Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Kompleksy

Dodane przez Avrione dnia 22-11-2009 16:13
#1

Kompleksy-coś co w sobie nie lubisz,co chcesz zmienić w sobie.
Każdy ma jakieś kompleksy,ja np. Nie cierpię swojego nosa i swojej cery.
A wy jakie macie kompleksy?

Edytowane przez Avrione dnia 23-06-2010 14:44

Dodane przez Jean dnia 22-11-2009 16:17
#2

Ja również mam sporo kompleksów. Np. duży nos, odstające uszy itd.
Radzić sobie z nimi radzę, choć bywają takie dni kiedy jest mi naprawdę ciężko wtedy mogę liczyć na niezastąpioną pomoc moich przyjaciół:)

Dodane przez Lady Holmes dnia 22-11-2009 16:29
#3

Ja mam kompleksy i jak się w jednym dniu skumulują - mam megadoła. Wtedy moje dwie przyjaciółki są niezastąpione.

Dodane przez Ewelka94 dnia 22-11-2009 17:06
#4

Moim głównym i największym kompleksem są odstające uszy,ale wszyscy mi mówią,ze przesadzam,ale ja wiem swoje :)

Dodane przez Czarodziejka Majka dnia 22-11-2009 17:07
#5

Ja na codzień mam doła z powodu moich kompleksów, a jest ich tak dużo że nie ma sensu nawet wymieniac. A radzę sobie tak że jak ktoś się ze mnie śmieje to się mu odgrywam, albo zaczynam się z tego śmiac, a pozatym zawsze mam pod nosem najlepszą kumpele i komórkę z numerem psiapsiółki

Dodane przez Ewelka94 dnia 22-11-2009 17:11
#6

I to jest najlepsze wyjście :) Mi jakoś sie nigdy nie zdarzyło żeby ktoś nabijał sie z moich uszu,więc może rzeczywiście nie jest tak źle z moimi uszami..

Dodane przez mooll dnia 28-11-2009 14:15
#7

Skąd ja to znam...

Dawniej kompleks, to było moje drugie imię. Wszystko było złe, brzydkie. Byłam z siebie wiecznie niezadowolona. Nie okazywałam tego. Ale wpędziłam się nimi [kompleksami] w totalne bagno...

Teraz jest nieco inaczej. Ale wiem, że to ciężka kwestia. Bo nie jest tak łatwo z nimi walczyć, ani nie ma jakiegoś dobrego sposobu na wyleczenie się z nich. No właśnie...

Czasem nawet chciałoby się komuś pomóc, ale nie ma jak. Może poprzez jakieś silne dowartościowywanie...?

Dziś jeszcze mam tam kilka takich swoich "smutków", ale jest wokół mnie pełno ludzi, którzy potrafią mnie swoimi słowami podnieść na duchu tak, że "jadę" na tych komplementach czasem bardzo długo...

Dodane przez Kamate dnia 28-11-2009 17:15
#8

Ja kiedyś miałam masę kompleksów. I to dosłownie na punkcie wszystkiego (twarz, włosy, sposób mówienia, poglądy)... Cały czas byłam smutna, przygnębiona. W końcu uznałam, że coś trzeba z tym zrobić i postanowiłam olewać moje kompleksy. Teraz jestem może i trochę wredna i za bardzo pewna siebie, ale przynajmniej nie wyrzucam sobie niczego. Robię, co uważam za słuszne i nie mam do siebie o to pretensji.

