Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Książka czy film?

Dodane przez Bloo dnia 20-08-2010 23:54
#51

Oczywiście, że książka. I to z bardzo wielu powodów, które zaraz podam. Film też ma swoje plusy, zwłaszcza w obsadzie, bo wielu aktorów wcielających się w poszczególne postacie, jest po prostu genialna w swoich rolach. I tak dla przykładu: Severus Snape (Alan Rickman), Lucjusz Malfoy (Jason Isaacs), pani Weasley (Julia Walters), Kingsley Shacklebolt (George Harris), Glizdogon (Timothy Spall), Bellatriks Lestrange (Helena Bonham Carter), Ron (Rupert Grint)... można namnażać - bo faktycznie niewiele jest (moim zdaniem) wpadek w doborze obsady. Te postacie bez żalu i krępacji wyobrażam sobie podczas czytania książki, bo po prostu są idealne. Jednak filmy bardzo wszystko uprościły. Stawiając na efekciarskie obrazki, zminimalizowano to, co w książce jest najważniejsze. A przecież książka ta jest magiczna nie tylko ze względu na to, w jakim świecie wszystko się dzieje. Świetna fabuła, fantastyczne charaktery, sceny, które bawią lub smucą do łez. Książka wpływa na wyobraźnie, potrafi porwać ze sobą i mocno wpisać się w umysł czytelnika (no bo, gdyby tak nie było, nie powstawałoby tyle ficków o tematyce potterowskiej). W filmie nie uświadczymy prawdziwej relacji między Harrym i Dumbledorem. Nie wychwycimy momentów, które nam uzmysłowią, że Pottera i Severusa łączą pewne wydarzenia z przeszłości (proszę mi tu nie wskazywać tego żałosnego fragmentu z filmu "Zakon Feniksa", kiedy Harry dostaje się do umysłu Snape'a). Można tak wyliczać w nieskończoność. Poza tym, najpierw przeczytałam 4 tomy Pottera, zanim obejrzałam "Kamień Filozoficzny". I choć nadal podtrzymuję, że dwie pierwsze części filmu są najlepiej zrealizowane, to jednak książka na tyle zawładnęła moim sercem, że nie jestem w stanie przedłożyć tych miernych, pod naprawdę wieloma względami, produkcji ponad słowa napisane przez Rowling

Edytowane przez Bloo dnia 20-08-2010 23:57