---

O.o jeszcze się tu nie wypowiedziałam? Matulu, musze to nadronbić. A zatem: wymienię moje ukochane damy kina:
- Milla Jovovich - jedna z niewielu modelek, których aktorska kariera nie okazała sie totalnym nieporozumieniem. W Resident Evil i Ultraviolet była i jest genialna.
- Olivia Wilde - chociaż w paru filmach zagrała, dla mnie zawsze pozostanie kochaną Trzynastką z "Dr House'a" :D
- Keira Knightley - pierwsze, co nasuwa się an myśl, to jej rola w "Piratach z Karaibów". Świetna, tak, acz cenię ją również za wystąpienie chociażby w "Królu Arturze" czy "Dumie i uprzedzeniu''. A teraz czekam na "Anne Kareninę".
Te trzy panie uwielbiam. Moja Wielka Trójca :D Każda o niemałym talencie i specyficznej urodzie. To lubię!
Poza nimi mam kilka ulubionych aktorek, jednak nie ubóstwiam ich aż tak bardzo. Sandra Bullock - królowa komedii romantycznych, Anna Paquin - urocza Sookie Stackhouse z "Czystej krwi'' i x-women Rogue oraz Michelle Rodriguez - znana jako She z "Maczety" i Rain z "Resident Evil". :D