Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Skoki narciarskie

Dodane przez raven dnia 14-03-2014 15:14
#53

Mam podjarkę, to się tu znów wypowiem! HA!

Bjoern wrócił! :tooth:

Ale po kolei. Sezon się kończy, dzisiaj zaczynają się Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich, za tydzień Planica - czyli moje 2 ulubione wydarzenia w kalendarzu skoków narciarskich. Loty rządzą się swoimi prawami, są bardziej widowiskowe niż zawody na dużej i średniej skoczni, do tego jak się zdarzy walka o rekord świata w długości skoku... miodzio :)

Dla Polski na plus, że doskonale wczoraj w kwalifikacjach spisał się Kamil Stoch. Mam dziką nadzieję, że wygra MŚ, ale Słoweńcy są na mamutach szczególnie groźni. Obawiam się więc, że to Prevc zgarnie tytuł mistrza świata, a Kamilowi zostanie walka o srebrny medal. Obym się myliła! W końcu trzeba oddać aż 4 wyśmienite skoki, zawsze komuś może się noga powinąć.

Bardzo cieszy mnie powrót do rywalizacji Bjoerna Einara Romoerena. W miniony weekend, pierwszy raz od 2 lat, pojawił się na międzynarodowych zawodach. Co prawda to "tylko" Puchar Kontynentalny, ale wygrał zawody, dostał szansę występu na MŚ w lotach i również solidnie spisał się w kwalifikacjach. To jemu kibicuję najbardziej, chociaż bardziej sercem niż rozumem. No, ale jeśli ktoś w pierwszym swoim starcie po 2-letniej przerwie pokazuje się z tak dobrej strony, to nic nie stoi na przeszkodzie, by walczyć o najwyższe laury :) Nie przeszkadzałoby mi, gdyby znalazł się na drugim stopniu podium, tuż za Kamilem ;) Jakby jeszcze trzeci był Kranjec, to już w ogóle... Utopia ;)

Niestety, pojawiła się też pogłoska, jakoby pan Romoeren rozważał zakończenie kariery. Mam nadzieję, że loty wypadną w jego wykonaniu na tyle dobrze, że ten pomysł wyparuje mu z głowy. Uważam, że stać go na równorzędną walkę z najlepszymi, jak za dawnych lat. Udowodnił to i w Zakopanem, i podczas wczorajszych kwalifikacji.

Nawiążę jeszcze do Klimka, którego nieobecność w kadrze na IO w Soczi tak bardzo bolała komentatorów-amatorów. Jak sobie przypomnę te plujące jadem komentarze z portalu dotyczącego skoków narciarskich, to czuję ponurą satysfakcję, że Murańka udowadnia teraz, że faktycznie na obecność w Soczi nie zasłużył. 39. miejsce w Trondheim i brak kwalifikacji w Oslo w miniony weekend, mówią wszystko o jego obecnej formie. Kubacki co prawda nie wypadł o wiele lepiej, ale jednak się kwalifikował i kręcił nieco bliżej najlepszej trzydziestki.