Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] James Potter - Ostatnia szansa, rozdział XXXV (01.11.15 r.)

Dodane przez Julia S dnia 19-10-2010 10:52
#126

Na początku przyczepię się do najdrobniejszych szczegółów ; )

Syriusz był już w swojej brązowej piżamie, lecz James wciąż w ubraniach.

Bardziej by tu pasowało zamiast "lecz", słówko "a"
Syriusz był już w swojej brązowej piżamie, a James wciąż w ubraniach.

Potter podniósł na niego wzrok zbitego psa.

Po prostu: Potter spojrzał na niego wzrokiem zbitego psa.

Te stworzenia stroniły od ludzi i byłoby to mało prawdopodobne, gdyby komunikował się z czarodziejami z obrazów na terenie zamku.

Jakoś dziwnie się to czyta. Chyba chciałaś napisać coś w stylu
"Te stworzenia stroniły od ludzi. Było mało prawdopodobne, aby komunikowały się z czarodziejami z obrazów na terenie zamku."

A inna sprawa. Ja bym pisała raczej, że skrzaty lubią czarodziejów i rozmowy z nimi, w końcu tak by to wyglądało z książek HP, sądząc po zachowaniu Zgredka i innych skrzatów z Hogwarckiej kuchni ; )
Ale to oczywiście Twój FF, więc ok, u Ciebie skrzaty są takie, a nie inne. I dobrze!

Torby upchnęli do kieszeni szat.

Hihi, to chyba były kieszenie bez dna!

Ale ogólnie na temat rozdziału i Twojego stylu pisania- super! Strasznie mi się spodobało to, jak piszesz!
Dużo dialogów, szybka akcja, bez nudy...
A do tego są opisy i dobrze oddajesz charakter każdej postaci!
Arrghh nienawidzę Cię! ;D
Moja droga, piszesz na prawdę dobrze. Weny i inspiracji życzę ci ogromnych pokładów i czekam z niecierpliwością na następny rozdział.
Pozdrawiam ; )