Dodane przez al_kaida dnia 29-11-2009 13:52
#9

Wątpię, by na świecie istniała jakakolwiek osoba, która nie ma kompleksów. A jeśli istnieje, to w sumie zazdroszczę jej ;)
Ja od dawna mam pewien kompleks, z którym ciężko jest mi się pogodzić. A mianowicie mam cerę bardzo skłonną do trądziku. I podczas gdy moje kumpele mogą się pochwalić ładną i czystą buzią bez wyprysków, ja codziennie muszę siedzieć parę minut w łazience z podkładem w ręce, aby zatuszować niedoskonałości. Teraz już jest trochę lepiej, bo mam podkład, a moja mama jakiś czas temu postanowiła zainwestować w lepsze kosmetyki, dzięki czemu jest już trochę lepiej :)
Jak sobie radzę z kompleksami? Staram się myśleć, że na świecie istnieją jeszcze ludzie, którzy patrzą przede wszystkim na duszę a nie na wygląd. No i przydają się też zaufani przyjaciele :)

Dodane przez Malkontentka dnia 21-06-2010 16:50
#10

Chyba się wyłamię:D
Nie mam żadnych kopleksów.
Twarz mi pasuje, reszta ciała też. Nigdy nie miałam kompleksów tak jak moje rodzieństwo... może to kwestia wychowania? Patrze na świat z uśmiechem, nie unikam luster, potrafię śmieć się z siebie:D
Mój sposób na kompleksy? Masz duży nos? A może ktoś ma jeszcze wiekszy?

Dodane przez Bonnie313 dnia 21-06-2010 19:05
#11

Najczęstsze kompleksy moich koleżanek zaczynaja się od słów: mam za grube nogi, mam za gruby brzuch, mam brzydkie włosy, etc. Przyzwyczaiłam się przy nich i jakos podnioslam na duchu, bo sama nie należę do osób, które wszystkim rozpowiadaja o swoich niedoskonałościach. Co nie znaczy, że czasem nie mam kompleksów, o nie. Staram się je tylko dobrze ukryć i zostawić wiadome tylko dla mnie. ; > Mam odstający brzuch czy grube nogi? Proste, ubieram się odpowiednio i tak, by to zatuszować. Katuszem nie jest dla mnie pokazanie się na plaży w kostiumie, bo cóż, wiem, że takich jak ja jest bardzo wiele. Gdy widzę czasem dziewczynę grubszą ode mnie, a uśmiechniętą i zadbaną, to czuję, że nie warto aż tak bardzo przejmować się swoim wyglądem. Bo skoro ludzie, którzy wyglądają na oko gorzej ode mnie się tym nie przejmują, to czemu ja mam to robić? Zresztą, jeżeli my będziemy widzieć siebie jako ładnych i pewnych siebie ludzi bez kompleksów, inni będą nas tak odbierać. ; )

Dodane przez Eisblume dnia 21-06-2010 20:28
#12

Prawie każdy je ma. Ja również zaliczam się do grona tych osób. Co mi w sobie nie pasuje ? Może trochę przesadzę, ale w zasadzie wszystko...
Okropne włosy, których nie sposób ułożyć, odstające uszy, duży nos, małe usta, bardzo niski wzrost. Cieszę się tylko z tego, że nie jestem gruba, bo wtedy wyglądałabym jak jakieś straszydło. Pewnie czytając to pomyślicie, że przesadzam, ale taka jest niestety prawda.

Dodane przez Vivienn dnia 29-08-2010 18:37
#13

Cera,figura,Waga,nos,usta,włosy.
Eee,dobra,przyznam sie.
Jestem zakompleksionym człowiekiem.
I nie potrafie z tego wyjść.

Dodane przez Yuki27 dnia 30-08-2010 09:21
#14

Tak... Kompleksy to ja powinnam się nazywać. Teraz jest już trochę lepiej niż kilka lat temu, ale ciągle pozostaje jedna rzecz, która zatruwa mi życie - waga. Bo ja za chiny nie potrafię schudnąć. Za bardzo lubię słodycze. A nawet gdybym schudła, to jestem tak zbudowana, że nigdy nie będę mieć takiej figury jak te wszystkie ślicznotki w telewizji. A jak oglądam te wszystkie reklamy "Schudnij szybko" to mam ochotę coś rozbić.

