Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Skoki narciarskie

Dodane przez raven dnia 27-01-2014 20:02
#45

Oczywiście nie można nie wspomniec o Hanavldzie, którego nienawidziła cała Polska, a mi było przykro jak go obrzucili tymi śmieciami i do tej pory żałuję, że poszedł na emeryturkę tak szybko... Smutny

Ej, ej, tylko nie cała Polska! Ja tam Svena lubiłam, moja koleżanka go wręcz wielbiła. A że pod skocznią znalazła się grupa imbecyli... W każdym razie, co do jego emerytury - nie poradził sobie chłopak z psychiką i tyle. Faktycznie szkoda, ale dobrze, że po latach doszedł do siebie. No i cieszy mnie fakt, że nadal jest jedynym człowiekiem, który wygrał wszystkie 4 konkursy T4S. Co roku trzymam kciuki głównie za to żeby ten stan się utrzymał :D

A Austriacy... jakoś ich nie lubię, i to od dawna. Już pisałam wcześniej, że członków starej gwardii lubiłam, ale jako każdego z osobna. Ich sukcesy drużynowe mnie denerwowały. A od kiedy pojawił się Morgenstern... AGHRR! Teraz już Morgensterna akceptuję, lubię Loitzla, a do Koflera czuję coś w rodzaju sentymentu ;) Natomiast to, co ostatnio wyczyniał Pointner... I że Hofer się dał? Masakra. Gdyby to nasz trener coś takiego odstawił, byłoby mi za niego wstyd. Zresztą, bardzo dobrze "zachowała" się pogoda, zmuszając Dietharta do prawie półgodzinnego oczekiwania na ten drugi skok. Pewnie Pointner też miał już ochotę rzucić tą zmasakrowaną chorągiewką i wrócić do hotelu, ale na własne życzenie jeszcze musiał sobie poczekać. Dobrze mu tak. Mam nadzieję, że podobne wyskoki mu się nie będą zdarzać, a jeśli już, to Hofer będzie wiedział, jak zareagować. Kurczę, jak w innych dyscyplinach - czerwona kartka dla trenera i wyjazd ze skoczni, a nie własny folwark sobie tworzy. :upset:

EDIT:
Aha, w marcu w PL ma się ukazać autobiografia Hannawalda, jakby ktoś chciał mi sprawić prezent, to zapraszam na priv ;)

Edytowane przez raven dnia 27-01-2014 20:03