Dodane przez N dnia 06-01-2010 21:01
#3
Ja również dość często w zimie chodzę na łyżwy. Zbieramy się paczką i idziemy pojeździć. To naprawdę świetna zabawa i nieważne jest, kto ile gleb zaliczy.
Na narty nie jeżdżę, bo nie umiem i nawet nie chciałabym się uczyć. Po prostu mnie to nie pociąga.
Sanki, jabłuszka - z tego już wyrosłam. Chociaż czasami chodzę z kuzynem na górki, ale w sumie to on zjeżdża a nie ja :]