Dodane przez Therion dnia 05-07-2011 15:17
#15

Moim zdaniem jestem za niska(około 162cm, 15 lat). Nie lubię swojej cery, trądzik >.<. No i za mały biust ;/

Dodane przez Pomyluuna dnia 05-07-2011 15:24
#16

nienawidzę moich za dużych zębów ; <<

Dodane przez Annee dnia 25-08-2012 13:23
#17

Kompleksy - podobne jak u wszystkich, dojrzewanie, pryszcze, szopa z włosów itd. i co najważniejsze brak przyjaciół, a jak mam doła to wchodzę na hogsa, zaczynam gadać z ludźmi i powoli przechodzi.

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 25-08-2012 13:34
#18

Eeem... Mam duże stopy i jestem wielkogromna xd. Mam 12 lat (młodziutka) i prawie 170 cm wzrostu, więc mi każdy dokucza :D.

Dodane przez AreWeAllWeAre dnia 07-06-2013 15:56
#19

A ja nie mam kompleksów.
Do niedawna miałam. Nie podobała mi się moja twarz, włosy, nogi itd.
Ale powiedziałam sobie: Takimi głupotami nie powinnaś się przejmować.
I uznałam, że mam rację, więc rzeczywiście przestałam się przejmować.
I od tamtej pory nie mam kompleksów.
Jestem jaka jestem.
I bardzo dobrze.

Dodane przez Kasia_Potterka dnia 07-06-2013 16:09
#20

Prawdę mówiąc- wszyscy mamy kompleksy. Moim największym kompleksem jest waga. W sumie nie warzę dużo ale taka już jestem i zawsze widzę w lustrze zbędne kilogramy...Kiedyś nawet obliczałam swoje BMI i jest wszystko OK. Wszyscy mi mówią, że mam prawidłową wagę i jestem ładna. Chociaż ja tego nie widzę. A i jestem wysoka...mam 165 cm i 13 lat. Ostatnio zaczęłam częściej ćwiczyć i jest dobrze.Gdy widzę moje koleżanki takie malutkie to nie cieszę się moim ciałem i wgl. One są jakieś takie chudziutkie i malutkie a ja jestem "dębem" chyba...kurde!! Niedawno słyszałam że mam chyba chorobę cyt.umysłową i nie powinnam tak mówić bo jestem normalnej wagi.Ale nooo...

Edytowane przez Kasia_Potterka dnia 07-06-2013 16:11

Dodane przez Zaigusiowana dnia 13-06-2013 15:43
#21

Ja często sobie myślę- mam okropne zęby, brzydkie włosy, duże uszy itd. Potem jednak stwierdzam, że wyolbrzymiam wiele rzeczy. Myślę sobie- po co zaśmiecać sobie (prawie) beztroskie lata takimi bzdurami. Moja koleżanka stale wytyka komuś takie rzeczy. Mówię jej- spójrz na siebie. I tyle. ;)

Dodane przez Evolet16 dnia 14-06-2013 21:13
#22

Heh mam kompleksy typu: krzywe zęby, nadwaga, głupota, straszne włosy, krzywe nogi i szerokie ramiona.... No ale staram nie marnować czasu na smucenie się z powodu kompleksów :)

Dodane przez Lawrencee dnia 07-01-2014 04:10
#23

Ja mam kompleksy, że jestem za gruba, za mało kobieta, zbyt daleka od ideału, za głupia, za wysoka, za brzydka ;d
Tak ujmując to wszystko w pigułce.

Dodane przez Ginny Zabini dnia 30-01-2014 20:28
#24

Mój nos jest kompletnie fatalny, ani ładny ani zgrabny. Jestem zbyt wysoka, wiem że dla niektórych to spełnienie marzeń, ale nie dla mnie. I moje nogi są zdecydowanie nieproporcjonalne do reszty ciała. Jestem szczupła, a moje nogi są... może nie grube, ale zdecydowanie nie chude.