---

Co lubicie robić zimą?
Jeździcie na łyżwach, szusujecie po stokach, zjeżdżacie na sankach? A może snowboard czy jeszcze coś innego?

---

Może nie jestem tak aktywnym i zapalonym fanem sportów zimowych, jednak obejrzeć obejrzę ten gigant czy też łyżwiarstwo. Fakt, na lodowisko chodzę w okresie zimowym dosyć często. Może jest to jedyny sport osiągalny dla mnie? Do gór mi daleka, a moi rodzice narciarzami nie są. Niestety. Jednak kiedyś, w przyszłej lub dalszej przyszłości zamierzam wyjechać w góry zimą.

Co do sanek: jestem już na nie o wiele za stara. Mam już te siedemnaście lat na karku, więc na pobliską górkę z sankami czy jabłuszkiem nie latam. Cóż, lata młodości (tej wczesnej) minęły i już nie wrócą.

---

Ja również dość często w zimie chodzę na łyżwy. Zbieramy się paczką i idziemy pojeździć. To naprawdę świetna zabawa i nieważne jest, kto ile gleb zaliczy.
Na narty nie jeżdżę, bo nie umiem i nawet nie chciałabym się uczyć. Po prostu mnie to nie pociąga.
Sanki, jabłuszka - z tego już wyrosłam. Chociaż czasami chodzę z kuzynem na górki, ale w sumie to on zjeżdża a nie ja :]

---

Nienawidzę zimny, bo nienawidzę zimna. A w zimę jest zimno. Logiczne. Tak samo jak zimy nienawidzę sportów zimowych. Owszem, w telewizji mogę pooglądać skoki narciarskie. Sama mam do niektórych uraz jak np. do zjeżdżania na sankach. Kiedy zjeżdżając wjechałam w lampę (miałam może z osiem lat) i od tamtej pory sanki uważam za mojego wroga. Łyżwy? Nie mogę, ze względu na chore kolana, poza tym nie umiem nawet na nich jeździć. Snowboard? Kiedyś owszem, teraz nie (patrz: 4 zdanie).

---

Ja uwielbiam nartki. Jest w nich coś.. coś takiego pociągającego :)
W przyszłym roku planuje jednak przerzucić się ma deskę. Mam nadzieje, że się nie połamię ;)

---

Łyżwy <3

Na nartach nigdy nie jeździłam, bo nie mam żadnego stoku w pobliżu miasta, a od snowboardu boli tyłek. No... ja nie umiem i ciągle się wywracam, pewnie dlatego xD

Kurde, ale wspomnienia wracają, jak wspominacie o sankach. Niestety za duża jestem na sanki i nie wygodnie się na nich jeździ. Szkoda :|

---

Kurcze... ja to głównie na sankach jeżdżę(częściej na worku), ale sportem bym tego nie nazwała.
No poza tym to czasem jeszcze na łyżwach jeżdżę, ale to nie jest łatwe z powodu, że najbliższe lodowisko jest oddalone około stu kilometrów od miejsca mojego zamieszkania (wiem, wiem... w głuszy mieszkam ale cóż...:( )

---

Zimą. Lubie jeździć na sankach. Nie to żart. Lubie narty i łyżwy. Na łyżwach tylko wolno i spokojnie jeździć. Żeby się zrelaksować nawet dlatego!

---

Ten temat jest jak najbardziej dla mnie. Kocham sporty zimowe i zimę też. Tej zimy na przykład co dziennie byłam z przyjaciółką na łyżwach. Co roku jeżdżę gdzieś na narty. Tak, narty. To jest to, co kocham najbardziej. Na snowboardzie próbowałam jeździć dwa lata temu, ale na nartach czuję się pewniej, gdyż jeżdżę na nich odkąd pamiętam..

---

Uwielbiam narciarstwo alpejskie, zarówno oglądanie w TV, jak i jazdę. Na nartach nauczyłam się jeździć w czwartej klasie podstawówki w klubie szkolnym. No i lubię pojeździć na łyżwach, ale nie mam do tego warunków, bo w zapyziałym Kłodzku lodowisko jest (chyba) tylko na feriach zimowych, a ja wtedy wyjeżdżam.

---

Bardzo lubię jeździć na łyżwach. Nie jestem w tym rewelacyjna, zazwyczaj jeżdżę w kolko, raz w jedną, raz w drugą stronę, ale sprawia mi to dużą frajdę :). Oglądam również w tv lub w Internecie łyżwiarstwo figurowe. W zimie preferuję również jazdę na sankach i lepienie bałwanów ;P. Nie lubię za to nart. Mój tata, który je uwielbia próbował nauczyć mnie jeździć, ale nic z tego nie wyszło. Po kilku latach nieudanych prób wreszcie zrezygnował, ku mojemu zadowoleniu.

---

Uwielbiam jeździć na nartach,czasami też na łyżwach. Mam o tyle dobrze,że mój wujek ma stok więc mogę pojechać kiedy tylko zapragnę. :)

---

Po pierwsze łyżwy! To jeden z nielicznych powodów dzięki którym toleruję zimę...

---

Hm... jeżdżę trochę na nartach. Ale tak koło domu :D bo boję się. Kiedyś się strasznie wywaliłam, ale udało mi się samej wstać, aczkolwiek mam lekki uraz do tego 'sportu', bo wtedy bolały mnie plecy :D

---

Zima to przede wszystkim freestyle na snowbordzie, spędza się parę godzin przez to na stoku. Oprócz tego oczywiście łyżwy i hokej. Dawniej jeździłem jeszcze na nartach ale skończyłem na rzecz snowboardu ;P

---

Ja lubię jeździć na snowboardzie i na nartach:D Ale sanki są najlepsze:P Na stojąco się fajnie jeździ i wgl:P

---

Urodziłem się w styczniu, a zimę jako porę roku bardzo lubię, to jednak z uprawianiem sportu bywało różnie. Jako dziecko przepadałem za bieganiem po śniegu, "tworzeniem" orzełków, zjeżdżaniem na sankach, rzucaniem się śnieżkami, itd... Później wolałem chodzić na salę gimnastyczną do szkoły podczas ferii, czy na SKS-y. Grało się wtedy bardzo dużo w halówkę i kosza. W momencie, gdy zacząłem trenować w jednym z miejscowych klubów piłkarskich, to kilka razy w tygodniu spotykaliśmy się na treningach. Raz była to "przebieżka" ( około 12-15 km ) po drodze, na której nie brakowało sięgających kolan zasp, a innym ćwiczenia wzmacniające na siłowni - ciepłym pomieszczeniu. :)

Jeżeli chodzi o oglądanie, to w zasadzie interesują mnie od dawna ( przed sukcesami Małysza ) tylko skoki narciarskie. Kibicowałem Masahiko Haradzie. Biegi narciarskie, łyżwiarstwo, czy saneczkarstwo po prostu nie przyciągają mojej uwagi.

---

Zimą to jazda na nartach, na łżwach

---

jeżdże na łyżwach i nartach