Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Szkolne jedzenie.

Dodane przez Courag dnia 12-10-2009 17:34
#23

Myślałam, że będę mogła powychwalać panie kucharki, a tu dyskusja o sklepikach
Rzadko kupuję w sklepiku. Zacznijmy od ogólnego opisu tego miejsca. Otóż sklepik mieści się w niewielkiej komórce, a za ladę służy szkolna ławka, Na ścianie wiszą plakaty z podobiznami gwiazd Disneya (dziwię się, że nauczyciele na to pozwalają). Jak widać mało przyjemne miejsce. Obsługa? To są trzy dziewczyny z piątej klasy, które liczą i liczą kasę. Wiem, że mylą się w wydawaniu reszty: moim koleżankom wydają za mało, a ja kiedyś zamiast dwóch pięćdziesięciogroszowych monet otrzymałam dwie złotówki. A teraz najważniejsze: towar. Nie ma zbyt wielkiego wyboru. Tylko chipsy, jeden rodzaj jakiegoś niedobrego, słodkiego napoju (kosztuje 1.50 i ma 250ml, w sklepie obok szkoły kupię Staropolankę za 1.30 i mam pół litra), Kit katy, Grześki, Princessa, 3 bity, żelki w kształcie pająków. Czyli nic czym można zaspokoić głód/pragnienie. Aha! Są jeszcze pepsi w puszce i Tymbarki, ale ich nie kupuje bo np. na WF potrzebuję czegoś zamykanego. Jeśli coś w tym miejscu kupuję to jest najczęściej mój ulubiony Grzesiek.