---

Owszem, słyszałam. Całkiem niedawno postanowiłam sobie ściągnąć, hm, równo tydzień temu. Pierwszą, którą przesłuchałam to było If I could be anywhere, no na początku mi się średnio spodobało. Ale po jakimś czasie się wsłuchałam, tak samo w inne piosenki. No i od tamtej pamiętnej niedzieli nie słucham praktycznie nic innego oprócz Toma. :D
Wg mnie ma przyjemny głos i polubiłam tą akustyczną gitarę. Nie jest to może gatunek muzyki, której normalnie słucham, ale ma w sobie to coś. Zwłaszcza dla Feltonomanki takiej jak ja. :smilewinkgrin:
Moje najulubieńsza piosenka to When angels come. Lubię też All I need, Convinced, Father of mine... Praktycznie wszystkie. Nie podoba mi się tylko, że w It's that all right with you tak jakby rapuje. No, ale wybaczę mu tą jedną piosnkę. :D
Fajnie jakby wydał płytę, to mogłobym puszczać sobie na wieży. B)
Pozdrowienia dla wszystkich fanek Toma!