn kończą śpiewać pijani a Harry im klaszcze
- I te które bawią innych
----------------------------------------------------------------------------------------
Pozdrawiam całe Hogs ~potterka10000
Maravengood bardzo dziękuje ciesze się żę przynajmniej TU wszystkie domy się lubią <wole Slytherin ale jak się przydzielałam wolałam gryffindor>

---

- Ron po eliksirze miłosnym .
- Slughorn i Hagrid śpiewający po pogrzebie Aragoga
:)

---

Oj, w VI części było mnóstwo zabawnych scen. ^^
- cały wątek miłosny Lavender & Ron, szczególnie scena jak ona przychodzi do jego przedziału i mu rysuje serduszko na szybie
- Harry po zażyciu Felixa- płakałam ze śmiechu jak to oglądałam, zachowywał się jak pijany
- Ron po zażyciu eliksiru miłosnego
- Ginny wiążąca Harremu buty
- Hermiona, która schowała się przed Cormackiem, a potem zjadła coś, żeby mieć nieświeży oddech i krzyczała: "O nie, idzie tu!"
To takie najważniejsze. :)

---

Ron po wypiciu eliksiru miłosnego :rotfl:

---

Mnie rozwalił Ron po wypiciu eliksiru miłosnego i Harry po wypiciu Felixa
( wyglądało to jakby był pijany XD ). :D

---

-Ron po wyleczeniu z eliksiru miłosnego i trucizny, którą otruł się zaraz potem "Te kobiety mnie wykończą" xd
-Hermiona psująca sobie oddech
-Lavender, sama w sobie.
-"No i te kły" na pogrzebie Aragoga
-"Patrz jak mi usta spierzchły" "Weź tą gębe"

---

1. Ronald po eliksirze miłsonym,
2. Hagrid i Horacy na pogrzebie Aragoga.l

---

Harry po wypiciu Felix Felicis, był jakiś taki nawalony XD No i Ron po wypiciu eliksiru miłosnego, ogólnie cały wątek miłoscy Rona i Lavender był zabawny :) Taki kiczowaty :D

---

"W skrzydle szpitalnym"
Lavander: Gdzie on jest, gdzie jest mój Mon-Ron?! Czy już o mnie pytał?!
Lavander: (patrząc na Hermionę) Co ona tu robi?!
Hermiona: Mogę zadać ci to samo pytanie?
Lavander: Ale ja jestem jego dziewczyną!
Hermiona: Za to ja się z nim... Przyjaźnię.
Lavander: Nie rozśmieszaj mnie. Nie rozmawiacie ze sobą. Ciekawe, że zainteresowałaś się nim kiedy zrobił się sławny.
Hermiona: Ktoś go otruł głupia, żałosna małpo! A poza tym on zawsze mnie interesował.
Lavander: Ron, wyraźnie mnie słyszy. Spokojnie Mon-Ron, jestem tu, jestem.
Ron: (mruczy niewyraźnie "Hermiona")
Lavander: (Wybiega z płaczem)
Dumbledore: Oh, młodzież. Miłość bywa okrutna. Cóż, chodźmy stąd lepiej. Panem Wesley ma się kto zająć.
***
Śmieję się na tym za każdym razem :)

---

Ile za to? 5 galeonów. A dla mnie? 5 galeonów. Co?!Dla brata?! 10 galeonów! :sun:

---

To było świetne, zwłaszcza gdy Fred i George spojrzeli na siebie :)

---

Haha dokładnie :D

---

- Cormac wymiotujący na Snape'a- co chwila przewijałam do tego momentu.
- Lavender i Mon-Ron
- Lavender przepychająca się w Skrzydle Szpitalnym i wrzeszcząca na Hermionę.
- Harry po wypiciu Felix Felicis

---

Zdecydowanie najśmieszniejsza scena była po zażyciu Felix Felicis przez Harry'ego i po tym jak Ron zakochał się w Romildzie ;D

---

-Ron gdy wypił eliksir miłosny.
-Harry pod działaniem Felix Felicis, zachowaywał się jakby był naćpany.
-Hagrid i Slughorn śpiewający po pogrzebie Aragoga.
-McLaggen wymiotujący na buty Snape'a.
-Wiązanie butów Harremu.
:);):lol::smilewinkgrin:xD:mag:

---

-Ile za to? 5 galeonów. A dla mnie? 5 galeonów. Co?!Dla brata?! 10 galeonów! :D
I jeszcze kiedy Ron zakochał się w Romildzie :bigrazz:
xD

---

"Ile za to? 5 galeonów. A dla mnie? 5 galeonów. Co?!Dla brata?! 10 galeonów! "
- Cormac wymiotujący na Snape'a (mina Nietoperza bezcenna)

---

Najbardziej śmiałam się gdy pijany Slughorn opowiadał: ,,Rodzisz się, idziesz przed siebie aż tu nagle Puuf"
:)

---

Kiedy Slughorn mówił: ,,Idziesz przez życie aż tu nagle puff!!

---

Gdy Slughorn mówił pijany: Idziesz przez życie aż tu nagle pufff:)

---

-Panie Dennis, to jest łazienka dla dziewcząt!

---

Mnie rozśmieszyła w 6 część rozmowa Harrego z Hagridem jak Harry zagroził Hagridowi ze mu wywali drzwi a Hagrid na to
jestem nauczycielem!- ryknął. - nauczycielem Potter! jak śmiesz grozić, ze wywalisz mi drzwi!
- Przepraszam, Panie Profesorze-powiedział Harry , wymawiając z naciskiem dwa ostatnie słowa, po czy, schował różdżkę za pazuchę
Hagrid wytrzeszczył oczy.
-od kiedy mówisz do mnie "Panie Profesorze" ?
-a od kiedy ty mówisz do mnie "Potter"?

---

To było najlepsze.

---

Według mnie to Ron bardziej zachowywał się jak naćpany pod wpływem eliksiru miłosnego niż Harry pod wpływem Felix Felicis.

Ja nie mam ulubionej sceny.

---

O tak, uwielbiam ten dialog! :D