Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Filatelistyka

Dodane przez mooll dnia 25-11-2009 17:33
#2

U mnie to jest śmieszne z tymi znaczkami, powiem szczerze ;d.

Zbieram zawzięcie, ile wlezie. Co prawda, nie polega to już na odrywaniu z koperty, czegoś, co miało być czymś unikatowym (jakby nie patrzeć - po oderwaniu znaczek traci wiele na urodzie). Raczej kupuję całe zestawy z cyklu: "dla kolekcjonerów". Nie wiem, czy to się tak nazywa, ale wiadomo o co chodzi.

Po tacie mam chyba ze sześć duuu...żych klaserów, które mają wybitne kolekcje. No i zachowane w perfekcyjnym stanie. Nie wiem, jak on to robił. W końcu kiedyś, to głównie z korespondencji był znaczki. Mój tata je chyba jeszcze odziedziczył po kimś. Jakimś dziadku, czy coś takiego. No - niebawem, to to będzie warte fortunę, albo tyle, co zabytek kultury ;p. No, a ja, jako iż uwielbiam historię, zadbam o to, by przetrwało jeszcze długo.

Niestety mimo tak długiej tradycji, nie potrafię jakoś podejść do tego z pasją. Gdzieś na poczcie "wyczaję", że tej kolekcji nie mam, kupuję i wkładam do klasera. Przez chwilę (może dwie, zależy od humoru ;p) się delektuję tym widokiem i zachwycam kolekcją. Potem odkładam na półkę. No i tak sobie siedzi. Żadnej w tym pasji. Niektórym by to pewnie wystarczyło. Jednak ja mam naturę taką, że pierwsze skrzypce grają emocje. Jak się nie potrafię zaangażować w to, co robię, to tak mi łyso...

Wiem, że to poryte trochę. Mole takie trochę dziwne bywają. Nie mylić z dalszą rodziną, która zżera swetry ;p