---

'96, znaczy prawie 18 - urodziny pod koniec listopada nieco bolą.
Cóż, osiemnastka to już full powaga, chociaż... Fakt że mam urodziny dopiero w listopadzie znacznie mi wszystko utrudnia (miły pan kurier mi nie dał paczki do podpisania, bo nie jestem pełnoletnia. Paczka DO MNIE. Takżetentego). Po pierwsze z plusów - można już samemu większość rzeczy załatwiać, nie ma tego wiecznego problemu, że brakuje jeszcze lat. Z drugiej strony - nie ma co się śpieszyć w dorosłość, dopóki się uczę i jestem na garnuszku rodziców to wszystko takie piękne jest, a jak próbuję powoli ogarniać działanie pitów, ubezpieczeń, papierów... To aż smutno się robi jakoś tak, bo nie wiem jak to działa :-;