Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Imaginarium of Doctor Parnassus

Dodane przez Milka dnia 09-01-2010 19:43
#6

Byłam wczoraj w kinie i oczywiście się nie zawiodłam. Nie będę mówić, co się działo w filmie zbyt dokładnie, bo nie o to chodzi.
Z trzech przemienionych Ledgerów sądziłam, że najmniej pasuje Jude Law. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy scena z jego udziałem jest jedną z moich ulubionych! Za to najgorzej wypadł wg mnie Farrell. To raczej dlatego, że patrzę na niego przez pryzmat romansu z Polką. Johnny Depp oczywiście świetnie, Ledger i Waits również ;]. Dr Parnassus i jego córka nie wypadli źle, ale nimi i tak sobie nie zawracałam głowy. Oczywiście w filmie nie mogło zabraknąć czegoś iście z Monty Pythona [tańczący policjanci :D].
Moje wrażenia po filmie są bardzo, ale to bardzo pozytywne, bo oto mamy film, gdzie od widza wymaga się użycia mózgu i pomyślenia 'Co autor miał na myśli? O co tu chodzi?'. Wielu niestety tego nie docenia [wystarczy poczytać opinie na forum filmwebu] i uważa, że film jest tylko od tego, żeby cała fabuła była jasna, klarowna i wszystko podane na tacy. Terry Gilliam jest jednym z niewielu reżyserów, którzy wymagają czegoś więcej od swoich widzów niż tylko przygotowanie popcornu i dobrego miejsca do siedzenia. Niektórzy uważają, że to zbyt dużo jak na ich super niskie wymagania co do filmu, a szkoda, bo przez takie myślenie ambitniejsze filmy są przemilczane.
Oglądając ostatnio wywiad z Terrym dowiedziałam się, że przemowa Deppa odnośnie śmierci wcale nie była napisana po śmierci Ledgera - wbrew temu, co większość myśli - a istniała od początku w scenariuszu. Mówił też, że cudem było, iż ten film w ogóle został skończony.

Podsumowując, jeśli lubicie ambitne kino lub filmy, które wymagają myślenia, to serdecznie polecam. Innym nie zalecam, bo pomyślicie, że tam jest tylko chaos i 'nic nie zrozumiałem'. B)