---

Najlepszy członek Gwardii Dumbledore'a?
Zdecydowanie Neville Longbottom. Może nie miał wielkich zdolności, ale chciał się czegoś nauczyć... walczyć. Robił wielkie postępy, a gdy z Azkabanu uciekli śmierciożercy i w tym Bellatrix Lestrange, wiadomo z jakim zacięciem wymachiwał różdżką, by coś z tego wyszło.
Harry, Ron i Hermiona-no tak. To oni to wymyślili, Harry prowadził spotkania.
Warto także wspomnieć o Ginny i Lunie. One na przykład także walczyły z poświęceniem w ministerstwie magii z śmierciożercami.
A Luna w ministerstwie magii jako jedyna nie była raniona (Ron-mózgi, Hermiona-zrobił jej coś Dołohow, Ginny-kostka).