Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Szkolne jedzenie.

Dodane przez Aranoisiv dnia 14-12-2009 15:16
#25

Ja tam zwykle mam swoje kanapki, najczęściej z serem żółtym.
Kiedyś, rok temu, jak szkolny sklepik był czynny, zdarzało mi się kupić tam coś, zwykle za pieniądze pożyczone od Kiszonki, która zawsze ma dużo drobnych. To coś było najczęściej paczką chrupek kukurydzianych o smaku arachidowym albo cebulowym albo Grześkiem/Princessą/czymś Grześko-Princesso-podobnym. Kupowałam wtedy, kiedy nie miałam swojej kanapki, kiedy miałam ochotę na coś słodkiego, kiedy koleżanka narobiła mi smaka na cebulowe chrupki. O.
Teraz sklepiku nie ma , czyli teoretycznie odżywiam się zdrowiej, czyli kanapkami. Teoretycznie, bo blisko szkoły jest cukiernia. A. jest, niestety, zbyt tchórzliwa żeby tam iść, ale wystarczy zrobić ładne oczka do koleżanki, dać jej dwa złote i powiedzieć, żeby kupiła drożdżówkę z czekoladą albo bułkę. I już.